Naukowcy odkryli, że w mózgach samotnych osób zaciera się granica między prawdziwymi ludźmi a postaciami fikcyjnymi

7 października 2023

Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Ohio wykazało, że u osób samotnych granica między prawdziwymi przyjaciółmi a ulubionymi postaciami fikcyjnymi zaciera się w tej części mózgu, która jest aktywna, gdy myślimy o drugich. Do przeprowadzenia testów zaangażowano wielbicieli „Gry o tron”.

Jak twierdzi Dylan Wagner, współautor badania i profesor psychologii na Uniwersytecie Stanowym Ohio, serial na podstawie powieściowej sagi George’a R.R. Martina stanowił doskonały materiał do badania, ponieważ pojawiały się w nim różnorodne postacie, do których odbiorcy mogli się przywiązać.

Do eksperymentu zaproszono dziewiętnaście osób, które identyfikowały się jako fani serialu. Materiał zebrano w 2017 roku podczas emisji siódmego sezonu „Gry o tron”. Mózgi uczestników badania zostały poddane skanowaniu, podczas gdy myśleli o sobie, dziewięciu swoich przyjaciołach i dziewięciu postaciach z produkcji HBO (chodziło o Bronna, Catelyn Stark, Cersei Lannister, Davosa Seawortha, Jaimego Lannistera, Jona Snowa, Petyra Baelisha, Sandora Clegane’a i Ygritte). Wcześniej każdy miał wskazać, kogo w serialu lubi najbardziej i kto jest mu najbliższy. Musiał również wypełnić test mierzący poziom samotności.

Naukowcy szczególnie byli zainteresowani tym, co dzieje się w części przyśrodkowej kory przedczołowej, która wykazuje zwiększoną aktywność wtedy, gdy ludzie myślą o sobie i innych. Do tego celu wykorzystano aparat do rezonansu magnetycznego, pozwalający obrazować aktywność w różnych częściach mózgu na podstawie niewielkich zmian w przepływie krwi.

Uczestnikom eksperymentu znajdującym się w aparacie do skanowania pokazywano szereg imion – czasem ich samych, czasem jednego z przyjaciół, a innym razem jednej z postaci z serialu „Gra o tron”. Każde imię pojawiało się nad jakąś cechą (na przykład: smutny, godny zaufania, mądry). Uczestnicy mieli ocenić, czy dana cecha dokładnie opisuję wymienioną osobę, odpowiadając krótko „tak” lub „nie”. W tym czasie badacze mierzyli aktywność mózgu w części przyśrodkowej kory przedczołowej.

Kiedy przeanalizowano wyniki, okazało się, że istniały znaczące różnice w reakcjach mózgu w zależności od poziomu samotności badanego. U najmniej samotnych osób istniała wyraźna granica pomiędzy tym, gdzie w mózgu następowała reakcja na prawdziwych ludzi, a gdzie na fikcyjne postaci. Natomiast u najbardziej samotnych uczestników eksperymentu granica ta prawie nie istniała.

Zdaniem Dylana Wagnera odkrycie sugeruje, że samotni ludzie mogą zwracać się ku fikcyjnym postaciom w poszukiwaniu poczucia przynależności, którego brakuje im w prawdziwym życiu. Efekty tego możemy zobaczyć w reakcjach mózgu. „Neuralna reprezentacja fikcyjnych postaci zaczyna przypominać reprezentację prawdziwych przyjaciół” – stwierdził.

Nie znaczy to jednak, że osoby, które cieszą się bogatym życiem towarzyskim, nie reagowały na fikcję. Jak mówi Wagner, w przypadku najbardziej lubianych bohaterów w mózgach wszystkich biorących udział w badaniu zacierały się granice między osobami realnymi a postaciami fikcyjnymi. Mówiąc inaczej, jeśli bardzo polubimy bohatera, to jest on dla nas bardzo realny.

Wyniki badania, które Dylan Wagner przeprowadził wspólnie z doktorantem Timothym Broomem, opublikowano niedawno w czasopiśmie naukowym „Cerebral Cortex”.

[am]
fot. Freepik

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy