Philip Roth po raz pierwszy zadowolony z ekranizacji swojej powieści? Chwali McGregora za „Amerykańską sielankę”
Szkocki aktor Ewan McGregor ma powody do zadowolenia. Jego reżyserski debiut, „Amerykańska sielanka” na podstawie powieści Philipa Rotha, został ciepło przyjęty przez krytyków i widzów podczas pierwszych pokazów na festiwalach filmowych w Europie. Co ważniejsze jednak, spodobał się samemu autorowi książki.
Philip Roth nigdy nie przepadał za Hollywood, czemu wielokrotnie dawał wyraz. W 1987 roku napisał list do Hanifa Kureishiego, młodego podówczas pisarza i scenarzysty filmowego, który cieszył się z sukcesów, jakie na ekranach odniosły filmy na podstawie jego skryptów („Moja piękna pralnia” oraz „Sammy i Rosie puszczają się”). Delikatnie zasugerował mu, że powinien skupić się na beletrystyce, ponieważ słowa są bardziej trwałe i precyzyjne niż obrazy. W postawie pisarza trudno dopatrywać się snobizmu – znany jest z zamiłowania do baseballu, sprośnych dowcipów i starych programów radiowych. Ale, jak sam twierdził, zawsze oddzielał popkulturę od autentycznej sztuki. Swoje zrobił zapewne również fakt, że żadnemu z reżyserów nie udało się dotąd nakręcić adaptacji jego powieści, która uchwyciłaby wszystkie konteksty historyczne i psychologiczne obecne w treści książki.
Entuzjastyczna reakcja Philipa Rotha po obejrzeniu „Amerykańskiej sielanki” pozwala mieć nadzieję, że tym razem doczekaliśmy się wreszcie godnej ekranizacji jego twórczości. „Jestem fanem filmu! Reżyserowi udało się uchwycić istotę i głębię mojej powieści. Razem ze scenarzystą nie poszli na kompromisy, dzięki czemu siła przekazu pozostała mocna i wymowna. Jestem zachwycony!” – powiedział pisarz.
Radości z reakcji pisarza nie kryje Ewan McGregor, który nie tylko reżyseruje film, ale też gra w nim główną rolę. „Czułem się przeszczęśliwy, kiedy Philip Roth przyznał, że jest fanem filmu. Podkreślił, że uchwyciłem istotę książki na ekranie ? a to najwyższy komplement dla reżysera” – wyznał podczas jednego z wywiadów. „Poprzednie sześć ekranizacji innych powieści pisarza nie było przez niego docenionych i nie może poszczycić się jego przychylnością” ? nie bez zadowolenia dodał McGregor.
Przypomnijmy, że „Amerykańska sielanka” to historia Seymoura „Szweda” Levova, który dorasta w USA w czasach powojennej prosperity. Żeni się z miss stanu, dziedziczy po ojcu fabrykę rękawiczek i przeprowadza się do XVIII-wiecznego domu w sielskiej osadzie Old Rimrock. Amerykański sen o szczęściu zostaje niespodziewanie zburzony, gdy pewnego dnia ukochana córka podkłada bombę, doprowadzając do śmierci niewinnej osoby.
„Amerykańska Sielanka” otwiera właśnie kolejne filmowe festiwale w Europie. Film trafi do kin w Stanach w drugiej połowie października. Polscy widzowie muszą poczekać na premierę do 27 lutego 2017 roku. Poniżej możecie zobaczyć zwiastun „Amerykańskiej sielanki”. Powieść Philipa Rotha dostępna w księgarniach dzięki edycji Wydawnictwa Literackiego.
[am]
TweetKategoria: film