„Encyklopedia Wczesnej Ziemi” Isabel Greenberg ? mityczna odyseja po prehistorycznej Ziemi
W „Encyklopedii Wczesnej Ziemi” młoda brytyjska artystka Isabel Greenberg, czerpiąc ze starożytnych tekstów, baśni i mitologii, zabiera nas w mityczną podróż po prehistorycznej Ziemi, jakiej nigdy nie było. Oryginalna powieść graficzna ukazała się nakładem wydawnictwa Kultura Gniewu.
„Encyklopedia Wczesnej Ziemi” wbrew tytułowi nie jest encyklopedią. Można by powiedzieć, że to historia miłosna, ale nie taka, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. Piękny i poruszający wątek miłosny jest bowiem jedynie klamrą spajającą obfitość opowieści, którą serwuje nam na kartach tego albumu autorka, a w zasadzie jej bohater.
Dawno, dawno temu Gawędziarz, młodzieniec zamieszkujący najdalej wysuniętą na północ Krainę Nord, napotkał na swej drodze piękną dziewczynę z Bieguna Południowego i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. No, może nie od pierwszego. Najpierw spodobały mu się jej rękawice, następnie doskonałe uszy, a dopiero wtedy przyszło wielkie uczucie. Niestety jakiekolwiek wyrażanie wzajemnej miłości stanowiło dla zakochanych problem. Niewytłumaczalne odpychanie magnetyczne nie pozwalało im zbliżyć się do siebie na mniej niż dwie stopy. Wzięli jednak ślub i starali się żyć razem, najlepiej jak potrafili w tych niecodziennych okolicznościach. Czułość okazywali sobie, całując kawałki papieru i dmuchając je do siebie nawzajem. Potrzebę bliskości zaspokajali, zamieniając się nad ranem miejscami w łóżku i wygrzewając w ciepłym odcisku ukochanej osoby. Ale mieli coś jeszcze. Opowieści. Snute nocami przy ognisku, podczas polarnej zimy. Ukochana Gawędziarza chciała najczęściej posłuchać raz jeszcze o jego podróży i o tym, jak się poznali. On zaś, jak przystało na mistrza opowieści, zaczynał mówić tak, że nie sposób było się oderwać.
Zasadnicza część „Encyklopedii Wczesnej Ziemi” to właśnie historia Gawędziarza, która zaczyna się na dalekiej północy, w pokrytej śniegiem i lodem Krainie Nord. Pewnego razu trzy kochające się, ale też zaciekle rywalizujące ze sobą siostry znalazły w kołysce na jeziorze niemowlę. Zabrały malca do wioski i postanowiły zaopiekować się nim wspólnie. Wkrótce jednak ich natura rywalek wzięła górę. Każda twierdziła, że kocha chłopca najmocniej i chciała wychowywać go jak swojego potomka. Sytuacji, zdawałoby się bez wyjścia, mógł zaradzić tylko Znachor mieszkający w lodowej samotni. Po długim namyśle mędrzec znalazł kontrowersyjne rozwiązanie: podzielił duszę dziecka na trzy części i przyoblekł je wszystkie w jednakowe ciało. Dzięki temu siostry miały synów, którzy przejawiali najbardziej pożądane przez nie cechy. Sęk w tym, że za wyjątkiem tych cech chłopcy nie posiadali nic. Byli puści i płytcy. Siostry zrozumiały swój błąd i wróciły do Znachora z prośbą, żeby na powrót uczynił z ich synów jednego człowieka. Tak też się stało. Zespolony na nowo chłopak był niedościgniony w snuciu opowieści, dlatego został Gawędziarzem. Czuł jednak podskórnie, że czegoś mu brakuje, niewielkiego fragmentu duszy, który podczas magicznego procesu rozdzielania musiał ulecieć w nieznane. Zdecydował się więc udać przez morze na wyprawę w nieznane, aby odnaleźć ten maleńki kawałek siebie, bez którego nie potrafił żyć.
To wszystko to jedynie zawarte na trzydziestu stronach wprowadzenie do epickiej wyprawy Gawędziarza, która jest jednocześnie peanem na cześć sztuki snucia opowieści. Gdziekolwiek bowiem sympatyczny bohater dociera, tam wymienia się historiami z miejscowymi, sprawiając, że „Encyklopedia Wczesnej Ziemi” przemienia się w szkatułkową powieść graficzną na wzór „Księgi tysiąca i jednej nocy”. Podczas lektury wiele rzeczy może wydać się nam znajomych, a jednocześnie osobliwie odmienionych. Dzieje się tak dlatego, że Isabel Greenberg zbudowała tę prehistoryczną odyseję na motywach znanych ze Starego Testamentu, baśni, folkloru i mitologii. Występują tu przerażające potwory z morskich głębin i lądu, despotyczni władcy i przebiegłe starowinki. Ludzie zaś zdają się być zabawkami w rękach nieżyczliwego Boga Ptakoluda, który z Zamku w Chmurach obserwuje ich poczynania niczym trwającą bez końca operę mydlaną. Jedyne, na co mogą liczyć, to przychylność jednego z jego dzieci-kruków, Dzieciny.
„Myślę, że interesujące jest to, jak często te historie powtarzają się w tradycyjnych opowieściach i mitach o stworzeniu świata obecnych w przeróżnych kulturach i religiach. Wiele z nich jest bardzo podobnych. Na przykład w każdej kulturze można znaleźć jakąś wariację Kopciuszka” ? mówi autorka. „Podoba mi się to, jak często ich tematyka jest bardzo uniwersalna ? rywalizujące rodzeństwo, zazdrośni kochankowie, bezdzietni rodzice, dzieci pozbawione rodziców ? te tematy powracają w kółko, ponieważ są z gruntu ludzkie”.
Równie mitycznie, jak przygody Gawędziarza, wygląda świat przedstawiony na kartach „Encyklopedii Wczesnej Ziemi”. Przypominające drzeworyty ilustracje Greenberg inspirowane są sztuką średniowieczną, islamskimi miniaturami, XIX-wiecznymi rycinami wykonywanymi przez podróżników, iluminowanymi rękopisami, starymi mapami, a także skandynawską sztuką ludową. Sam termin Wczesna Ziemia, jak przekonuje w dodatkach autorka, odnosi się do mało znanej ery w historii naszej planety, która nastąpiła jeszcze przed permem i mezozoikiem. Wiele milionów lat temu Ziemia miała być dużo mniejsza, ale zamieszkiwały ją humanoidy, zwierzęta i rośliny podobne do tych, które żyją tu obecnie. Wcześni ludzie budowali warowne miasta, posługiwali się różnymi językami i oddawali cześć własnym bogom. Niestety do naszych czasów nie przetrwały żadne dowody archeologiczne mogące poświadczyć istnienie owej pradawnej cywilizacji, a to z tej prostej przyczyny, że Wczesna Ziemia… zrodziła się w wyobraźni Isabel Greenberg.
Pisząc o „Encyklopedii Wczesnej Ziemi” trudno nie wspomnieć również o warstwie literackiej. „Czuję głęboko, że opowieść i słowa są równie ważne, jeśli nawet nie bardziej, niż rysunki. Chcę pisać powieści graficzne, które będą tak wciągające jak tradycyjne powieści” ? mówi autorka. Zapewne to jest przyczyną, dla której zamieszczone w albumie historie spisała wpierw w formie krótkich opowiadań prozatorskich, a dopiero potem zaczęła przerabiać je ? wycinać niektóre opisy, dodawać więcej dialogów ? na potrzeby komiksowych paneli. Choć gęsta, przemyślana narracja idealnie wpasowuje się w mityczny świat z kart „Encyklopedii…”, to jednak nie jest przesadnie pompatyczna. Greenberg tonuje powagę odrobiną humoru. Przemyca w dialogach współczesne określenia, jak „supcio” czy „miękka buła”, które wbrew pozorom nie ujmują, a dodają świeżości i uroku temu czarownemu dziełu.
„Encyklopedia Wczesnej Ziemi” Isabel Greenberg ukazała się nakładem wydawnictwa Kultura Gniewu w przekładzie Łukasza Buchalskiego.
[am]
Wypowiedzi Isabel Greenberg pochodzą z wywiadów udzielonych „Drizzle Review” i „Digital Spy”.
Kategoria: premiery i zapowiedzi