Barnes & Noble nie będzie sprzedawać ebooków Amazona

3 lutego 2012


Wojna między twórcami, wydawcami, księgarzami i ?dystrybutorami treści cyfrowej? wchodzi w fazę ostrych ataków. Jedna z największych sieci księgarni w USA, Barnes & Noble, oświadczyła, że nie będzie sprzedawać tytułów publikowanych przez Amazona.

?Podjęliśmy decyzję o niesprzedawaniu w naszych sklepach tytułów wydanych przez Amazona. Decyzja podyktowana jest dalszymi naciskami Amazona na umowy o wyłączność z wydawcami, agentami i reprezentowanymi przez nich autorami. Ta wyłączność uniemożliwia nam oferowanie pewnych ebooków naszym klientom. Działanie Amazona podważa cały przemysł i odbiera milionom klientów dostęp do treści. To dla nas jasne, że Amazon udowodnił, że nie będzie dobrym partnerem wydawniczym dla Barnes & Noble, dopóki będzie kontynuował wycofywanie części oferty z rynku dla swoich własnych zysków.? – przekazał rzecznik prasowy Barnes & Noble.

Tym samym sieć księgarni włącza się w wojnę, jaką ostatnio wypowiedzieli Amazonowi chyba wszyscy. Wydawcy mają pretensje, że Amazon chce popisywać umowy bezpośrednio z autorami, pomijając przy tym wydawnictwa. Ze strony autorów Amazon oberwał za dopuszczenie do sprzedaży ogromnej ilości plagiatów w formie ebooków. Księgarze są chyba jednak najbardziej wściekli i wiele z tym wspólnego miała świąteczna kampania Amazona.

Decyzja podjęta przez Barnes & Noble to kontratak w walce o klienta kurczącego się powoli rynku tradycyjnej książki, na rzecz rosnącej sprzedaży ebooków.

Ale myli się ten, kto myśli, że sieć staje w obronie papierowej książki. Choć coraz większa liczba autorów wyraża głośno swoje obawy związane z ?digitalizacją? literatury, to Barnes & Noble walczy właśnie o kupujących ebooki. Sieć do tego stopnia nastawiła się na sprzedaż własnej wersji czytnika e-książek Nook?a, że jej salony przypominają bardziej sklepy ze sprzętem elektronicznym niż tradycyjne księgarnie.

Paradoksalnie, polityka Amazona przypomina strategię, jaką Barnes & Noble sama stosowała w latach dziewięćdziesiątych, kiedy opanowała rynek księgarski w USA, doprowadzając do upadku tysiące małych i niezależnych sklepów. Teraz w lęku przed konkurencją, domaga się kawałka tortu i zarzuca Amazonowi nieuczciwe zagrywki, powtarzając tym samym zarzuty, które niespełna dwie dekady temu sama musiała odpierać.

Wszystko komplikuje stanowisko środowiska literackiego, które jest podzielone w kwestii ebooków i polityki Amazona. Wielu autorów jest zadowolona ze współpracy z ?wrogiem nr 1? literatury, właśnie ze względu na brak tradycyjnych form wydawniczych. W ten sposób grzecznie dają do zrozumienia wydawcom, agentom i wszystkim pośrednikom, że ich najzwyczajniej w świecie nie potrzebują.

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy