„Pchli pałac” Elif Shafak plagiatem? Pisarka przegrała w sądzie, ale nie zgadza się z wyrokiem i składa odwołanie

26 stycznia 2024

Sąd w Turcji orzekł, że co najmniej pięć procent powieści „Pchli pałac” Elif Shafak (na zdj.) to plagiat książki „Muszy pałac” autorstwa innej tureckiej pisarki, Mine Kirikkanat. Z wyrokiem nie zgadza się tamtejszy wydawca Shafak, który wspólnie ze swoją autorką złożył odwołanie.

Mine Kirikkanat wniosła sprawę o plagiat w październiku 2021 roku. W ubiegłym miesiącu sąd w Stambule stwierdził na podstawie otrzymanej ekspertyzy, że „Pchli pałac” z 2002 roku i „Muszy pałac” z 1990 roku łączą niektóre pomysły, postaci i miejsce akcji. Książki mają podobne tytuły, w obu fabuła skupia się na życiu mieszkańców kilkupiętrowego budynku mającego podobną architekturę. W jednej i drugiej powieści występuje motyw z ptakami, a także rodzina dozorcy i dziecko z wadami ciała. W obydwu powieściach pojawiają się też postaci trans i homoseksualne, jak również kobieta, o której dowiadujemy się dzięki mieszkającemu w budynku mężczyźnie, który z niej szydzi.

Sąd orzekł, że to wszystko znacznie wykracza poza zwykłą inspirację i nakazał wielokrotnie nagradzanej pisarce Elif Shafak i jej wydawcy Doğan Kitap zapłatę pokrzywdzonej odszkodowania w łącznej wysokości około 252 tysięcy lirów tureckich (ok. 34 tysięcy złotych), nie licząc odsetek. Mają również zamieścić ogłoszenie informujące o plagiacie w jednej z największych gazet w Turcji. To jednak nie koniec. Mine Kirikkanat może domagać się udziałów w zysku z „Pchlego pałacu”, który – jak wszystkie powieści Shafak – ukazał się w wielu krajach na całym świecie.

Mine Kirikkanat nie kryje zadowolenia z wyroku, który opublikowała w całości na swoim profilu na Twitterze, dziękując ukochanej córce za wsparcie, panelowi sędziowskiemu za wymierzenie sprawiedliwości, prawnikowi za współpracę i ekspertom za dokonanie „skrupulatnego porównania obu książek”.

Tymczasem przedstawiciele wydawnictwa Doğan Kitap określają zarzuty o plagiat wysuwane przez Mine Kirikkanat jako bezpodstawne i irracjonalne. W konsekwencji tego nie zgadzają się też z wyrokiem i twierdzą, że został on wydany na podstawie „wysoce kontrowersyjnej opinii biegłego” o „niepewnych kompetencjach literackich”.

Zdaniem wydawnictwa stwierdzenie o plagiacie oparte na tym, że w obu książkach występuje apartamentowiec, uliczne koty i kosze na mieście można ocenić jedynie jako „celowe, wymuszone i złośliwe”. Jak podkreślono, nawet w opinii biegłego, którą Doğan Kitap podważa, otwarcie przyznano, że powieść Shafak nie zawiera żadnego cytatu z książki Kirikkanat. Werdykt wydano więc w oparciu o tak zwane „słowa kluczowe”, do których należały m.in. „ulica, miasto, Stambuł, Francja, sławni ludzie, mniejszości, woźny, transwestyta, spadek” i tym podobne.

Wydawca Shafak poinformował, że ma wiele opracowań i recenzji napisanych przez szanowanych i doświadczonych autorów, profesorów literatury i międzynarodowych tłumaczy, którzy porównali obie książki i nie stwierdzili „żadnego podobieństwa, nie mówiąc już o plagiacie”. Oficyna odwołała się od wyroku i zapowiada walkę w sądzie aż „do końca”.

Elif Shafak w swoim oświadczeniu nazwała zarzuty o plagiat „szalonymi oszczerstwami” i zapowiedziała, że oprócz odwołania się do sądu apelacyjnego pozwie Kirikkanat za zniszczenie jej reputacji. „W słowniku nie ma złych słów ani obelgi, których by o mnie nie powiedziała. Ani razu nie odpowiedziałam złem na zło” – stwierdziła Shafak, dodając, że oskarżająca ją pisarka musiała działać w złej wierze lub z zazdrości. Powiedziała także, że sąd zlekceważył opinie kilku szanowanych pisarzy, którzy stwierdzili, że nie doszło do żadnego plagiatu.

Wśród ekspertów i pisarzy, którzy nie zgodzili się z wyrokiem sądu pierwszej instancji, jest emerytowana profesor literatury Ülker Gökberk, która w rozmowie z portalem Okumak İyi Gelir stwierdziła, że oba tytuły są „wyjątkowymi i wartościowymi powieściami”, które opowiadają swoje historie rozgrywającej się w scenerii Beyoglu „przy użyciu zupełnie różnych technik narracji fabularnej i zupełnie innych ram semantycznych i semiotycznych”. „Nie ma między nimi absolutnie żadnego podobieństwa ani plagiatu” – podsumowała.

Jeśli sąd apelacyjny podtrzyma wyrok, powieść Şhafak zniknie z rynku, a dostępne egzemplarze zostaną wycofane.

[md]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy