Na Zamku Sforzów w Mediolanie odbył się pogrzeb Umberta Eco
Uroczystość pogrzebowa Umberta Eco miała zupełnie inny charakter niż w przypadku Harper Lee. Tłumy ludzi, w tym rodzina, przyjaciele, znane osobistości, włoscy ministrowie kultury i edukacji pożegnali we wtorek autora „Imienia róży”.
Udekorowana białymi różami trumna z ciałem pisarza została przeniesiona z jego domu do XV-wiecznej cytadeli, gdzie postawiono ją pod prezydencką strażą. W ostatniej drodze pisarzowi towarzyszyły setki ludzi. Zaproszeni muzycy zagrali barokową sonatę Arcangela Corelliego „La Follia”, którą Eco zwykł grywać na klarnecie. „To był utwór, który zawsze nam towarzyszył. Mój mąż go uwielbiał” ? powiedziała Renate Ramge, wdowa po pisarzu.
„W jego wyciszeniu widać było, że nieustannie konsultuje się ze swoją wewnętrzną biblioteką, którą nosił w sobie. Dziękujemy mistrzu za to, że spędziłeś życie, wyglądając do nas z okna” ? powiedział minister kultury, Dario Franceschini. Z kolei Stefania Giannini, minister edukacji, powiedziała: „Eco jest symbolem innowacyjnego klasycyzmu, który jest tak istotny i który nasz kraj daje światu. Straciliśmy mistrza, ale nie straciliśmy jego nauki”. Najdłużej oklaskiwano 15-letniego wnuka pisarza, Emanuela, który podkreślił, jak dumny był ze swego dziadka, i dziękował za wspólnie spędzone chwile. Elisabetta Sgarbi, szefowa wydawnictwa, które wyda ostatnią książkę Eco, powiedziała: „Jeszcze w pełni nie pojęliśmy jego wielkości. Był przyjacielem i dziękuję mu za to, że tak bardzo mu zależało”.
Zmarły w piątek 19 lutego w godzinach wieczornych Umberto Eco całe życie spędził pomiędzy tysiącami półek z książkami. Jego apartament bardziej przypominał bibliotekę niż zwykłe mieszkanie. Był semiologiem, filozofem, mediewistą, jednym z najwybitniejszych intelektualistów XX wieku. Napisał ogromną ilość prac naukowych, esejów, artykułów i felietonów. Najbardziej znany był jako autor powieści „Imię róży”. Lubił whisky i gry słowne. W momencie śmierci miał 84 lata.
[aw]
źródło: The Guardian
Kategoria: newsy