Historia upadku
Kira Gałczyńska „Jeszcze nie wieczór”, wyd. Marginesy
Ocena: brak1
Kira Gałczyńska, córka Konstantego Ildefonsa i Natalii Gałczyńskich, jest przede wszystkim biografistką. Dużą część jej dorobku stanowią książki opisujące życie jej sławnego ojca i matki. Na początku lat dziewięćdziesiątych popełniła także krótką powieść sensacyjną „Śmierć za lasem”, którą wydano w comiesięcznej serii „Skorpion”. Autorka podpisała ją pseudonimem Konstancja Janowa. Do tej pory książeczki nie wznowiono pod autentycznym nazwiskiem, więc ówczesną przygodę Gałczyńskiej z fikcją literacką można uznać bardziej za epizod niż autentyczny debiut. Natomiast właściwym debiutem prozatorskim jest z pewnością powieść „Jeszcze nie wieczór”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Marginesy.
„Jeszcze nie wieczór” opowiada historię Sonii, dojrzałej kobiety, która prowadzi bogate i ułożone życie. Trochę niestandardowe, jeśli wziąć pod uwagę obowiązujące normy i stereotypy. Jest szczęśliwa. Szczęście daje jej praca scenografistki filmowej i teatralnej oraz wolny związek z mężczyzną o imieniu Abel. Spotykają się, kiedy chcą, nie mają wobec siebie żadnych zobowiązań. Ich miłość kwitnie już od kilku lat. Pracę i związek z Ablem Sonia przeplata wizytami w teatrach, muzeach i zagranicznymi wycieczkami. Wiedzie życie wolnej kobiety i intelektualistki, o czym świadczą liczne wtręty w tekście dotyczące obejrzanych sztuk, filmów i przeczytanych książek. Pewnego dnia jednak ulega wypadkowi. Łamie nogę, a z uwagi na wiek, złamanie jest niezwykle bolesne i wymagające długotrwałego leczenia, a potem rehabilitacji. Rozpoczyna się więc historia licznych operacji, pobytów w szpitalach i sanatoriach, które są okazją do snucia refleksji o życiu oraz fatalnym stanie polskiej służby zdrowia, gdzie liczą się tylko znajomości oraz pieniądze. Jeśli nie ma się ani jednych, ani drugich zdanym się jest na pobyty w publicznych placówkach, co bardziej przypomina grę o przetrwanie niż wymagający opieki okres rekonwalescencji.
Sonia jest postacią nostalgiczną. Mimo że prowadzi dość nowoczesny styl życia, w pewnych kwestiach bywa bardzo konserwatywna. Widać to szczególnie w jej stosunku do sztuki i kultury. Jest wielbicielką szeroko pojętej klasyki. Lubi epickie powieści, starą szkołę aktorstwa, filmu i teatru. Wszelkie nowatorstwo czy awangardę na powyższych płaszczyznach traktuje niemalże jak świętokradztwo. Dość nieprzychylnie patrzy chociażby na uwspółcześniane wersje sztuk Szekspira. Uważa, że żyje w okresie upadku prawdziwej kultury i sztuki. Gloryfikuje okres swojej młodości. W kwestiach politycznych i religijnych Sonia ma bardzo odważne sądy. Jest ateistką i nie podoba się jej, że wbrew własnej woli nachodzą ją w szpitalu księża, łamiąc jej prawo do spokoju. Irytuje się także odgłosami mszy odprawianej w szpitalnej kaplicy.
Kira Gałczyńska napisała książkę o kobiecie, jaka nieczęsto pojawia się na kartach literatury. To osoba w dojrzałym wieku, a do tego mająca bogate i interesujące życie oraz bagaż doświadczeń, czyniący z niej niezwykle interesującą postać. „Jeszcze nie wieczór” to powieść z kluczem, którą można czytać w odniesieniu do współczesności i postaci znanych publicznie. Niektóre występują tu pod swoimi nazwiskami, inne można rozpoznać po charakterystycznych cechach. Identyfikacja nie powinna nikomu sprawiać trudności, ponieważ prozatorski debiut biografistyki napisany jest spójnie a na dokładkę czyta się go z niekłamaną przyjemnością.
Ewelina Dyda
1Nie poddajemy ocenie książek, które ukazały się pod naszym patronatem.
TweetKategoria: recenzje