Kto posiada prawa autorskie do „Małego Księcia”?

31 marca 2014

prawa do Małego Księcia
21 marca zakończył się trwający od ponad 20 lat spór o prawa do twórczości Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Sąd w Paryżu orzekł, że José Martinez-Fructuoso, były sekretarz żony pisarza jest pełnoprawnym współwłaścicielem wszystkich majątkowych praw autorskich, które należą również do rodziny Giraud d’Agay, czyli wnuków siostry autora „Małego Księcia”.

Pisarz, który zaginął podczas lotu 31 lipca 1944 roku, nie posiadał potomstwa, dlatego też jego majątek został podzielony równo pomiędzy najbliższą rodzinę i żonę. Consuelo całą swoją część przepisała później na wieloletniego pracownika José Martineza-Fructuoso. Posiada on więc 50% udziałów w majątkowych prawach autorskich do twórczości Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Drugie 50% należy do rodziny pisarza, która liczy obecnie około 50 osób.

Jak donosi „Le nouvel Observateur”, spór rozpoczął się pod koniec lat 80., kiedy José Martinez-Fructuoso zauważył, że rodzina pisarza zaczęła umieszczać wizerunek Małego Księcia na niektórych produktach, nie pytając go o zgodę. W wielu krajach samowolnie zastrzegła również znaki towarowe związane z książką. Konflikt zaostrzył się, gdy bliscy pisarza sprzedali francuskiej telewizji prawa do serialu animowanego i filmu animowanego 3-D, który ma pojawić się w kinach w 2014 roku. Na dokładkę ogłosili plany wydania kontynuacji przygód słynnego bohatera w postaci nowej książki.

Sąd orzekł, że adaptacje audiowizualne dzieła dokonane bez zgody José Martineza-Fructuoso naruszają jego majątkowe prawa autorskie. Uznano również, że jest on współwłaścicielem znaków towarowych i szeregu domen internetowych zarejestrowanych przez rodzinę Giraud d’Agay. Na rzecz pozywającego zasądzono również kwotę 200 tysięcy euro z tytułu wykorzystania praw, 10 tysięcy euro odszkodowania za ból i cierpienie oraz 20 tysięcy euro za znaki towarowe.

„Mały Książę” to trzecia najpoczytniejsza powieść na świecie. Choć od jej premiery minęło już 70 lat, każdego roku czytelnicy kupują w księgarniach około miliona egzemplarzy. W przyszłym roku twórczość Antoine’a de Saint-Exupéry’ego przejdzie do domeny publicznej. Pozornie oznacza to, że „Małego Księcia” będzie można dowolnie reprodukować bez opłat licencyjnych. Jednakże spadkobiercy zastrzegli jako odrębne znaki towarowe tytuł książki i każdego z bohaterów w niej występującego, dlatego wydawać będzie można jedynie samą książkę w całości. Spadkobiercy zaś nadal będą czerpać zyski z produkcji gadżetów, które już w tym momencie przynoszą im 65% rocznych dochodów. Nic więc dziwnego, że José Martineza-Fructuoso pilnie strzeże swoich praw i patrzy na ręce rodziny pisarza. Inaczej przyszły rok mógłby przynieść mu wyraźny spadek dochodów.

fot. Yanajin33/Wikimedia Commons

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: newsy