2024 rok w Oficynie Literackiej Noir sur Blanc. Poznaj zapowiedzi wydawnictwa

13 grudnia 2023

W 2024 roku Oficyna Literacka Noir sur Blanc zamierza kontynuować śmiałe otwarcie na Bałkany. W ofercie tradycyjnie nie zabraknie również włoskich kryminałów oraz wznowień klasycznych pozycji, czasem w niekonwencjonalnej odsłonie. Przedstawiamy najciekawsze zapowiedzi wydawnictwa na najbliższe 12 miesięcy.

Don DeLillo „Podziemia”, tłum. Michał Kłobukowski – premiera: 24 stycznia

„Podziemia” to monumentalna wielowątkowa narracja, która jest próbą zmierzenia się Dona DeLillo, uznawanego za Oceanem za jednego z najciekawszych współczesnych pisarzy, z mitem wielkiej amerykańskiej powieści. Jej akcja rozpoczyna się w Nowym Jorku w 1951 roku podczas legendarnego meczu baseballa. Radość ze wspaniałego wyniku New York Giants mąci wiadomość o próbnym wybuchu bomby atomowej przeprowadzonym w ZSRR. Symbolicznym przewodnikiem w tej postmodernistycznej odysei jest pamiątkowa piłka baseballowa z legendarnego finału, przekazywana z rąk do rąk przez kolejne dekady. W tle prawdziwa esencja Stanów Zjednoczonych drugiej połowy XX wieku: błysk fleszy i medialny szum, kultowe chevrolety, prezerwatywy symbolizujące rewolucję seksualną i strony internetowe jako znak drugiej wielkiej rewolucji – technologicznej – oraz ikoniczne postacie jak J. Edgar Hoover, Mick Jagger czy Lenny Bruce. Jednak głównym bohaterem pozostaje amerykańskie społeczeństwo, bacznie obserwowane i punktowane z sarkazmem przez autora, który bezlitośnie odziera je z patosu i narodowych mitów.

DeLillo jest pisarzem na miarę Steinbecka, a jego przełomowe dzieło ukazujące całą złożoność amerykańskiego świata drugiej połowy XX wieku dziś nabiera nowych znaczeń. To, co kilka dekad temu było codziennością Ameryki, dziś jest dniem powszednim zglobalizowanego świata i może stać się jego trudnym dziedzictwem.

Gerald Durrell „Złapcie mi gerezę”, tłum. Zofia Zinserling – premiera: 14 lutego

Gerald Durrell w charakterystyczny dla siebie niezwykle dowcipny sposób opowiada o początkach Fundacji, mającej na celu wspieranie ochrony dzikich zwierząt. Poczucie humoru autora jak zwykle dalekie jest od typowo brytyjskiej powściągliwości – czytelnik narażony będzie niewątpliwie na bóle międzyżebrowe ze śmiechu. Będzie miał okazję przeczytać o przystojnych pracownikach zoo, którzy powodują złamane serca, złośliwych szympansach, pięknych damach zbierających datki, o tym jak placki z dodatkiem anyżu działają na człekokształtne, a także o tym, że tytułowa gereza, czyli rzadki gatunek afrykańskich małp, często ma żołądek tak duży, że wraz z zawartością wynosi ćwierć jej wagi.

Jako dyrektor ogrodu zoologicznego na wyspie Jersey, mimo swojego zaangażowania i pasji, Durrell był wciąż nękany przez kłopoty finansowe: „Zgodnie z moim pierwotnym planem, z chwilą gdy zoo stanie się samowystarczalne, zamierzałem przekształcić je w fundację, ale to jest niemożliwe z tak ogromnym długiem. Jimmy w pełni się z tym zgodził i na chwilę pogrążył w zadumie. – Cóż, da się zrobić tylko jedno – rzekł na koniec – a mianowicie zwrócić się z apelem do społeczeństwa”. W zabawny, ale i bardzo rozczulający sposób autor opisuje rezultaty tego apelu i dalsze losy Fundacji, która istnieje do dziś.

Donna Leon „Ulotne pragnienia”, tłum. Marek Fedyszak – premiera: 6 marca

W trzydziestej części bestsellerowej serii, komisarz Guido Brunetti zmuszony jest stawić czoła wyjątkowo okrutnej zbrodni. W ciągu wielu lat swojej pracy w policji Brunetti widział wszelkiego rodzaju przestępstwa i intuicyjnie wiedział, jak poruszać się po różnych ścieżkach w swoim rodzinnym mieście, Wenecji, aby znaleźć sprawcę. Teraz staje w obliczu zbrodni popełnionej poza jego jurysdykcją. Zostaje wciągnięty w sprawę dość zwyczajnie: dwie młode Amerykanki zostały ciężko ranne w wypadku na łodzi, płynąc Laguną z dwiema młodymi Włoszkami. Ciekawość Brunettiego budzi jednak zachowanie młodych ludzi, którzy porzucili ofiary po przewiezieniu ich do szpitala. Jeśli obrażenia powstały w wyniku wypadku, dlaczego chcieli uniknąć skojarzeń z nim?

Gdy Brunetti i jego koleżanka Claudia Griffoni badają incydent, odkrywają, że jeden z młodych mężczyzn pracuje dla człowieka prawdopodobnie zamieszanego w różne podejrzane interesy. Aby dotrzeć do sedna sprawy, która okazuje się bardzo bolesna, Brunetti musi zwrócić się o pomoc zarówno do Carabinieri, jak i Guardia di Costiera. Ustalenie, jak bardzo on i Griffoni mogą zaufać kolegom, potęguje trudności w prowadzonym śledztwie. Doskonała organizacja sprawców wystawia Brunettiego na ciężką próbę i zmusza go do uważnego poszukiwania prawdy.

Tego samego dnia do sprzedaży trafi również nowe wydanie pierwszej części bestsellerowego cyklu o komisarzu Brunettim – „Śmierć w La Fenice”. Noir sur Blanc zaczyna bowiem wydawać całą serię w nowym formacie.

Luis Sepúlveda „Historia o mewie i kocie”, tłum. Maria Raczkiewicz-Śledziewska – premiera 13 marca

To nowe wydanie pięknej opowieści o kocie imieniem Zorbas, który obiecał umierającej mewie, że zaopiekuje się jej pisklęciem. A ponieważ „słowo honoru dane przez jednego kota portowego jest wiążące dla wszystkich kotów portowych”, Zorbas będzie mógł liczyć na pomoc przyjaciół, może nie najmądrzejszych, lecz pełnych dobrych chęci. Kocia gromadka, chroniąc pisklę przed ludzkim wzrokiem, zdecyduje się nawet na zawarcie paktu z odwiecznymi wrogami – szczurami. Czy jednak równie dobrze sobie poradzi, gdy nadejdzie czas nauki latania?
Dzieci z pewnością zachwyci obfitująca w zabawne przygody fabuła, dorosłych zaś ujmie poetycki klimat książki i jej ekologiczne przesłanie.

Wasilij Grossman „Wszystko płynie”, tłum. Wiera Bieńkowska – premiera 20 marca

„Wszystko płynie” to nie tylko niepospolite dzieło literackie i głęboki traktat historiozoficzny, ale także autentyczna i poruszająca opowieść o ludzkich losach. ZSRR, niedługo po śmierci Stalina. Po blisko trzydziestu latach więzień łagrów Iwan Grigorjewicz wychodzi na wolność. Nikt na niego nie czeka. Ukochana kobieta dawno wyszła za mąż, stryjeczny brat obawia się, że utrzymywanie kontaktów z Iwanem może zaszkodzić jego karierze naukowej. Były łagiernik nie oczekuje jednak zbyt wiele, usiłuje jedynie rozpocząć nowe życie i przystosować się do radzieckiej rzeczywistości. W opis wydarzeń związanych z powrotem Iwana wplecione są jego wspomnienia z więzień i obozów, refleksje na temat wolności, zniewolenia i mechanizmów działania władzy oraz historie ludzi – współlokatorki Iwana, która była świadkiem głodu na Ukrainie, ukraińskiej rodziny Karpienków, starego bolszewika, który padł ofiarą wielkiej czystki, żony wroga ludu aresztowanej i wywiezionej do łagru.

Patricia Highsmith „Znajomi z pociągu”, tłum. Anna Bronaczowa – premiera: 10 kwietnia

Bohater powieści „Znajomi z pociągu”, młody obiecujący architekt, spotyka w podróży mężczyznę, który składa mu zaskakującą propozycję: w zamian za inną przysługę uwolni go od kłopotliwej żony. Plan wydaje się doskonały, bowiem nikt nie domyśli się motywów ich działania. Od tej chwili Guy Haines, człowiek spokojny, uczciwy, budzący sympatię, zostaje wciągnięty w tryby skomplikowanej intrygi; nie może wyzbyć się dręczącego poczucia winy, a jego życie zaczyna podlegać nieodwracalnym zmianom.

Na podstawie książki Alfred Hitchcock wyreżyserował w 1951 roku film, znany polskiej publiczności pod tytułem „Nieznajomi z pociągu”. Uchodzi za jedno z najwybitniejszych dzieł tego gatunku. Znajomi z pociągu to debiut literacki mistrzyni psychologicznego thrillera Patricii Highsmith.

Darko Cvijetić „Winda Schindlera”, tłum. Dorota Jovanka Ćirlić – premiera 24 kwietnia

Darko Cvijetić w nietypowy dla powieści bliski poezji sposób opowiada o dramacie, który rozegrał się w Bośni i Hercegowinie. Wojna na Bałkanach pogrzebała świat, jaki do tej pory znaliśmy, co symbolicznie autor przedstawia na przykładzie losów mieszkańców dwóch sąsiadujących ze sobą wieżowców w Prijedorze, mieście, które nazywa „dziurą w świecie znaną ze zbrodniarzy wojennych, obozów i malarzy”. Na początku historii cofa się do lat 70. XX wieku, pokazuje życie robotników, ich wspólnie przeżywane radości i smutki, po to, by jeszcze dobitniej podkreślić tragedię sąsiadów, którzy podczas wojny stanęli po dwóch stronach konfliktu. Nagle ze znajomych, przyjaciół, a nawet członków rodziny stali się wrogami, strzelali do siebie, zamykali się w obozach jenieckich, a później uczestniczyli w wymianach ciał poległych, rozpoznając się na zdjęciach z dzieciństwa. Cvijetić nie tylko reprezentuje sumienie czasu i miejsca, ale także nie boi się zapłacić ceny odkupienia zarówno za ofiary, jak i zbrodniarzy.

Ante Tomić „Cud w dolinie Poskoków”, tłum. Dorota Jovanka Ćirlić – premiera: 8 maja

To pełna humoru, czasami absurdalnego, opowieść o być może (zbyt) powolnym, ale ostatecznym i nieodwracalnym rozpadzie patriarchalnego świata, nad którym nie ma powodu wylewać łez. Wysoko w górach leży Dolina Poskoków, rodu, który nosi nazwisko nie przez przypadek utworzone od nazwy wyjątkowo jadowitego gatunku żmij. W niewielkiej wiosce przetrwało już tylko pięciu mężczyzn – Jozo Poskok i jego czterej synowie. Od śmierci Zory, żony Joza i matki chłopców, nie najlepiej im się wiedzie: jedzą mamałygę przyrządzaną na nieskończenie wiele sposobów, chodzą w bieliźnie zafarbowanej na różowo i nieskutecznie zmagają się z rosnąca stertą brudnych naczyń. Jednak mimo wszystko próbują nie tracić animuszu, są panami swojej ziemi i sami ustanawiają na niej prawo, i biada temu, kto spróbuje się im przeciwstawić. Na bolączki dnia codziennego zaprzyjaźniony ksiądz doradza im, żeby któryś z nich się ożenił. Realizacja tego niezwykle trudnego zdania, którego podjął się Kreszimir, najstarszy z braci, wywoła prawdziwą lawinę nieoczekiwanych zdarzeń. Czy znajdzie wybrankę swojego serce i po raz kolejny potwierdzi się życiowa prawda zawarta w przysłowiu „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”?

Luis Sepúlveda „Świat Sepúlvedy”, tłum. Joanna Skórnica, Dorota Elbanowska – premiera: 29 maja

Wybór tekstów znanego chilijskiego pisarza Luisa Sepulvedy, który przygotował do wydania i opatrzył własnymi fotografiami Daniel Mordzinski. W ten sposób upamiętnił drugą rocznicę śmierci przyjaciela. Prezentowane w książce teksty są bardzo różnorodne: od wspomnień z dzieciństwa i opowieści o przygodach młodości, poprzez reportaże z podróży, wystąpienie z okazji inauguracji wydawnictwa, opisy spotkań w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół. Część z nich była już publikowana, inne ukazują się drukiem po raz pierwszy. Niekiedy zabawne, kiedy indziej pobudzające do refleksji, często do głębi wzruszające opowieści, dzięki którym powraca do nas Luis Sepúlveda w rozmaitych rolach: bojownika o wolność i sprawiedliwość w ukochanej Ameryce Łacińskiej, tropiciela fascynujących historii znanych postaci, ekologa zatroskanego o przyszłość planety, kochającego męża, ojca i dziadka, miłośnika zwierząt traktowanych jak członkowie rodziny. Książka jest doskonałym uzupełnieniem twórczości chilijskiego pisarza.

Antoine Compagnon „Lato z Montaigne’em”, tłum. Jan Maria Kłoczowski – premiera: 5 czerwca

Kolejna publikacja z serii „Lato z…”. Tym razem przybliża współczesnemu czytelnikowi postać Montaigne’a. W czterdziestu rozdziałach Antoine Compagnon zaprasza do odkrycia na nowo tego francuskiego renesansowego myśliciela i pisarza. Interpretując w lekki, przejrzysty i zabawny sposób wybrane fragmenty „Prób”, pokazuje, że poruszane w nich tematy – od pojęcia zaangażowania do epikureizmu, przez rozmowę, przyjaźń, edukację, marnowanie czasu, a nawet nadwagę – pozostają nadal aktualne i warto o nich myśleć z uwzględnieniem perspektywy sprzed pięciu wieków.

Mariolina Venezia „Come piante tra i sassi”, tłum. Krzysztof Żaboklicki – premiera: 5 czerwca

Pierwsza z cyklu opowieści o Materze, białym mieście położonym w prowincji Bazylikata we Włoszech, i o Immie Tataranni, zastępcy prokuratora w Materze. Imma, 43 lata, niewiele ponad metr wzrostu, kędzierzawe włosy, szpilki, nie liczy zbytnio na swoją wyobraźnię albo przebłyski geniuszu, bardziej na dobrą pamięć, wprawiając tym w drżenie możnych i prześladując zarówno ludzi sprytnych, jak i idiotów.
W swojej drugiej powieści po „Mille anni che sto qui” Mariolina Venezia podejmuje wątek kryminalny, bawiąc się tym gatunkiem, by opowiedzieć również o wadach i zaletach współczesnych Włoch.

W sobotni poranek, gdy Matera przygotowuje się już do popołudniowej sjesty, zastępca prokuratora Imma Tataranni odbiera w swoim biurze telefon. Popełniono morderstwo – młody człowiek został pchnięty nożem. Imma od razu myśli o córce, która o tej porze kończy szkołę. Imma z racji swojego zawodu miała już wielokrotnie do czynienia z nieboszczykami, ale kiedy jednym z nich jest rówieśnik jej córki, matka i prokurator stapiają się w jedno. Dochodzenie prokuratorskie – z jego technikami, dynamiką, dawnymi i nowymi niesnaskami – stopniowo przybiera kształt podróży matki, pragnącej zgłębić większą tajemnicę: kim są nasze dzieci, czego chcą, jakie możliwości mają przed sobą? W zamkniętej społeczności południa Włoch, wśród powierzchownych plotek i występków pogrzebanych pod spaloną słońcem ziemią, Imma analizuje, pyta, gromadzi dane: czasem się potyka, jak na swoich nieodzownych szpilkach, czasem potrafi jednak spojrzeć głębiej, odrzucając pozory.

Carlo Fruttero, Franco Lucentini „Kochanek bez stałego adresu”, tłum. Barbara Sosnowska – premiera: 12 czerwca

Włoski duet Carla Fruterra i Franca Lucentiniego serwuje czytelnikowi romans subtelny, bo pozbawiony egzaltowanego pustosłowia romantycznego. Rdzeniem historii nie są buchające temperamenty i wylewające się z opisów namiętności, ale usilne poszukiwanie delikatności pierwotnych uczuć. Mr Silvera, bohater romantyczny jest niemal przezroczysty, jest pretekstem do sentymentalnej podróży po urbanistycznej pramatce wszystkich zakochanych i marzycieli – Wenecji. „Kochanek bez stałego adresu” nie jest bynajmniej odrealniony – to powieść o ludziach, o detalach decydujących o życiowych przełomach i epifaniach, ale opowiedziana zza estetycznego płótna obrazu miasta dożów. W myśl sentencji ars longa, vita brevis, Fruterro&Lucentini zdają się nam mówić, że prawdziwym językiem miłości jest sztuka, w tym wypadku wenecka architektura i malarstwo, a intymny portret miasta stanowi najlepszy klucz do odkrycia tajemnic ludzkich serc.

Andrea Camilleri „Morze błota”, tłum. Monika Woźniak – premiera: 3 lipca

Wczesnym rankiem potężny grzmot burzy wyrywa Salva Montalbana z koszmarnego snu. Powoli zasypia znowu, ale nie na długo – odbiera telefon od Fazia z komisariatu o zgłoszeniu ofiary morderstwa. Trafiony kulą w plecy Giugiu Nicotra zostaje znaleziony w samej bieliźnie w tunelu budowanego wodociągu. Plac budowy, podobnie jak cały region Vigaty, po ostatnich gwałtownych ulewach i powodziach zalewających domy i pola, zamienił się w morze błota. Czy motywem zbrodni mogła być zdrada małżeńska, czy też podłoże było zupełnie inne? Wiele poszlak kieruje uwagę komisarza Montalbana na branżę budownictwa i urzędy zamówień publicznych – świat mglisty, oślizgły, jakby błoto przeniknęło do jego krwiobiegu i stało się nieodłączną częścią. Bagno korupcji, łapówek, lipnych odszkodowań, oszustw podatkowych, prania pieniędzy. Montalbano nie może pozbyć się uporczywej myśli, że Nicotra, schroniwszy się w tunelu, próbował tym coś przekazać…

Tego samego dnia do sprzedaży trafi również nowe wydanie czwartego tomu cyklu kryminałów z Vigaty – „Głos skrzypiec”.

Alicia Giménez Bartlett „Mój drogi zabójco…”, tłum. Maria Raczkiewicz-Śledziewska – premiera: 21 sierpnia

Nowa sprawa inspektor Petry Delicado zaczyna się od znalezienia ciała kobiety, brutalnie zamordowanej we własnym domu. Przy zwłokach znajduje się anonimowy list, który usprawiedliwia morderstwo, uzasadniając je zawodem miłosnym. Sprawą zajmują się Petra, Garzón i inspektor z Mossos d’Esquadra, któremu, o dziwo, jako że jest młodszy od Petry, powierzono dowództwo. Wszyscy znamy charakter pani inspektor i w tym przypadku jej determinacja w rozwikłaniu intrygi będzie się splatać z wewnętrznym buntem w obliczu sytuacji dla niej nie do przyjęcia: jak to możliwe, że to właśnie ten młody policjant dowodzi śledztwem? Wkrótce pojawia się nowa ofiara i wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z seryjnym mordercą. Być może najbardziej intrygująca sprawa Petry Delicado, śledztwo, od którego nie sposób się oderwać.

Andriej Kurkow „Samson i Nadieżda” t. 1 (tytuł roboczy), tłum. Agnieszka Matkowska – premiera: 11 września

Pełna zwrotów akcji i humoru powieść detektywistyczna, której akcja rozgrywa się w scenerii rewolucji bolszewickiej. Wczesną wiosną 1919 roku w ulicznych walkach w Kijowie zostaje zabity przez kozaków ojciec Samsona Kołeczki, a on sam traci ucho. Mimo iż bolszewicy odzyskali władzę w mieście, nie potrafią utrzymać porządku. Mieszkańcy są napadani i ograbiani przez prawdziwych i fałszywych żołnierzy Armii Czerwonej, a na obrzeżach grasują bandy atamanów. Warunki życia stają się coraz trudniejsze. W bardzo nietypowych okolicznościach Samson zostaje zwerbowany na służbę do milicji. Ta sytuacja jest dla niego zupełnie nowa, ale od razu, nie zastanawiając się długo, zaczyna badać zbrodnie popełnione przez stacjonujących z nim czerwonoarmistów. Śledztwo prowadzone przez ukraińskiego Sherlocka Holmesa będzie miało zupełnie nieprzewidywane konsekwencje.

António Lobo Antunes „Chwała Portugalii”, tłum. Wojciech Charchalis – premiera: 18 września

Czarna komedia – wyjątkowo czarna, przerażająca, potworna, groteskowa, nielinearna, barokowa… Już sam tytuł jest ironiczny: fraza zaczerpnięta z wersu hymnu narodowego zapowiada rozwinięcie i cel tej powieści, jakim jest ukazanie drugiej strony tej „chwały”, odsłonięcie, bez znieczulenia, prawdy leżącej po obu stronach politycznego spektrum, poprzez dwie naprzemiennie pojawiające się przestrzenie narracyjne: Luandę i Lizbonę, od 1977 do 1995 roku, przez osiemnaście lat historii. Stosując chóralną strukturę różnych monologów zbliżających się do siebie i oddalających, autor ze szczególnym mistrzostwem wprowadza nas do wnętrza postaci, ukazuje przemoc kolonializmu, rewolucji i wojny poprzez głęboki i niezatarty ślad, jaki pozostawiają w psychice człowieka.

Patricia Highsmith „Niedołęga”, tłum. Jan Kraśko – premiera: 18 września

W przydrożnym lesie w pobliżu przystanku autobusu kursującego na trasie Newark-Nowy Jork-Albany zamordowano Helen Kimmel, żonę antykwariusza z Newark. Mordercą jest jej mąż, ale miejscowa policja nie wykryła sprawcy. Kilka miesięcy później w podobny sposób ginie żona nowojorskiego prawnika. Sprawą zajmuje się pewien uparty porucznik policji, który postanawia za wszelką cenę znaleźć winnego. Uderza go podobieństwo obu zbrodni i rusza tym tropem. Czy jednak ów trop jest prawdziwy? Dlaczego uważamy, że prawda zawsze jest prosta i jasna, skoro często działamy pod wpływem impulsu i nie umiemy później wyjaśnić motywów swojego postępowania? Ta powieść to niezwykle precyzyjna analiza psychologiczna ludzkich zachowań. Tym razem pisarka zestawia dwa typy osobowości, dwóch mężczyzn, których bardzo dużo dzieli, ale jedno łączy. I to jedno zmieni bieg ich życia…

Albert Sánchez Piñol „Potwór ze Świętej Heleny”, tłum. Dorota Walasek-Elbanowska – premiera: 25 września

Święta Helena: skalista wysepka oddalona o tysiące mil od najbliższego wybrzeża, pełna szczurów i strzeżona przez brytyjską marynarkę wojenną. Nigdy nikt nie został zamknięty w bardziej odległym i niedostępnym więzieniu niż Napoleon Bonaparte po swojej klęsce pod Waterloo. W roku 1819 Markiza Delphine de Sabran i jej kochanek, znakomity pisarz François-René de Chateaubriand, odwiedzają Napoleona Bonaparte na wyspie Świętej Heleny, gdzie cesarz ostatnie lata swojego życia spędza w angielskim areszcie. Delphine, słynna kurtyzana, pragnie spotkać najwspanialszego mężczyznę swoich czasów, ale cesarz w niczym nie przypomina wyidealizowanego bohatera, którego spodziewała się spotkać, a wyspa okazuje się szara i brzydka, roi się od szczurów, i cała jest jakby pod przeklętym wpływem słynnego więźnia. Legenda opowiedziana przez marynarza ostrzega odwiedzających, że Napoleon nie jest jedynym potworem, jakiego spotkają. Kolejne krwiożercze stworzenie będzie siać przerażenie na wyspie.

Z jakim groźniejszym przeciwnikiem niż Napoleon mogą zmierzyć się dzieci francuskiej arystokracji po miesiącach żeglugi? Podczas spotkania z cesarzem, który podbił całą Europę, wojskowym, którego szanowali nawet wrogowie, mężczyzną, przed którym ulegały kobiety, Chateaubriand i Delphine odkryją ku swemu przerażeniu, że potwory mogą mieć wiele twarzy.

Louis de Bernières „Ptaki bez skrzydeł”, tłum. Marek Fedyszak – premiera: 9 października

Jest początek XX wieku. W małej miejscowości w południowo-zachodniej Anatolii żyją od wieków Turcy, Grecy, Ormianie, chrześcijanie i muzułmanie. Żyją zgodnie, żenią się między sobą, przyjaźnią, pomagają sąsiadom. Dzieci wychowują się razem i nikomu nie przychodzi do głowy, że mogłoby być inaczej. Wszyscy szanują wzajemnie swoje wierzenia i tradycje, goszczą się podczas uroczystości, uczestniczą w obrzędach. Muzułmanie składają ofiary przy ikonie Najświętszej Maryi Panny, chrześcijanie wzorem sąsiadów wieszają czerwone szmatki na sosnach, żeby spełniło się ich życzenie. Ba, nawet imam i ksiądz chrześcijański darzą się wielką przyjaźnią, odwiedzają się w domach (wprawdzie po zmroku, żeby nie budzić sensacji) i wiodą niekończące się dyskusje na tematy teologiczne. Życie, jak życie, dalekie od sielanki, ale spokojne i pełne życzliwości. Jego monotonię zakłócają tylko od czasu do czasu lokalne sensacje – narodziny wyjątkowo ładnej dziewczynki, cudzołóstwo żony miejscowego bogacza, ceremoniał wykazania niewinności zmarłej podejrzanej o trucicielstwo.

A równolegle w wielkim świecie dzieją się rzeczy doniosłe. W imperium osmańskim budzą się nacjonalizmy. Grecy, Serbowie, Czarnogórcy, Bośniacy, Bułgarzy w imię swoich narodowych przekonań dopuszczają się rzezi na Turkach, zmuszają muzułmanów do opuszczania swoich domów i ucieczki w straszliwych warunkach. W Turcji rodzi się nacjonalistyczny ruch reformatorski młodoturków, którzy jako Komitet Jedności i Postępu w 1908 roku przejmują władzę, a w 1914 Turcja przystępuje do wojny po stronie Niemiec. Jednym z przywódców jest Mustafa Kemal, później zwany Atatürkiem, słynny dowódca w bitwie o Gallipoli, jedyny osmański generał pierwszej wojny światowej, który nie przegrał żadnej batalii, twórca nowoczesnego państwa tureckiego.

To wszystko wiemy z historii. Co innego jednak czytać o tym w podręcznikach czy dowiadywać się z filmów historycznych, a czym innym, znacznie bardziej przejmującym, jest poznawać te fakty, śledząc losy ludzi z małego miasteczka. Bo oto wraz z wybuchem wojny ich życie nabiera pędu. Wplątani w tryby wielkiej historii doświadczają całej okropności wojny: gwałtów, głodu, bandyckich napadów, koszmaru bitew, żołnierskiej tułaczki. W końcu przychodzi najgorsze: nowe państwo, postępowe i świeckie, ma pozostać tureckie. Grecy, Bułgarzy, Ormianie, wszyscy chrześcijanie niezależnie od pochodzenia, muszą je opuścić. Pustka po dawnych sąsiadach dla tych, co pozostali, jest dojmująca, nie wypełnią jej muzułmańscy przybysze wypędzeni z Grecji… Z opowieściami o społeczności miasteczka przeplata się szczegółowa biografia Mustafy Kemala Atatürka. I to dopiero połączenie obu tych wątków – losów generała, męża stanu, jednej z najważniejszych postaci w dziejach Turcji, oraz losów zwykłych szarych ludzi – tworzy kompletną historię.

Andrea Camilleri „Pierwsze śledztwo komisarza Montalbano”, tłum. Monika Woźniak – premiera: 16 października

Wydawało się, że o inspektorze Salvo Montalbano wiemy już wszystko: znamy jego życie, miejsca, w których żyje i pracuje, upodobania, przyjaciół… Jednak Andrea Camilleri wciąż ma dla swoich czytelników wiele niespodzianek. W trzech długich opowiadaniach przedstawia Montalbana jako bardzo młodego policjanta, na początku swojej kariery, który rozpoczyna związek nie ze znaną nam Livią, ale z niejaką Mery; teatrem jego śledztw nie jest tym razem Vigàta, ale odległa górska sycylijska wioska o zabawnej nazwie Mascalippa… Górskie krajobrazy nie ekscytują Montalbana, wręcz odbierają apetyt i rozumie, że nigdy nie mógłby tam zamieszkać.

Książka zawiera trzy opowieści: trzy śledztwa komisarza Montalbano umiejscowione w różnych okresach jego kariery. Analityczny umysł Montalbana, jego zdolność do rozwiązywania najbardziej podstępnych intryg, a także lekki dowcip i inteligencja stają się dopiero znakiem charakterystycznym tych historii. Pierwsza część to zagadka, trudna do rozszyfrowania, równie dobrze może zakończyć się farsą lub tragedią. Tempo jest gorączkowe, trzyma wszystkich w zawieszeniu do samego końca. W okolicy mają miejsce absurdalne „morderstwa” zwierząt coraz większych rozmiarów: od barweny po słonia. Każdemu „morderstwu” towarzyszy krótki i dziwaczny list. Druga opowieść to labirynt, który sprawia wrażenie zbudowanego przez przypadek, wchodzi się niepostrzeżenie i nie wiadomo, jak z niego wyjść. W centrum tego labiryntu jest tajemnicza dziewczyna, niepiśmienna służąca, zgwałcona i maltretowana. Labirynt zamieszkują również wyjątkowo podli, przebiegli ludzi, mafijne zbiry, a atmosfera jest duszna i mroczna. Młody Montalbano dowiaduje się, że zostanie przeniesiony do Vigaty, nad morzem i od razu postanawia ją odwiedzić. Ma stamtąd dobre wspomnienia, bywał tam razem z ojcem. Właśnie podczas jednej z takich wizyt, przed podjęciem służby, jest świadkiem bójki powiązanej z drobnym wypadkiem. Zostanie wezwany do złożenia zeznań i od razu zrozumie, jak się sprawy mają i jak nietykalne są niektóre postaci. W trzeciej opowieści znika trzyletnia dziewczynka, ale po niedługim czasie zostaje odnaleziona. Montalbano czuje jednak, że coś jest nie tak, nie daje mu spokoju niejasne podejrzenie. Wszystko wydaje się jasne: drobny wypadek podczas pikniku. Jednak komisarz nie daje się zwieść pozorom i wkrótce zagłębia się w ponurą rodzinną tajemnicę z udziałem mafii.

Dla tych, którzy czytali już inne książki z tej wspaniałej serii, posiadanie tego zbioru opowiadań z pewnością będzie wielką gratką, a dla tych, którzy dopiero zaczynają poznawać twórczość Andrei Camilleriego, to doskonała okazja, żeby zacząć od samych początków.

Stanisław Jerzy Lec „Fraszki”, wybór tekstów i redakcja: Lidia Kośka – premiera: 16 października

Lec miał upodobanie do fraszek, były one naturalnym odruchem jego poetyckiej czujności. Zabawne, złośliwe, gorzkie, okrutne – to celne formuły współczesności i uniwersalności.

Jak w twórczości ojca poezji polskiej, Jana Kochanowskiego, tak samo w pisarstwie Stanisława Jerzego Leca z utworami lirycznymi współegzystują fraszki. Taka to tradycja, taka to skala. Lec tworzył fraszki stale, przez całe życie. Ostatnim opublikowanym w 1966 roku zbiorem jego utworów było „Fraszkobranie”. Od tego czasu, aż do teraz, fraszki Leca nigdy nie ukazały się w osobnym tomie. Sława „Myśli nieuczesanych” przyćmiła ich blask. A przecież Lec podkreślał, że fraszki są źródłem jego aforyzmów, które nazywał „epigramatami prozą”. We fraszkach skłonność poety do lapidarności idzie nawet dalej niż w aforyzmach. Panoramiczny zakres tematów – ten sam. Odróżnia je natomiast rytm i rym. Rym pociesza, jest prymarnym zwycięstwem kunsztu nad czarną prozą-grozą życia.

Milo Manara, Umbero Eco „Imię róży – powieść graficzna cz. I”, tłum. Paweł Bravo na podst. przekładu Adama Szymanowskiego – premiera: 23 października

Milo Manara, mistrz współczesnego klasycznego komiksu, przenosi w świat powieści graficznych arcydzieło Umberta Eco. W efekcie powstała wyjątkowa publikacja łącząca trzy różne style graficzne, które przenikają się w dążeniu do wizualnej perfekcji. Każdy z nich służy oddaniu innego aspektu tekstu Eco: rzeźb i płaskorzeźb portalowych oraz cudownych i surrealistycznych marginaliów iluminowanych woluminów; opowieści Adso o dojrzewaniu, odkrywaniu zmysłowości i kobiecości; historii duchowników, która do dziś budzi kontrowersje dotyczące ich skrajnego ubóstwa, herezji i prześladowań. „Imię róży” Manary doskonale wpisuje się w złożoną szkatułkową strukturę powieści będącej książką o książkach, które zawierają w sobie inne książki i jednocześnie otwierają się na inne światy. To mistrzowska transkrypcja tekstu na język obrazu wydobywająca ukryty w słowach wizualny blask.

Leonardo Padura „Wczorajsza mgła”, tłum. Adam Elbanowski – premiera: 6 listopada

Hawana, lato 2003 roku. Minęło czternaście lat odkąd rozczarowany porucznik śledczy Mario Conde opuścił szeregi policji. W tym czasie wiele się zmieniło nie tylko w sytuacji politycznej i gospodarczej Kuby, ale także w życiu byłego detektywa. Postanowił połączyć zamiłowanie do literatury z potrzebą zarabiania na utrzymanie i zajął się handlem używanymi książkami. Przypadkowe odkrycie bezcennej biblioteki otwiera przed nim możliwość ubicia interesu życia, dzięki któremu zapewni sobie dostatek. Ale przeszukując zbiory, znajduje w jednej z książek stronę z kolorowego magazynu, na której piosenkarka bolero z lat 50., Violeta del Río, ogłasza przejście na emeryturę u szczytu kariery. Zaintrygowany urodą artystki oraz tajemnicą, jaka spowija jej losy, Mario Conde rozpoczyna śledztwo. Nie spodziewa się nawet, że podążając tropem zapomnianej gwiazdy, obudzi burzliwą przeszłość, która podobnie jak bajeczna biblioteka była zamurowana przez ponad czterdzieści lat.

Cercas Javier „Zamek Sinobrodego. Terra Alta III”, tłum. Adam Elbanowski – premiera: 6 listopada

Powieść jest kontynuacją poprzednich dwóch tomów. Główny bohater, Melchior Marín, zrezygnował z pracy w policji i został bibliotekarzem. Jego siedemnastoletnia córka Kozeta wyjeżdża na wakacje na Majorkę i znika: nie odpowiada ani na telefony, ani na maile ojca. Zaniepokojony Melchior udaje się na wyspę i usiłuje odnaleźć dziewczynę. Tamtejsza policja przekonana, że nastolatka chciała wyrwać się z domu, nie podejmuje żadnych działań. Były śledczy kierowany troską o córkę i poczuciem sprawiedliwości przystępuje do działania. Tropy prowadzą do posiadłości multimilionera, sławnego filantropa, który okazuje się być zdeprawowanym pedofilem zwabiającym do siebie młode kobiety i organizującym orgie z udziałem osób z pierwszych stron gazet. Czy Kozeta padła jego ofiarą?

„Terra Alta III” to thriller, czarny kryminał i powieść przygodowa, ale zarazem wędrówka po zakamarkach ludzkiej duszy i obraz sprzecznych sił rządzących światem: z jednej strony przemoc, kłamstwa, nadużycia, korupcja i bezprawie, ale z drugiej, przyjaźń, solidarność i wiara w sprawiedliwość.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi