Czy już w przyszłym roku będzie można zwiedzić dom Huntera S. Thompsona?
Anita Thompson, żona otoczonego kultem dziennikarza i pisarza zabiega o przekształcenie w muzeum farmy, na której Hunter spędził 35 lat swego życia.
Dwupiętrowy budynek z bliżej nieokreśloną liczbą pokoi i przylegającym do niego terenem, czyli Owl Farm w Woody Creek nieopodal Aspen w Kolorado. Tu znany i otoczony kultem autor „Lęku i odrazy w Las Vegas” mieszkał przez ostatnie 35 lat swojego życia. Tu dziesięć lat temu w wieku 67 lat strzałem z pistoletu zakończył swoje życie i tutaj podczas uroczystości pogrzebowych, zgodnie z życzeniem Thompsona, jego prochy zostały wystrzelone z armaty. W Owl Farm wciąż mieszka wdowa po nim, a dom jest w takim samym stanie, w jakim go pozostawił – pokoje zapchane są książkami, sztuką, winylami, pamiątkami i słowami Huntera (jego odręczne notki można znaleźć praktycznie wszędzie). W stodole wciąż stoi zielony Cadillac i symulator lotów. Słynny czerwony kabriolet pisarza okupuje garaż. Teraz pojawiła się nadzieja, że już wkrótce farma zostanie otworzona dla reszty świata.
Wszystko za sprawą wdowy po pisarzu. „Pracuję nad przekształceniem domu w muzeum” – powiedziała Anita Thompson reporterowi „The Cannabist”, strony z Kolorado poświęconej marihuanie, podczas dorocznego grilla Narodowej Organizacji na rzecz Reformy Praw Marihuany, który odbywał się na farmie pisarze. „To dlatego te pokoje pozostały w stanie, jakim zostawił je Hunter. Z początku przynosiło mi to pocieszenie, a przez ostatnich kilka lat zachowałem je w takim stanie, bo to po prostu historia. Chcę, żeby inni mogli jej doświadczyć”.
Plany wdowy brzmią naprawdę interesująco dla fanów twórczości Thompsona. Oprócz wycieczki po domu i przylegającym terenie zwiedzający będą mogli zjeść śniadanie, które Anita codziennie o drugiej po południu serwowała Hunterowi. Nie powstanie żaden sklepik z pamiątkami lub trawką. I – co najważniejsze ? zachowana zostanie intymna atmosfera w obcowaniu z prywatną przestrzenią jednej z najbardziej kolorowych postaci amerykańskiej literatury ? liczba zwiedzających jednego dnia nie przekroczy pięciu osób. Jedyne miejsce, które zostanie zamknięte, to sypialnia i pomieszczenia z bronią palną, której Thompson był entuzjastycznym miłośnikiem.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w przyszłym roku będzie można zapisać się na zwiedzanie muzeum przez stronę internetową Fundacji Gonzo.
[ks]
fot. Anita Thompson
Kategoria: newsy