Jakub Ćwiek i Wojciech Chmielarz autorami horroru w formie serialu dźwiękowego. Posłuchaj pierwszego odcinka „Skowytu”

5 marca 2021

Jakub Ćwiek i Wojciech Chmielarz napisali wspólnie horror. Historii nie przeczytamy jednak w ich kolejnej książce, ponieważ powstała na potrzeby serialu dźwiękowego. Pierwszy odcinek superprodukcji Audioteki trafił dziś do sieci. Można go odsłuchać bezpłatnie.

Głównym bohaterem „Skowytu” jest Jacek – copywriter zmuszony dzielić czas między pracę w Warszawie a rodzinne życie w małym miasteczku na Opolszczyźnie. Którejś nocy wracając do domu po tygodniu pracy ratuje na drodze milczącą dziewczynę ściganą przez tajemniczą postać w czarnym samochodzie terenowym. Niedługo potem zaczynają się wokół niego dziać dziwne, przerażające rzeczy, a wszystkie prowadzą do tajemniczej tragedii sprzed lat, która wciąż ciąży Jackowi na sumieniu. Wie, że musi działać i to szybko, bo powracające wizje, których nauczył się nie lekceważyć, mówią mu, że jego najbliżsi są w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Czy wraz z bratem, lokalnym dziennikarzem, zdołają rozwiązać zagadkę i zapobiec kolejnej tragedii? I jak się ma do tego lokalna legenda o straszliwej Czarnej Łapie, którą właśnie, w ramach letniej przygody, zainteresował się jego syn?

„’Skowyt’ jest opowieścią o demonach, które w nas drzemią i które pod naciskiem różnych zdarzeń potrafią wyjść na jaw” – mówi Wojciech Chmielarz, jeden z autorów scenariusza. „Ta zjawa z zewnątrz, która tu się pojawia, jest jedynie katalizatorem, a nie przyczyną. Ona raczej wydobywa z ludzi to, co w nich głęboko tkwi. To było od początku nasze założenie z Kubą – obaj uważamy, że najstraszniejsze w horrorze jest to, jak opowieści wygrzebują z człowieka wszystko, co najgorsze. Jak pokazują zło, które tkwi w nas, a nie w jakimś potworze. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie ta pierwsza, czarno-biała 'Noc żywych trupów’ Romera, obejrzana wiele lat temu. Tam zombie były raczej dekoracją, a całość opierała się na relacjach między postaciami ludzkimi w sytuacji kryzysowej. Dlatego ten film był tak przerażający – to nie żywe trupy przerażały, a żywi ludzie” – dodaje pisarz.

Opowieść rozpięta została pomiędzy latami 90. i współczesnością, pomiędzy Warszawą i niewielką miejscowością na Opolszczyźnie. Czy Polska jest odpowiednim tłem dla opowieści grozy? „Uważam, że każde miejsce na ziemi nadaje się do tego, by umieścić w nim fabułę horroru, bo lęk to coś, co bierze się przede wszystkim z wnętrza” – uważa Jakub Ćwiek, drugi z autorów. „Niektóre lęki są uniwersalne, a inne bardziej regionalne, związane z konkretną kulturą, ale nas, ludzi, łączy strach. W Polsce faktycznie niewiele horrorów przebiło się dotychczas do świadomości masowego odbiorcy – choć powstają w tym gatunku coraz ciekawsze rzeczy – ale nie wynika to z tego, że USA, Japonia czy Hiszpania mają większy potencjał gatunkowy. Po prostu tam pojawili się twórcy gotowi zaryzykować i wydawcy czy producenci, którzy za tym poszli” – tłumaczy Ćwiek.

„Dla nas horror był narzędziem do tego, by opowiedzieć o relacjach międzyludzkich. My się w Polsce musimy horroru nauczyć, podobnie jak w ostatnich dekadach uczyliśmy się kryminału. Jak dostosowywać tę konwencję i te historie do naszych, polskich realiów? Jak można opowiedzieć o Polsce za pomocą prozy gatunkowej?” – dodaje Chmielarz.

W rolach głównych w superprodukcji wystąpili: Antoni Pawlicki, Agnieszka Więdłocha, Piotr Stramowski i Michał Żurawski. Na drugim planie usłyszymy m.in. Eryka Lubosa, Agnieszkę Żulewską i Piotra Głowackiego, a w roli narratora – Krzysztofa Banaszyka. Całość wyreżyserował Piotr Jaworski.

„Jak to jest znakomicie zrealizowane! I wypada mi o tym mówić, bo nie chwalę pracy swojej, a realizatorów. Nie dość, że aktorzy i narrator są świetnie dobrani i spisali się znakomicie, to jeszcze mamy całe tło dźwiękowe: dzwoniące telefony, szum drzew i samochodów przejeżdżających w tle… fantastycznie się tego słucha” – zachwala Chmielarz.

„Ja też jestem zachwycony. Trudno jest mi wskazać, co podoba mi się najbardziej, bo pasuje mi w finalnym 'Skowycie’ naprawdę wszystko. A najciekawsze jest to, że różne pomysły reżyserskie, realizatorskie czy konkretne interpretacje aktorów potrafiły zmienić lub uzupełnić moje wyobrażenie o postaciach. Lubię mieć poczucie, że jestem częścią świetnie pracującej drużyny, gdzie czuć frajdę z realizacji projektu. I to jest właśnie ten przypadek” – komentuje Jakub Ćwiek.

Jak pracowało się pisarzom nad produkcją dźwiękową? „W książce zasadniczo sami dbamy o to, by wybrzmiała ona w głowie czytelnika, w jego wyobraźni wszystkimi zmysłami. Tu mogliśmy – i skorzystaliśmy z tej możliwości – przekazać część tej odpowiedzialności za obraz w głowie czytelnika innym zawodowcom. Już na etapie pisania była to zarazem pewna trudność, bo to jednak pisanie wbrew przyzwyczajeniu, jak i ułatwienie. Na szczęście miałem wsparcie w moim współautorze. Wojtek jest dużo konkretniejszy ode mnie, zwłaszcza w kwestii planowania. Wie, kiedy uciąć namnażające się pomysły czy kiedy istnieje groźba przedobrzenia. No i świetnie się pracuje wiedząc, że można nieustannie odbijać myśli od zawodowca” – wyjaśnia Ćwiek.

„Jak mi się pisało z Jakubem? Wiem, że moja wypowiedź byłaby ciekawsza, gdybym powiedział, że fatalnie i się teraz nienawidzimy, ale muszę być nudny. Pracowało nam się znakomicie, osobiście się znamy i lubimy, mamy podobne podejście do literatury i dokładnie wiedzieliśmy, co chcemy zrobić. Parokrotnie się poróżniliśmy, ale za każdym razem pięknie. I nasze kłótnie zawsze kończyły się artystycznym konsensusem” – dodał Chmielarz.

Autorzy podkreślają, że scenariusz „Skowytu” to konsekwencja długiej burzy mózgów, szukania wspólnej wrażliwości, tropów popkulturowych i pomysłów na samą historię. „Odbijaliśmy od siebie różne koncepty aż znaleźliśmy taki, w którym obaj czuliśmy, że jest to opowieść, której faktycznie da coś nasze połączenie sił. Opowieść odwołuje się do młodości bohaterów, bo strach to zjawisko, które dojrzewa. Jest gwałtowny i zaskakujący, gdy spotykamy się z nim po raz pierwszy i duszący, gdy towarzyszy nam przez lata. Chcieliśmy opowiedzieć o obu tych obliczach strachu. I ta opowieść dała nam taką możliwość” – twierdzi Jakub Ćwiek.

Premiera pierwszych dwóch odcinków „Skowytu” odbyła się dzisiaj, 5 marca. Pierwszego z nich możecie wysłuchać bezpłatnie poniżej. Pozostałe będą dostępne dla subskrybentów usługi Audioteka Klub.

[am]

Tematy: , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi