Adaptację „Gry Endera” czekają kłopoty przez antygejowskie wypowiedzi Orsona Scotta Carda?

22 lutego 2013


Szum wokół wypowiedzi Orsona Scotta Carda przeciwko małżeństwom homoseksualnym sprawił, że wytwórnia Summit Entertainment odpowiedzialna za realizację filmu na podstawie powieści „Gra Endera” stanęła przed nie lada problemem, jak poradzić sobie z negatywnym rozgłosem, jaki narasta wokół pisarza.

Kosztująca 110 milionów dolarów produkcja oparta na pierwszym tomie „Sagi Endera” miała być dla Summit taką samą złotodajną franczyzą, jak trylogia „Igrzyska Śmierci” dla Lionsgate. Tymczasem ostatnie protesty części środowiska komiksowego przeciwko zatrudnieniu Carda do napisania scenariusza komiksu o Supermanie ponownie przywołały na pierwsze strony gazet poglądy pisarza, a co za tym idzie zaniepokoiły wytwórnię co do ewentualnego negatywnego oddźwięku, jakim może się to odbić na powstającym filmie.

Jak donosi „The Hollywood Reporter”, Summit zastanawia się, jak poradzić sobie z udziałem Carda w promocji filmu. Pierwszym dużym wyzwaniem będzie lipcowy konwent miłośników komiksu w San Diego, podczas którego w głównej sali balowej na 6,5 tysiąca osób miało odbyć się spotkanie promujące film. „Trzymajcie go z dala od centrum zainteresowania, jak to tylko możliwe” ? miał powiedzieć jeden z dyrektorów wykonawczych studia.

Osoby zaangażowane w realizację „Gry Endera” już dystansują się od słów pisarza. „Poglądy Orsona nie odzwierciedlają poglądów twórców filmu. Adaptujemy dzieło, a nie osobę. Dzieło będzie czymś osobnym” – powiedziała jedna z osób biorąca udział w pracach nad filmem. Oddzielanie adaptacji od pisarza może się jednak okazać trudne, biorąc pod uwagę, że Card jest jednym z producentów filmu.

W ciągu ostatnich kilku lat autor „Gry Endera” wielokrotnie wypowiadał się przeciwko małżeństwom osób tej samej płci. „Małżeństwo ma tylko jedną definicję i każdy rząd, który próbuje to zmienić, jest moim życiowym wrogiem” – pisał w artykule opublikowanym w 2009 roku na łamach „Mormon Times”. „Z upływem czasu ludzkie pragnienia się zmieniają; geje nadal mają wybór”przekonywał z kolei w eseju zamieszczonym w ?The Rinoceros Limes?.

Przedstawiciel Gay & Lesbian Alliance Against Defamation (amerykańska organizacja walcząca z homofobią) powiedział, że „antygejowscy aktywiści, tacy jak Card, nie mogą oczekiwać, iż będą rozpowszechniać takie same, pełne nienawiści i niebezpieczne, retoryki, jak to robili kiedyś, bez negatywnego wpływu na to, jak postrzega ich publika”. Dodał, że pisarz nie tylko ma takie, a nie inne poglądy, ale także używa „swojej sławy i środków do aktywnego utrudniania życia ciężko pracującym ludziom LGBT i ich rodzinom. Może on nadal chcieć, aby kupująca publiczność wspierała finansowo jego kreatywne przedsięwzięcia, ale publiczność odpowiada zdecydowanym 'nie'”.

Na zdjęciu załączonym do newsa kadr z filmu „Gra Endera”. W jednej z głównych ról w adaptacji powieści Carda zobaczymy Harrisona Forda.

Tematy: , , , , ,

Kategoria: film, newsy