Radni Dublina chcą sprowadzić szczątki Jamesa Joyce’a do Irlandii

16 października 2019


Radni Dublina poparli wniosek o sprowadzenie szczątków Jamesa Joyce’a i jego żony Nory Barnacle ze Szwajcarii do Irlandii. Chcą w ten sposób spełnić ostatnie życzenie wdowy w związku ze zbliżającą się 100. rocznicą wydania „Ulissesa”.

Wniosek o repatriację szczątków przedstawili w poniedziałek radni Dublina, Dermot Lacey i Paddy McCartan. Aby nie upolityczniać inicjatywy, sprawę poparły dwie różne partie. Rada miasta przyjęła wniosek. Następne kroki należą już do burmistrza i dyrektora generalnego rady, którzy mają skontaktować się z Ministerstwem Kultury, Dziedzictwa i Gaeltacht oraz Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Ostateczną decyzję podejmie rząd Irlandii.

James Joyce przez większą część życia mieszkał poza Irlandią: w Paryżu, Trieście i Zurychu. To właśnie w tym ostatnim mieście zmarł ? jak mówiono ? „pijany, ślepy i bez grosza” w 1941 roku. Początkowo wdowa po pisarzu, Nora Barnacle, zakładała, że Zurych będzie jedynie tymczasowym miejscem jego pochówku i że szczątki powrócą wkrótce do Irlandii. W rodzinnym kraju dominował jednak głęboki katolicyzm, dlatego Sekretarz Spraw Zagranicznych, Joseph Walshe, w pierwszej kolejności kazał się wywiedzieć szczegółów dotyczących śmierci Joyce’a, a konkretnie tego, czy zmarł jako katolik.

Nadzieje na repatriację zwłok do Irlandii powróciły w 1948 roku, gdy do kraju sprowadzono kości W.B. Yeatsa (chociaż ostatnio pojawiły się wątpliwości, czy przetransportowane szczątki należały w całości do poety). Nowy rząd koalicyjny był jednak równie pobożny. Pierwszą czynnością świeżo mianowanego ministra spraw zewnętrznych było napisanie do papieża z zapewnieniem o pragnieniu „spoczęciu u stóp jego świętobliwości”, dlatego Nora Barnacle po raz kolejny usłyszała odpowiedź odmowną. Rozgoryczona wdowa zdążyła jeszcze uniemożliwić władzom Irlandii zdobycie manuskryptu „Finneganów trenu”, a niedługo potem, w 1951 roku, zmarła. W 1966 roku szczątki Joyce’ów zostały przeniesione do wspólnego grobowca, w którym pochowano później ich syna.

„Nie chcę być cyniczny w temacie czyichś szczątków, ale myślę, że to coś, co doceniliby miłośnicy Joyce’a” ?powiedział w rozmowie z „The Journal” jeden z inicjatorów wniosku, radny Dermot Lacey. „Emigracja była kluczowym elementem w jego pisarstwie, ale czy miał przebywać na niej przez wieczność? Nie sądzę, żeby to było częścią planu” ? dodała w radiu Newstalk radna Paddy McCartan.

[am]
źródło: The Journal, The Guardian

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy