Syn Kurta Vonneguta krytykuje biografię ojca

10 grudnia 2011


Syn zmarłego pięć lat temu Kurta Vonneguta skrytykował wydaną niedawno biografię ojca, za to, że przedstawiła go jako zgorzkniałego, samotnego starca, podatnego na depresję i okrutnie traktującego pierwszą żonę.

Wydana w listopadzie biografia ?And So It Goes? autorstwa Charlesa Shieldsa wywołała spore poruszenie w światku literackim, opisując autora słynnej ?Rzeźni numer pięć? jako niezbyt przyjemnego człowieka, ze skłonnościami do depresji, okrutnego wobec pierwszej żony a nawet inwestującego pieniądze w Dow Chemical (producent napalmu). Shields pisze, że Vonnegut desperacko pragnął uznania. Kiedy spotkał się z nim w 2007 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią, Vonnegut dowiedziawszy się, że jego nazwiska nie ma w słowniku(encyklopedii), za to Jacka Kerouaca jest, niezadowolony zapytał ?Jak to??.

?Kurt nie był osobą, jaką spodziewałem się spotkać? powiedział Shields w rozmowie z Charlotteville Daily Progress. ?Uderzyło mnie, że to człowiek pogrążony w bólu, nawiedzany przeszłością. Kiedy czytasz książki Vonneguta, masz do czynienia z jego zabawnym poczuciem humoru, z jego docinkami. Masz do czynienia z pewnym rodzajem jego dobrodusznej postawy. Potem, kiedy go poznałem, zobaczyłem 84-letniego mężczyznę, który jest zły na swoich rodziców i nieszczęśliwy z powodu swojego pierwszego małżeństwa zakończonego lata temu. Czuł się niedoceniony przez krytyków, gdyż został zignorowany przez jajogłowych. Poznałem człowieka, który powinien się cieszyć swoimi złotymi latami sławy i sukcesu, zamiast tego kończył jako bardzo urażony osobnik, który pragnie tylko wyrównać rachunki i chce, żeby było wiadome jak był traktowany.?

Mark Vonnegut

Mark Vonnegut, syn nieżyjącego pisarza, zakwestionował obraz ojca, przedstawiany przez Shieldsa. ?Mogę was zapewnić, że Kurt nie umarł jako zgorzkniały człowiek, który myślał, że wszystko co zrobił było porażką? – napisał w e-mailu do redakcji portalu io9.

Wyjaśnił również, że jego ojciec nie kupił akcji Dow Chemical, gdyż nie interesowało go inwestowanie ani drogie rzeczy. Shields ponoć zignorował wiele dowodów po to tylko, żeby stworzyć swój własny portret pisarza.

Młody Vonnegut dodał, że biograf ?spędził bardzo mało czasu z niknącym w oczach 84-latkiem, który do końca pokazał więcej błyskotliwości i serdeczności niż inni w tym wieku. Jest mnóstwo dowodów, w tym jego rysunki i pisarstwo, że w dużej mierze udało mu się przezwyciężyć PTSD (zespół stresu pourazowego ? przyp. red) z II wojny światowej? oraz wspomnienia z ekscentrycznego, ale nie całkiem pozbawionego miłości dzieciństwa. Jego relacje z rodzeństwem, dziećmi a nawet rzekomo odległym ojcem były ponoć dobre.

Chociaż syn Vonneguta przyznaje, że pisarz nie był doskonałym człowiekiem czy ojcem, miał również dwa nieudane małżeństwa, to jednak zachęca czytelników do uzbrojenia się w ?odrobinę krytycznego myślenia? zanim uwierzy się we wszystko, co na kartach swojej książki przedstawił Shields.

Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy