Tragedia manier we „Francuskim wyjściu”. Przeczytaj fragment nowej powieści autora „Braci Sisters”

29 lipca 2021

Nakładem wydawnictwa Poradnia K ukazała się nowa powieść autora „Braci Sisters”. „Francuskie wyjście” kanadyjskiego pisarza Patricka deWitta to opowieść o matce z nowojorskich wyższych sfer, której do portfela zagląda widmo bankructwa. W związku z tym udaje się do Paryża w towarzystwie syna i kota, w którym – wedle wszelkich prawdopodobieństw – mieszka duch zmarłego przed laty męża. Na podstawie powieści powstał film z Michelle Pfeiffer i Lucasem Hedgesem (na zdj.). Poniżej możecie przeczytać fragment książki.

Mieszkanie Joan było położone na wschodnim krańcu Île Saint-Louis. Mieściło się na piątym piętrze i składało się z dwóch sypialni połączonych długim, smukłym korytarzem; w połowie drogi między pokojami znajdowały się skromna kuchnia, łazienka i duży pokój. Spełniało swoje funkcje jako przestrzeń do mieszkania, ale nie było w nim nawet śladu przepychu, a że dosłownie kilka kroków dalej mieścił się apartament, który niegdyś do nich należał i był dużo bardziej luksusowy, Frances ogarnęło przygnębienie.

– Ale będziesz mnie czasem odwiedzać? – zapytał Malcolm, jednak Frances nie dawała się rozweselić.

Ani ona, ani jej syn nie mogli tej nocy spać i oboje wstali jeszcze przed świtem. Nie było nic do jedzenia, nawet kawy i herbaty, więc ubrali się i wyszli bez żadnego wyznaczonego celu.

Byli w Paryżu, ale inaczej niż w czasie poprzednich wizyt; teraz znaleźli się tu z konieczności, i miał to być w pewnym sensie ich dom. Oboje czuli się w swoim milczeniu samotni, ale żadnemu nie przychodził do głowy temat, na który można by porozmawiać. Sklepikarze podnosili żaluzje i myli wodą z węża chodniki. Frances było zimno i zaproponowała, żeby weszli do jakiegoś kościoła. Malcolm pomyślał o tym, że w tym słonecznym zimowym dniu będzie wspaniały widok na miasto, i powiedział, że powinni pójść do Sacré-Coeur.

– Sacré-Coeur to kasyno – zaprotestowała Frances.

– Notre Dame?

– Żeby stać w kolejce z tymi kretynami?

– Saint-Sulpice?

– No dobrze, niech ci będzie.

Frances wolała Saint-Sulpice od wszystkich innych paryskich kościołów. To właśnie o nim myślała, kiedy wspomniała o pójściu do kościoła. Było jej jednak wstyd, że lubi coś tak wyraźnie dającego się lubić. Była Malcolmowi wdzięczna, że zagrał w tę grę. Przeszli przez Île Saint-Louis i dotarli do Boulevard Saint-Germain. Miasto się budziło, ruch uliczny gęstniał; przechodząc przez ulicę, Frances chwyciła Malcolma za rękę.

Kościół Saint-Sulpice był mroczny i potężny, a powietrze w nim gęste i ciepłe. Jak na niewidzialny znak rozdzielili się przy wejściu i Malcolm ruszył trasą przeciwną do ruchu wskazówek zegara, a Frances zgodną. Zatrzymywała się, żeby obejrzeć wszystkie kapliczki po drodze, i wrzuciła banknot do skarbonki podpisanej Chapelle des Âmes du Purgatoire. Zapaliła świeczkę i postawiła ją na ołtarzu, wpatrując się w płomień i rozmyślając nad swoim dziwnym stosunkiem do kościoła.

Kiedy dorastała, zupełnie nie była religijna. Pierwszy raz przestąpiła próg kościoła na pogrzebie swojej matki. Miała piętnaście lat i stojąc nad ciałem swojej dręczycielki, czuła się potężna. Spojrzała na imponującą klatkę piersiową Chrystusa i cichutko powiedziała mu:

– Cieszę się, że umarła. Dziękuję, że ją zabiłeś.

Nie spodziewała się odpowiedzi i nie miała potrzeby dialogu, ale kiedy wyszła z kościoła, poczuła, że spadł z niej wielki ciężar. W późniejszych latach stwierdziła, że służą jej sporadyczne wyjścia do kościoła, gdzie może dzielić się swoimi mrocznymi myślami.

Na pogrzebie Franklina czuła się niepokonana – nie tyle silna, co odporna, całkowicie szczelna, jak ołowiany pręt. Wprost zakazano jej wstępu do świątyni, ale wkradła się wraz z tłumem, z twarzą ukrytą Patrick deWitt francuskie wyjście za woalką. Kiedy stała przy trumnie – naturalnie zamkniętej – uniosła woalkę, a wszyscy ludzie odwrócili się ku niej, żeby patrzeć, żeby się zdumiewać, gapić się z wytrzeszczonymi oczami na jej bezczelność. Z tłumu wyszedł Carlson Wallace, prawa ręka Franklina w firmie, nie po to, żeby ją przywitać, tylko żeby ją usunąć, w razie potrzeby fizycznie. Chwycił ją za ramię i poprowadził do wyjścia. Zostawił ją na schodach kościoła i wrócił na pogrzeb. Patrzył na Frances, jakby była potworem, który nie cofnie się przed przemocą. Jej wyjściu towarzyszyły chwiejne dźwięki organów. Wyrzuciła woalkę do śmietnika i ruszyła za nikłym ciepłem jesiennego słońca, byle dalej, do parku.

Funkcję ławek pełniły w Saint-Sulpice dębowe krzesła z wiklinowymi siedzeniami połączone w szereg długimi kijami przymocowanymi do nóg. Frances usiadła; jej krzesło skrzypnęło i trzasnęło, sucho i głośno. Zdjęła rękawiczki i ułożyła ręce na kolanach. Wypowiadała swój dwuczęściowy plan, po cichu, kierując głos ku górze. Ubierając go w słowa, czuła ulgę, ale jednocześnie obawę, bo plan nagle stał się konkretny, i czuła, jakby właśnie zaczynało się odliczanie. Drżały jej ręce; poczekała, aż to przejdzie, po czym wstała, żeby poszukać Malcolma.
(…)

Patrick deWitt „Francuskie wyjście”
tłumaczenie: Paweł Schreiber
wydawnictwo: Poradnia K
liczba stron: 296

Opis: Kiedy Frances, mieszkająca na Manhattanie wdowa o bardzo cierpkim charakterze, dowiaduje się, że jej majątek popada w ruinę i grozi jej katastrofa finansowa oraz, co gorsza, wizerunkowa, wpada w rozpacz. Tym bardziej, że towarzyszą jej jedynie pozbawiony ambicji syn Malcolm oraz kot – Mały Frank – w którym najprawdopodobniej mieszka duch zmarłego przed dwunastu laty męża. Frances nie ma więc wyjścia – musi uciec daleko, za ocean, do jedynego miasta, w którym mogą się uratować (bądź ulec zagładzie) – do Paryża. Już o samej trójce głównych, niezwykłych bohaterów można napisać niejedną nowelę. Książkę „Francuskie wyjście” zapełnia jeszcze więcej różnorodnych postaci, tworząc jedyną w swoim rodzaju, ciepłą, a jednocześnie mroczną, ciętą, ale też wzruszającą, tragedię obyczajową. Ekranizacja powieści jest równie surrealistyczna, w końcu scenariusz do niej pisał sam autor. W rolach głównych możemy podziwiać Michelle Pfeiffer i Lucasa Hedgesa. Film jest dostępny na platformach VOD.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: fragmenty książek