To nie ty jedziesz na festiwal, tylko festiwal jedzie do ciebie. Rusza druga edycja Miedzianki po Drodze

25 sierpnia 2023

Rusza druga wędrowna edycja Miedzianki po Drodze, która skoncentruje się na Ziemi – wspólnym domu i ekologii. Festiwal odwiedzi siedem miast aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej. Na literackiej trasie spotkać będzie można Mariusza Szczygła, Filipa Springera, Julię Fiedorczuk, Sylwię Chutnik, Ilonę Wiśniewską, Michała Nogasia, Mikołaja Grynberga, Annę Goc i wielu innych.

Druga edycja wędrującego festiwalu literackiego Miedzianka po Drodze rozpoczyna się 27 sierpnia w Gliwicach i przez tydzień będzie odwiedzać kolejne śląskie miasta. Na trasie pojawią się: Ruda Śląska, Bytom, Zabrze, Tychy, Dąbrowa Górnicza i Zawiercie. Na uczestników czekają spacery po czwartej przyrodzie (czyli opuszczonych terenach, gdzie roślinność rozwija się samoistnie), spotkania autorskie, literacka telewizja śniadaniowa, kino letnie, dyskusyjny klub książki, spektakle improwizowane, lekcje poezji i wspólne czytanie książek.

Tym razem hasłem przewodnim festiwalu jest oikos, co po grecku oznacza „dom”. Organizatorzy chcą zwrócić uwagę na wspólną odpowiedzialność za planetę, o którą trzeba zadbać, aby można było dalej na niej żyć. To właśnie od słowa oikos wywodzi się przedrostek eko – ten sam, który łączy ekologię (wiedzę o domu) z ekonomią (normami rządzącymi domem). „W czasie tegorocznej edycji festiwalu Miedzianka po Drodze spróbujemy się dowiedzieć, co też się z nami stało, że zapomnieliśmy o tak bliskim pokrewieństwie tych dwóch słów” – zapowiada Filip Springer, dyrektor programowy festiwalu.

Festiwal początkowo nazywał się MiedziankaFest i wyrósł z debiutanckiej książki Springera – „Miedzianka. Historia znikania”. Wielowiekowa eksploatacja złóż znajdujących się pod Miedzianką, miasteczkiem nieopodal Jeleniej Góry, doprowadziła do takich zniszczeń górniczych, że w latach 60. XX wieku podjęto decyzję o jego likwidacji.

„Impreza zaczęła jednak zjadać własny ogon. Stała się na Miedziankę za duża” – wyjaśnia Springer. „Festiwal zaczął też przytłaczać nas, ludzi skupionych wokół Fundacji Instytut Reportażu, którzy go organizowali. Nie chcieliśmy, aby tak się to wszystko rozrosło” – dodaje.

Po przerwie spowodowanej pandemią festiwal wrócił w odświeżonej, wędrownej formule, skoncentrowanej na zachowaniu lokalnego wymiaru wydarzenia. „Naszą ambicją jest robić wydarzenie literackie dla lokalnych społeczności. Niezwykle cenimy sobie intymność i kameralność spotkań z pisarkami i pisarzami, jakie odbywają się po drodze. Tę lokalność rozumiemy ściśle w związku z miejscem, w którym się zatrzymujemy, ale też lokalnie” – wyjaśniają organizatorzy.

Dlaczego festiwal obejmuje Śląsk i Zagłębie? „Tu wszędzie jest blisko!” – tłumaczą i zachęcają do podróży pieszo, rowerem czy komunikacją publiczną, skoordynowaną dla całej aglomeracji. „Przywożąc festiwal do publiczności odwracamy tradycyjną logikę takich imprez. I tym samym zmniejszamy ślad ekologiczny naszego działania” – informują. Podkreślają także, że za decyzją stała udana, zeszłoroczna współpraca z lokalnymi instytucjami kultury, samorządami i Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią.

Springer nie ukrywa jednak, że festiwal jest wyzwaniem logistycznym. „Sam nie wiem, dlaczego myślałem, że robienie wędrownego festiwalu literackiego będzie prostsze niż kontynuowanie go w formie stacjonarnej. Ale dokładnie pamiętam ten moment, w którym wymyśliłem, że wyruszymy w drogę. I że to będzie takie nieskomplikowane. Musiało mnie solidnie zamroczyć. Ale wcale nie żałuję!” – komentuje.

Pełen program festiwalu dostępny jest na stronie Fundacji Instytut Reportażu.

[am]

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: wydarzenia