Odnaleziono niepublikowane wcześniej opowiadanie Trumana Capotego. Odczytanie lekarskiego pisma nabazgranego ołówkiem w notesie nastręczyło trudności

25 września 2023

Nieznane wcześniej opowiadanie Trumana Capotego, zapisane ołówkiem w notatniku, ujrzało właśnie światło dzienne. Utwór znalazł po latach Andrew F. Gulli, redaktor prowadzący z kwartalnika „The Strand Magazine” i znany tropiciel tego typu literackich skarbów.

O tym, że w Archiwum Trumana Capotego w Nowojorskiej Bibliotece Publicznej kryją się jeszcze niepublikowane opowiadania pisarza, wiadomo od dawna. Są to jednak bardzo wczesne, niedojrzałe próby (jeden utwór napisany nawet w wieku około 11 lat), dlatego opiekunowie spuścizny Capotego nie zezwalają na ich wydanie drukiem. Jedyne młodzieńcze teksty, które spełniały wymagania jakościowe, głównie z początku lat 40., znalazły się w tomie „Ostatni autobus…”. Jak się jednak okazuje, istniało jednak jeszcze jedno opowiadanie z dojrzalszego okresu, do tej pory nieznane czytelnikom.

Na początku tego roku Andrew F. Gulli przeglądał indeksy zbiorów z Biblioteki Kongresu. Szukał niepublikowanych dzieł Jamesa M. Caina, autora m.in. powieści noir „Listonosz zawsze dzwoni dwa razy” i „Podwójne ubezpieczenie”. Udało mu się znaleźć opowiadanie, które ukazało się w numerze „The Strand Magazine” z przełomu maja i czerwca. Przy okazji postanowił też sprawdzić, czy w archiwach Biblioteki Kongresu znajduje się coś Trumana Capotego, co nie było wcześniej znane. Przestudiował uważnie indeks, a następnie zatrudnił współpracownika, by przejrzał interesujące go pozycje.

Ku swojemu zdumieniu odkrył, że w papierach pisarza przechowywany jest stary ozdobny notes, a w nim napisana ołówkiem historia zatytułowana „Another Day In Paradise” (z ang. „Kolejny dzień w raju”). Zaskoczenie było tym większe, że wiele lat temu Gulli przeglądał papiery Capotego i najwyraźniej musiał przeoczyć ten mały skarb.

Opowiadanie powstało na początku lat 50., kiedy przyszły autor „Śniadania u Tiffany’ego” przeniósł się z Nowego Jorku do Taorminy na Sycylii, gdzie mieszkał w willi Fontana Vecchia. Sam notes, w którym zapisał tekst, również został kupiony we Włoszech, najprawdopodobniej podczas wizyty w Wenecji. Firmujący go sklep papierniczy nadal istnieje na Placu Św. Marka i uchodzi dziś za jeden z najstarszych w Europie.

Tekst zapisany został ołówkiem i był niezwykle trudny do rozszyfrowania. „Truman Capote, którego uważam za wspaniałego pisarza, miał charakter pisma przypominający lekarza wypisującego receptę” – przyznaje Gulli. Redaktor odpowiedzialny za przepisanie opowiadania musiał zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, m.in. z odczytaniem archaicznych zwrotów w języku włoskim, dlatego konsultowano się z wieloma ekspertami, m.in. z tłumaczami włoskiego. W jednym miejscu znajduje się na 85 procent neologizm wymyślony przez Capotego. Chodzi o słowo „foranesi”, które powstało z połączenia pierwszej części wyrazu „foràneo” (oznaczającego kogoś spoza miasta albo przybywającego do nas z zewnątrz) z przyrostkiem „esi” (który wskazuje „osobę z danego miejsca”). Na koniec tekst przekazano pisarce Louise Schwartz, która wspólnie z Alanem  U. Schwartzem opiekuje się spuścizną Capotego. Porównała przepisany utwór z oryginałem i naniosła kolejne poprawki.

Jak podkreśla Gulli, „Another Day In Paradise” odzwierciedla czas spędzony przez pisarza na Sycylii i opowiada o amerykańskiej emigrantce mieszkającej na tej malowniczej wyspie. Iris Greentree to dziedziczka w średnim wieku, która wykorzystała mały spadek (mały, bo matka nie ufała jej w kwestiach finansów) na zakup willi we Włoszech.

Opowieść rozgrywa się jednego z pięknych dni w tym słonecznym raju. Wszyscy wokół wydają się szczęśliwi oprócz Iris, która kłóci się ze swoją pokojówką, irytuje się dzwonami kościelnymi budzącymi ją o różnych porach i wydaje się rozczarowana życiem. Została oszukana, przez co straciła niewielkie oszczędności i nie może wrócić do Stanów Zjednoczonych. Bohaterka spotyka się z Daphne Beatty-Bayliss, „ogromną” Brytyjką prowadzącą dwa pudle na „smyczkach ozdobionych kryształkami”. Beatty-Bayliss przeżyła w życiu wiele osobistych tragedii, jednak nie stała się zgorzkniałą osobą jak Iris.

Choć Capote zyskał największą sławę za sprawą powieści „Śniadanie u Tiffany’ego” i „Z zimną krwią”, to – jak przypomina Andrew F. Gulli – był niekwestionowanym mistrzem opowiadań. „W listach kilkakrotnie wspominał, że uwielbia opowiadania, ponieważ zmuszają go do wyrażania się zwięźle. Zmuszały go do pisania czegoś bardzo zajmującego w bardzo krótkiej formie. Jeśli chodzi o opowiadania, w przypadku Capotego wiadomym było, że dostanie się coś naprawdę wysokiej jakości. Byłem zaskoczony, że ta historia nie została opublikowana” – skomentował redaktor.

Anglojęzyczni czytelnicy znajdą „Another Day In Paradise” w najnowszym numerze „The Strand Magazine”.

[am]
fot. Barbara Niggl Radloff/Wikimedia Commons
źródło: AP, The Guardian, NPR, The Strand Magazine

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy