Grzegorz Piątek nieomal stracił swój dyplom za Nike Czytelników. „Jakiś pijany facet z białą reklamówką go sobie wziął”

4 października 2023

Niedzielna gala wręczenia Nagrody Literackiej Nike mogła zakończyć się nieprzyjemnie dla jednego z laureatów. Grzegorz Piątek, który otrzymał Nike Czytelników, nieomal stracił przez jednego z uczestników późniejszego bankietu dyplom poświadczający wyróżnienie.

Tegoroczni zwycięzcy Nagrody Literackiej Nike nie byli chyba dla nikogo zaskoczeniem. Zarówno Zyta Rudzka, która odebrała statuetkę przyznaną przez jury za powieść „Ten się śmieje, kto ma zęby”, jak i doceniony przez czytelników Grzegorz Piątek za książkę „Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939” wskazywani byli przez wiele osób jako potencjalni zwycięzcy.

Nagroda Nike Czytelników przyznana Grzegorzowi Piątkowi w plebiscycie organizowanym przez Gazetę Wyborczą nie wiąże się z gratyfikacją finansową. Laureat nie otrzymuje również żadnej statuetki, a jedynie dyplom. I to właśnie ten dyplom odebrał w niedzielę autor „Gdyni obiecanej” z rąk Michała Sołtysiaka, prezesa Fundacji Nagrody Literackiej Nike. Niewiele jednak brakowało, by ta symboliczna pamiątka nie wróciła razem z nim do domu z gali.

„Pierwszy raz odebrałem go, przy wszystkich, na scenie. Potem, przez cały bankiet ostrożnie trzymałem go w dwóch palcach, ale pod koniec odłożyłem na stół, żeby zrobić zdjęcie. Kiedy po jakiejś minucie się odwróciłem, dyplomu nie było. Nie było też stołu. Pan od kateringu radośnie poinformował mnie, że jakiś pijany facet z białą reklamówką go sobie wziął. Dyplom, nie stół. Ochrona przy wyjściu równie radośnie potwierdziła tę wersję (ciekawe swoją drogą, po co taka ochrona, która się tylko gapi, jak ktoś kradnie)” – relacjonuje Piątek w mediach społecznościowych.

Rozjuszony autor w towarzystwie swojego partnera, Macieja Mahlera, oraz szefa promocji Wydawnictwa W.A.B. i pisarza Macieja Marcisza rzucił się w pościg za nieznanym sprawcą. „Na szczęście facet stał tuż za rogiem, ledwie trzymając się na nogach, więc bez trudu, drugi raz odebrałem dyplom, a on bełkocząc, potoczył się dalej. Wyrywając zdobycz, przypadkiem zabrałem mu kartkę z autografem 'dla Częstochowy Zyta Rudzka’. Nie wiem, czy to on wziął ten autograf dla ukochanego miasta, czy po prostu często chowa, więc schował i to” – podsumował Piątek, dziękując wszystkim jeszcze raz za głosy w plebiscycie Nike Czytelników.

Wszystko wskazuje na to, że najwyraźniej druga pamiątka, którą posiadał przy sobie „pijany facet z białą reklamówką”, była jego prawowitą własnością. „Jako Twoja czytelniczka i fanka mogę tylko dodać – trzeźwa podpisywałam trzeźwemu. Ale sytuacje na bankiecie bywają rozwojowe” – skomentowała pod wpisem Piątka na Facebooku Zyta Rudzka.

W tym roku Nagroda Literacka Nike została wręczona po raz 27. Uroczysta gala odbyła się w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.

[am]
fot. Grzegorz Piątek

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy