Powstanie serial na podstawie „Chłopaków Anansiego”! Neil Gaiman opowiedział o swoich motywacjach do napisania książki i jej długiej drodze na ekran

23 lipca 2021

Neil Gaiman przygotował dla swoich fanów kolejną niespodziankę. Jak się okazuje, autor nie tylko pracuje nad serialową kontynuacją „Dobrego omenu”, ale również nad drugą produkcją, która będzie oparta na powieści „Chłopaki Anansiego”.

Zdjęcia do sześcioodcinkowego miniserialu mają rozpocząć się jeszcze w tym roku w Szkocji. Choć powieść „Chłopaki Anansiego” jest spin-offem „Amerykańskich bogów”, to jednak ekranizacje obu książek nie będą powiązane. Adaptację „Amerykańskich bogów” realizował kanał telewizyjny Starz, który po trzech sezonach anulował projekt. Aktualnie producenci starają się znaleźć sposób, by dokończyć przerwaną historię i dopowiedzieć wątki, chociażby w formie filmu pełnometrażowego, ale projekt jest wciąż w zawieszeniu. „Chłopaki Anansiego” będą więc osobną historią, co zważywszy na okoliczności powstania książki nie jest wcale takim złym pomysłem.

Jak wyjaśnił Gaiman we wpisie na swoim blogu, historia „Chłopaków Anansiego” sięga 1996 roku, kiedy pracował nad serialem „Nigdziebądź” dla firmy producenckiej Crucial Films należącej do czarnoskórego aktora i prezentera telewizyjnego Lenny’ego Henry’ego.

„Bardzo podobało mi się to, co robiliśmy w 'Nigdziebądź’. 25 lat temu wydawało się, że tworzymy coś, co wyprzedza swój czas. Poszliśmy z Lennym na spacer. Lenny zaczął narzekać na horrory. 'Nigdy nie zobaczysz w horrorach ludzi wyglądających jak ja’ – powiedział. 'Zawsze jesteśmy przyjaciółmi bohatera, którzy umierają jako trzeci’. Zastanowiłem się i zamrugałem. Miał rację. 'Napiszę ci horror, w którym możesz zagrać’ – powiedziałem” – relacjonuje Gaiman.

W ten sposób narodził się pomysł na pierwowzór fabuły „Chłopaków Anansiego”. „Próbowałem napisać pierwsze kilka stron scenariusza, ale to nie pasowało na film. Zaczynałem podejrzewać, że wymyślona przeze mnie historia o dwóch braciach, których ojciec był Bogiem, nie była też horrorem. Pożyczyłem więc sobie pana Nancy’ego z tej nieukończonej historii i umieściłem go lub jego wersję w 'Amerykańskich bogach'” – tłumaczy Gaiman.

W końcu pisarz wrócił do pomysłu na „Chłopaków Anansiego” i stwierdził, że o wiele lepiej sprawdzi się w prozie, dlatego napisał książkę. Głównymi bohaterami opowieści są synowie pana Nancy’ego, który nie był zwykłym ojcem, lecz Anansim, afrykańskim bogiem-pająkiem, wielkim oszustem, tworzącym bogactwa z niczego i płatającym figle diabłu. W ocenie autora to zabawna i straszna historia, niebędąca do końca thrillerem i nie do końca horrorem, niepasująca też do szufladki opowieści o duchach (choć występuje w niej co najmniej jeden duch) ani komedii romantycznej (mimo że pojawia się w niej kilka romansów i z pewnością jest komedią, z wyjątkiem tych fragmentów, gdy jest straszna).

„Chłopaki Anansiego” to pierwsza książka Gaimana, która została bestsellerem „New York Timesa”. Naturalną koleją rzeczy szybko zainteresowali się więc nią filmowcy. „Jeden z czołowych hollywoodzkich reżyserów chciał kupić prawa do 'Chłopaków Anansiego’, ale kiedy powiedział mi, że planuje uczynić wszystkie postaci białymi, odmówiłem sprzedaży. Ekranizacja miała być zrobiona dobrze albo wcale” – komentuje pisarz.

Propozycja nakręcenia serialu pojawiła się już jakieś 10 lat temu. Hilary Bevan Jones, która była producentką wyreżyserowanego przez Gaimana filmu krótkometrażowego „Statuesque”, wspomniała, że ​​chciałaby zrobić serial na podstawie „Chłopaków Anansiego”. W tym samym czasie Richard Fee z firmy Red Production Company zauważył pisarza w londyńskim barze na obiedzie, poczekał na zewnątrz, aż skończy jeść, żeby nie sprawiać wrażenia prześladowcy, a następnie powiedział mu, jak bardzo uwielbia „Chłopaków Anansiego” i chciałby zekranizować książkę na potrzeby telewizji. Gaiman zaproponował, żeby ta dwójka zrealizowała projekt wspólnie.

Około 2016 roku pisarz włączył się w pracę nad serialem, ale zarówno on, jak i producenci wiedzieli, że na efekt końcowy będzie trzeba poczekać, ponieważ w międzyczasie zaczął tworzyć ekranizację „Dobrego omenu” z Michaelem Sheenem i Davidem Tennantem. Decydenci z Amazona okazali się na tyle zadowoleni z oglądalności i reakcji, jakie wzbudziły przygody Crowleya i Azirafala, że zaproponowali Gaimanowi szerszą współpracę. Pojawił się więc pomysł nakręcenia kontynuacji, a przy okazji wyłożono też pieniądze na „Chłopaków Anansiego”.

Plan był taki, że najpierw miał powstać serial „Chłopaki Anansiego”, a później drugi sezon „Dobrego omenu”. Pandemia koronawirusa pomieszała producentom szyki. Ostatecznie stanęło na tym, że Amazon zdecydował się na realizację obydwu tytułów niemal jednocześnie.

Nad „Chłopakami Anansiego” Neil Gaiman będzie czuwał jako showrunner wspólnie z Douglasem Mackinnonem. Jak zapewnił pisarz, Douglas wymyślił „odważny, kreatywny i genialny plan przeniesienia książki na ekran”. W zespole scenarzystów znaleźli się Kara Smith, Racheal Ofori, Arvind Ethan David i wspomniany już Lenny Henry, od którego wszystko się zaczęło. Będzie on również producentem wykonawczym. Główną reżyserką, która wyreżyseruje też dwa odcinki samodzielnie, została Hanelle M. Culpepper. Gaimanowi podobał się nakręcony przez nią pilot serialu „Star Trek Picard” i usłyszał na jej temat dużo dobrego od Michaela Chabona, który był jednym ze współtwórców produkcji opowiadającej o dalszych losach kapitana statku USS Enterprise.

Poniżej możecie zobaczyć plakat zapowiadający serial „Chłopaki Anansiego” przygotowany przez Michaela Ralpha:

[am]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: film