Nominowana do Nike Patrycja Pustkowiak: Czego nie lubię w literaturze polskiej? Wszystkiego!
Patrycja Pustkowiak, nominowana do tegorocznej Nagrody Literackiej Nike za debiutancką powieść ?Nocne zwierzęta?, przyznała, że nie przepada za młodą polską prozą. „Czego nie lubię w literaturze polskiej? W skrócie rzec by można: wszystkiego” ? napisała w felietonie opublikowanym na stronie Nagrody Literackiej Angelusa.
Zdaniem pisarki o słabości polskiej literatury decyduje kilka czynników. Po pierwsze przerost formy nad treścią. „To oprócz braku poczucia humoru największa chyba bolączka polskiej literatury. Polskie książki współczesne pisane przez młodych autorów zdają się często być niczym bezzębna dziewczyna, która próbuje przekonać innych do swej urody krzykliwym makijażem. Często próbowałam przez nie przebrnąć i była to katorga” ? wyznała ze szczerością, narzekając na brak choćby „minimalnej ilości treści”.
Powodów takiego stanu rzeczy Patrycja Pustkowiak upatruje w przedwczesnych debiutach, czemu winni są często wydawcy, którzy „nie pracują z autorem nad jego talentem, nie inwestują w niego i często wypuszczają na rynek niedopracowane, słabe warsztatowo książki w nadziei, że to jakoś samo się obroni”.
To jednak nie wszystkie bolączki gnębiące współczesną polską literaturę. Pustkowiak wymienia jeszcze: wtórność („w polskich powieściach nie mogę przeczytać niczego, czego już dawno nie przeczytałam w powieściach obcojęzycznych, z tym, że tam było to zrobione dużo lepiej”), brak umiejętności opowiadania i tworzenia ciekawych postaci („za to chyba można po części mylić romantyczne podejście do pisania, chwytanie muz za ogon zamiast rzetelnej, fachowej roboty”), stronniczość ideologiczna („koniecznie trzeba zapędzić się do któregoś boksu, lewego lub prawego, i uderzać w przeciwnika, niejednoznaczność wymowy, wizji świata, pytania i wątpliwości ? to wszystko odległe marzenia”). Pisarka zauważa, że „czytając polską prozę, często naprawdę można odnieść wrażenie, że jej twórcy wolą pisać niż czytać”.
Mieszkająca w Warszawie Pustkowiak sama jest reprezentantką młodej polskiej prozy. „Przynajmniej wiedziałam przeciw czemu występować” ? stwierdziła. Jej debiutancka powieść znalazła się w gronie dwudziestu książek nominowanych do tegorocznej Nagrody Literackiej Nike. „Nocne zwierzęta” to niepozbawiony poczucia humoru zapis jednego weekendu z życia Tamary Mortus ? bezrobotnej alkoholiczki i narkomanki ? zakończonego dość absurdalnym morderstwem, wieńczącym wieloletnie upodlenie. Książka ukazała się w 2013 roku nakładem wydawnictwa W.A.B.
A co wy myślicie o młodej polskiej prozie? Czekamy na wasze opinie!
fot. Tomasz Stawiszyński
TweetKategoria: newsy