Ukradł komiksy i schował je na cmentarzu. 27-latka, który nie chciał kupić łupu, dotkliwie pobił
34-latek ukradł komiksy ze sklepu w galerii handlowej w Lublinie i ukrył je pod stertą liści na pobliskim cmentarzu. Chciał je potem sprzedać napotkanemu 27-latkowi, ten najwyraźniej jednak nie był zainteresowany, dlatego złodziej pobił go dotkliwie, a potem ukradł telefon i pieniądze.
Jak informuje komisarz Anna Kamola z zespołu prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie, kryminalni najpierw otrzymali zgłoszenie o rozboju, którego ofiara trafiła do szpitala, a w trakcie działań służb wyszła na jaw kradzież komiksów. „Zebrane w tej sprawie materiały i operacyjne ustalenia pozwoliły na wytypowanie mężczyzny podejrzewanego o dokonanie przestępstwa. Wszystko wskazywało na to, że dopuścił się go 34-letni mieszkaniec gminy Jastków. W czwartek mężczyzna został zatrzymany” – przekazała komisarz Kamola.
Podczas przesłuchania na komisariacie mężczyzna przyznał, że ukradł ze sklepu komiksy o wartości 300 złotych, bo mu się „spodobały i chciał je po prostu mieć”. Najwyraźniej jednak nie chodziło o zainteresowanie wydawniczymi nowościami – ósmym tomem „Conana” i pierwszą z dwóch części „47 strun” Timothé Le Bouchera – ponieważ okazało się, że próbował je sprzedać 27-latkowi, który wychodził z salonu gier. „Próba sprzedaży zakończyła się jednak jego dotkliwym pobiciem i okradzeniem” – wyjaśnia komisarz Kamola.
Z relacji policji wynika, że sprawca zaczął bić 27-latka pięściami po twarzy i kopać po całym ciele. „Następnie zabrał mu portfel z dokumentami i pieniędzmi oraz telefon komórkowy. Po chwili uciekł z miejsca zdarzenia z wartymi ponad 5 tysięcy złotych łupami” – przekazała komisarz Kamola.
„Pobity 27-latek z uwagi na doznane obrażenia trafił do jednego z lubelskich szpitali. Sprawą ustalenia sprawcy rozboju zajęli się kryminalni z IV komisariatu w Lublinie oraz KMP w Lublinie. Policjanci zabezpieczyli monitoring, rozpytali świadków” – wyjaśnia policjantka. Dzięki temu udało się wytypować podejrzanego.
Skradzione komiksy policjanci znajdowały na terenie pobliskiego cmentarza, ukryte pod stertą liści.
W piątek 34-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Odpowie za dokonanie rozboju oraz kradzież. Policjanci zabezpieczyli od niego pieniądze na poczet przyszłych kar i grzywien. Za popełnione czyny, zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego, grozi mu teraz kara do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd aresztował go tymczasowo na 3 miesiące.
[am]
fot. główna: KMP w Lublinie
Kategoria: newsy