Zmarł prof. Jerzy Jarzębski, badacz i krytyk literacki, przewodniczący Nagrody im. Witolda Gombrowicza

26 lutego 2024

W niedzielę 25 lutego w godzinach porannych w wieku 76 lat zmarł po ciężkiej chorobie profesor Jerzy Jarzębski, historyk literatury, juror licznych nagród literackich, m.in. przewodniczący Nagrody im. Witolda Gombrowicza, autor książek i esejów literackich. Wiadomość o jego śmierci przekazały Polski PEN Club i PAP.

Jerzy Jarzębski urodził się 22 sierpnia 1947 roku w Bytomiu. Był absolwentem studiów polonistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim (1971), studiował na tej uczelni także filozofię. Był cenionym krytykiem i historykiem literatury. Na Uniwersytecie Jagiellońskim habilitował się z literaturoznawstwa w 1993 roku. W 1998 roku uzyskał tytuł profesora nauk humanistycznych.

Jerzy Jarzębski zadebiutował w tygodniku „Politechnik” w 1968 roku. W latach 1986-1988 pełnił funkcję kierownika literackiego Teatru Polskiego w Bielsku-Białej.

Był znawcą twórczości Witolda Gombrowicza, Brunona Schulza i Stanisława Lema. Jako krytyk najczęściej zajmował się współczesną prozą. Od 1997 roku zasiadał w zarządzie Polskiego PEN Clubu. Opublikował szereg cenionych książek i esejów literackich, m.in.: „Gra w Gombrowicza” (1982), „Powieść jako autokreacja” (1984), „W Polsce czyli wszędzie. Studia o polskiej prozie współczesnej” (1992), „Pożegnanie z emigracją. O powojennej prozie polskiej” (1998), „Schulz” (2000), „Wszechświat Lema” (2002), „Schulzowskie miejsca i znaki” (2016) i „Miasta – rzeczy – przestrzenie” (2017).

W 1998 roku wykładał przez semestr letni na Uniwersytecie Harvarda, zastępując Stanisława Barańczaka, w semestrze zimowym 2000-2001 objął stanowisko visiting professor na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Wykładał gościnnie na kilkudziesięciu wyższych uczelniach Europy, Azji i obydwu Ameryk. Wykładał również m.in. w Studium Literacko-Artystycznym oraz w Instytucie Polonistyki Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu.

W 1984 roku otrzymał Nagrodę Wydziału I PAN im. Aleksandra Brucknera. W 1985 roku został laureatem Nagrody Fundacji im. Kościelskich za książkę „Gra w Gombrowicza”. W 1991 roku uhonorowano go Nagrodą im. Kazimierza Wyki. W 2003 roku został laureatem nagrody Krakowska Książka Miesiąca za „Wszechświat Lema”. Trzy lata później nominowano go do Nagrody Literackiej Nike za „Prowincję Centrum. Przypisy do Schulza”.

W latach 2001-2003 był członkiem jury Nagrody Literackiej Nike. W 2008 roku zasiadał w jury Nagrody Mediów Publicznych w dziedzinie literatury pięknej Cogito. Od 2016 roku przewodził jury Nagrody im. Witolda Gombrowicza za debiut prozatorski.

Jerzy Jarzębski o kryzysie w polskiej prozie

„W prozie ostatnich lat daje się zauważyć zwiększona obecność powieści i opowiadań, w których miesza się realistyczny obraz rzeczywistości z elementami fantastyki. Liczne przykłady tego zjawiska świadczą o tym, że pisarze i ich bohaterowie niezbyt dobrze radzą sobie z nadawaniem sensów i wymierzaniem sprawiedliwości światu w obrębie tego, co realne, przenosząc te funkcje w domenę fantastyki” – pisał prof. Jarzębski w „Tekstach Drugich” (2008 nr 6). „Wyraża się w tym także poczucie bezradności wobec procesów globalnych, nad którymi jednostka przestała panować. Realizm tradycyjny jest nieosiągalny dlatego, że świata nie da się już pojąć i objaśnić bez zasobu legend i mitów przechowywanych i uruchamianych w sferze fantastyki” – oceniał.

Na łamach miesięcznika „Znak” w 2012 roku prof. Jarzębski zauważył, że „kryzys powieści ma charakter lokalny”. „Dotyczy polskiej prozy współczesnej i wynika może po prostu stąd, że niezbyt dobrze umiemy określić, co jako zbiorowość, bytująca aktualnie w konkretnej dziejowej chwili, przeżywamy” – napisał.

„Jeśli miałbym zatem wskazać pierwszą przyczynę, dla której opowiadane w polskiej prozie historie są wątłe, wskazałbym to właśnie: że najpierw jest w nich pewien ideologiczny projekt, a potem mozolne oblekanie go w słowa i sytuacje. Ten projekt wciąż wychyla głowę spod materii powieściowych zdarzeń, wchodzi w słowo bohaterom, steruje ich emocjami i kształtuje świat przedstawiony podług swoich potrzeb” – wyjaśnił historyk literatury. „Jasne, że świat ów jest jakoś tam metaforyczny i celowo uproszczony, ale właśnie w tym uproszczeniu leży cały kłopot, ono jest bowiem pochodną 'ideologizacji’, która idzie przed opisem rzeczywistości i nadaje jej grube, jakby podkreślone szminką czy mazakiem rysy” – dodał.

Wspaniały człowiek i wybitny literaturoznawca

Był emerytowanym profesorem zwyczajnym na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, członkiem Komitetu Nauk o Literaturze PAN oraz zarządu Polskiego PEN Clubu. Jego prace przetłumaczono na 20 języków.

„Profesor Jarzębski jest niekwestionowanym autorytetem naukowym, zwłaszcza gdy chodzi o nowoczesną prozę polską. Jego ustalenia dotyczące twórczości czołowych prozaików polskich XX i XIX wieku (Witolda Gombrowicza, Brunona Schulza, Stanisława Lema, ale także Andrzeja Kuśniewicza, Marka Hłaski, Olgi Tokarczuk) oraz najważniejszych nurtów tego okresu (literatura emigracyjna, proza autobiograficzna, proza po 1989 roku), budzą od wielu lat ogromne zainteresowanie, a ustalenia profesora w znacznym stopniu współdecydują o kanonie prozy polskiej, znacząco wzbogacają wiedzę o literaturze polskiej ostatnich stu lat” – wskazywała w 2017 roku w uzasadnieniu wniosku o wyróżnienie prof. Jerzego Jarzębskiego Srebrnym Medalem Plus Ratio Quam Vis dziekan Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Renata Przybylska.

„Gołębnik, Polonistyka nie wyobraża sobie tego miejsca bez ciebie” – mówił o jubilacie prorektor UJ ds. polityki kadrowej i finansowej prof. Jacek Popiel, dziękując mu za 45 lat poświęconych Uniwersytetowi Jagiellońskiemu.

W rozmowie z PAP kurator Muzeum Witolda Gombrowicza oraz sekretarz kapituły Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza Tomasz Tyczyński wspominał, że Jarzębski „był naprawdę wspaniałym człowiekiem”. „Niezwykłą znajomość literatury, nieprzeciętną erudycję i głębię interpretacji potrafił łączyć z przystępnością stylu, w jakim pisał. Dla mnie, ale także dla wielu ludzi – zarówno literacko i naukowo, jak i zwyczajnie, po ludzku, był bardzo ważną osobą. Rozmowa z nim zawsze była ogromną korzyścią dla rozmówców. Miał dar ciepłej ironii” – ocenił. Tomasz Tyczyński wyjaśnił: „Jerzy uczył nas wszystkich odwagi i dzielności – od kilkunastu lat zmagał się wieloma chorobami i był dla nas wzorem dzielności”.

„Był niewątpliwie jednym z najwybitniejszych, nie tylko literaturoznawców, ale humanistów XX i XXI wieku, godnym następcą jego mistrzów, czyli przede wszystkim prof. Błońskiego, u którego pisał pracę doktorską, ale również prof. Markiewicza, prof. Dłuskiej, u której zaczynał swoją karierę naukową” – ocenił w rozmowie z PAP prof. Aleksander Fiut z Uniwersytetu Jagiellońskiego. „Pisał również o tzw. młodej literaturze, śledził jej zmiany. Zajmował się literaturą dawną, literaturą migracyjną, ale także krajową, w wielu przekrojach o niej pisał, trudno to wszystko wymienić, jest jego dokładna bibliografia, która stanowi część księgi pamiątkowej” – zaznaczył historyk literatury.

Prof. Aleksander Fiut wyjaśnił: „odbieram tę stratę przede wszystkim osobiście, poza tym, co mu zawdzięczam naukowo, to był mój bardzo serdeczny przyjaciel”. „Myśmy właściwie przeżyli ze sobą całe dziesiątki lat, poczynając od seminarium Jana Błońskiego, na którym się poznaliśmy, na które chodziłem już jako doktorant i dzięki niemu nawiązała się nasza przyjaźń” – mówił. „Jurek – przejdę teraz na tryb bardziej prywatny – był znakomitym kompanem, znakomitym kierowcą, fenomenalnie potrafił prowadzić samochód na długie dystanse. Jeździliśmy po całej Europie, pojechaliśmy samochodem m.in. na sesję do Londynu, układaliśmy po drodze limeryki dotyczące nazw mijanych miast” – przypomniał literaturoznawca.

„I takich różnych przygód z Jurkiem przeżyłem wiele. Wędrówkę do Włoch, gdzie zwiedzaliśmy w oszałamiającym tempie zabytki i sesje, także naukowe, dalekie sesje, bo dzięki niemu pojechałem też na sesję do Buenos Aires, gdzie chodziliśmy szlakami Gombrowicza. Ta literatura i życie bardzo się w naszych kontaktach splatały” – wspominał prof. Aleksander Fiut.

[md]
fot. Muzeum Literatury
źródło: Julia Kalęba, Grzegorz Janikowski, naukawpolsce.pap.pl

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy