Wydawcy, którzy chcą zakupić prawa do nowej powieści Harper Lee, muszą udać się do Londynu osobiście. Prawa do polskiej edycji już zlicytowane!

2 marca 2015

Brytyjski agent literacki Andrew Nurnberg, który reprezentuje Harper Lee za granicą, postawił nietypowy wymóg wydawcom z całego świata chcącym zakupić prawa do „nowej” powieści autorki „Zabić drozda”: muszą stawić się osobiście w jego biurze w Londynie celem wcześniejszego zapoznania się z treścią książki.

Są dwa powody, dla których podjęto tak niecodzienne kroki. Po pierwsze, osoby reprezentujące pisarkę nie chcą sprzedawać książki w ciemno. Jak tłumaczą, w prasie pojawiło się „sporo bzdur” na temat motywacji, jakie stały za decyzją o wydaniu „Go Set A Watchman”, często były to materiały kwestionujące literacką wartość dzieła, choć nikt z wypowiadających takie sądy nie miał możliwości przeczytać nawet jednego słowa z manuskryptu. Dlatego przed ewentualnym zakupem wydawcy mają obowiązek zapoznać się z treścią książki. I tu pojawia się drugi powód: z uwagi na to, iż pierwsza od 55 lat powieść Lee to najważniejsze wydarzenie literackie tego roku, należało przedsięwziąć nadzwyczajne środki ostrożności, aby treść manuskryptu nie trafiła przed premierą do Internetu. Zainteresowani wydawcy muszą więc udać się do Londynu osobiście, gdzie podpisują klauzulę poufności i dopiero wtedy mogą zapoznać się z materiałem. Ponoć reakcje na książkę są „cudowne”.

Nurnberg powiedział, że w pierwszej kolejności prawa do „Go Set A Watchman” zaoferowano wydawcom, którzy opublikowali wcześniej „Zabić drozda”. Agent pisarki przyznał, że część umów została już podpisana, ale nie chciał zdradzić żadnych szczegółów. Źródła cytowane przez „Publishers Weekly” potwierdzają jednak, że doszło już do licytacji polskich praw do powieści.

Międzynarodowy plan wydawniczy „Go Set A Watchman” nie został jeszcze ustalony. Światowa premiera książki zapowiedziana jest na 14 lipca.

[am]
źródło: Publishers Weekly

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy