U Hanka Greena, brata Johna Greena, zdiagnozowano nowotwór. Chemioterapia przyniosła efekty, ale za wyleczonego będzie mógł się uznać za pięć lat

28 sierpnia 2023

Hank Green, autor powieści „Absolutnie fantastyczna sprawa” oraz jej kontynuacji „Cudownie niedorzeczna misja”, a prywatnie brat popularnego pisarza Johna Greena, kilka miesięcy temu dowiedział się, że zdiagnozowano u niego chłoniaka Hodgkina. Teraz przekazuje wieści, że podjęte leczenie przyniosło efekty i na ten moment nowotwór znajduje się w stanie remisji.

W maju Hank ujawnił na kanale YouTube Vlogbrothers, który prowadzi wspólnie z bratem, że jakiś czas temu zauważył, iż jego węzły chłonne są powiększone. Udał się do lekarki, a ta zaleciła mu badanie USG, po którym doradzono mu wykonanie biopsji. Wyniki, które otrzymał, określił „dobrą i zarazem złą wiadomością”. Jak opowiadał, zła wiadomość była taka, że zdiagnozowano u niego nowotwór układu limfatycznego, natomiast dobra – że okazał się to chłoniak Hodgkina, czyli typ nowotworu, który „bardzo dobrze reaguje na leczenie”.

Hank poddał się chemioterapii, którą określił jako „zarówno brutalną, jak i cudowną”. „Jestem po prostu wdzięczny wszystkim ludziom, którzy byli częścią procesów naukowych i medycznych, które to umożliwiły. I bardzo mi smutno, że te istniejące od dziesięcioleci metody leczenia pozostają niedostępne dla tak wielu osób” – napisał.

Terapia przyniosła efekty i trzy miesiące później Hank może podzielić się ze swoimi czytelnikami i widzami wieścią, że nowotwór znajduje się w stanie remisji. Podkreślił jednak, że wprawdzie ryzyko nawrotu choroby jest niskie, „ale nadal bardzo duże”. „Za trzy miesiące mam badanie, żeby upewnić się, że wszystko jest w porządku. Następnie będziemy uważnie się temu przyglądać przez dwa lata, a potem z umiarkowaną ostrożnością przez resztę mojego życia” – wyjaśnił.

Hank Green przyznał, że ryzyko nawrotu z czasem maleje. „’Wyleczonym’ określą to dopiero za pięć lat” – powiedział. „Szkoda, że nie mogę wyjść z założenia, że 'pokonałem raka’. Robiłem różne rzeczy, robili to inni ludzie, ale głównie po prostu miałem szczęście (poza faktem, że zachorowałem na raka)” – dodał.

Autor „Absolutnie fantastycznej sprawy” zauważył, że po chemioterapii nadal doświadcza bólu, zmęczenia i migren, a także niepokoju, ale ogólnie „czuje się dobrze”.

„Nieleczony chłoniak Hodgkina w 90 procentach zabije cię w ciągu pięciu lat, a jeśli go leczysz – to w 10 procentach. Mój lekarz, który całe dnie widzi ludzi z nowotworami, w większości gorszymi od mojego, mówi, że te statystyki brzmią świetnie. Ale później idę do sklepu spożywczego i widzę głównie ludzi, którzy nie mają nowotworu, i wtedy te statystyki brzmią strasznie” – skomentował Hank na swoim vlogu.

Jak jednak dodał, teraz jednak chce być szczęśliwy, cieszyć się tym, że leczenie poszło pomyślnie, i wierzyć, że prawdopodobnie nie będzie już miał chłoniaka Hodgkina.

[am]

Tematy: ,

Kategoria: newsy