Zmarła Wiesława Różewicz, wdowa po poecie Tadeuszu Różewiczu

11 kwietnia 2024

Nie żyje Wiesława Różewicz – przekazało w czwartek Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu. Wdowa po poecie Tadeuszu Różewiczu zmarła w wieku 100 lat.

Wiesława Różewicz (z domu Kozłowska) urodziła się w 1924 roku. W czasie II wojny światowej była łączniczką Armii Krajowej. To właśnie wtedy poznała swojego przyszłego męża.

„Poznaliśmy się u niego w domu w 1943 roku. Byłam kurierką jego starszego brata Janusza i on mnie kiedyś zabrał do swoich rodziców. A tam Tadeusz siedział przy piecu, ironicznie uśmiechnięty. Potem zawiozłam mu jakąś konspiracyjną pocztę… albo on do mnie przywiózł pocztę, już nie pamiętam” – wspominała w wywiadzie udzielonym w 2018 roku Kalinie Błażejowskiej. Tadeusz dał później Wiesławie do przepisania swój debiutancki tomik wierszy, który ukazał się w 1944 roku pt. „Echa leśne”.

Na sformalizowanie związku przyszło im poczekać. Jak przyznawała Wiesława w tej samej rozmowie, w czasie okupacji nie myślało się o takich rzeczach, a po wojnie Tadeusz studiował w Krakowie, zaś ona mieszkała z mamą i rodzeństwem w Gliwicach. Spotykali się jednak regularnie. Ślub wzięli 15 lutego 1949 roku.

„Nie mamy zdjęcia, bo wtedy zdjęć nie robili. Nie było specjalnych fotografów” – wspominał po latach pisarz w filmie dokumentalnym „Gliwickie lata Tadeusza Różewicza”. „Urzędnik stanu cywilnego dowiedział się, bo napisałem zawód literat czy poeta, to życzył nam, żeby życie nasze jak łąka pełna kwiatów się układało. I tak się to spełniło”.

Wiesława zajmowała się domem, ale też podejmowała pracę, gdy Tadeusz nie zarabiał. Przez wiele dekad przepisywała wiersze, które małżonek pisał ręcznie. Byli małżeństwem przez 65 lat, aż do śmierci poety w kwietniu 2014 roku. Wdowa po nim odeszła nieomal dokładnie 10 lat później.

O śmierci Wiesławy Różewicz poinformowało na swoim profilach w mediach społecznościowych Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu. „Ze smutkiem żegnamy Panią Wiesławę Różewicz, żonę Tadeusza Różewicza, który w wierszu 'czego byłoby żal’ pisał o Niej:
'uśmiechu Wiesławy / kiedy mówi dzień dobry / i dobranoc / i kiedy nic nie mówi / kiedy zamyka za mną drzwi / i otwiera / po długiej podróży / i po powrocie / z dalekiej dla niej krainy / gdzie budowałem wiersz’. Jej obecność była zawsze cichym, ale niezbędnym wsparciem w twórczości Poety”
– napisano.

„Współpracowaliśmy z panią Wiesławą przez długie lata. Bardzo blisko po odejściu pana Tadeusza. To była niezwykła i wspaniała kobieta, której będzie bardzo brakować. Składamy najbliższej rodzinie kondolencje” – przekazało Biuro Literackie, które publikowało książki poety.

[am]
fot. Teatr Miejski w Gliwicach/YouTube

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy