Książka zwrócona do biblioteki po 96 latach. Bibliotekarze dostali skarb, który trafił do gabloty

30 maja 2023

75-letni Jim Perry zwrócił do Biblioteki Publicznej St. Helen w Kalifornii (Stany Zjednoczone) książkę, którą dziadek jego żony wypożyczył tam w 1927 roku. Okazało się, że może to być jedyny istniejący tom z oryginalnej kolekcji, sięgającej czasów początku działalności książnicy.

Pracownicy biblioteki nie kryli zdziwienia, kiedy pewnego majowego dnia do placówki wszedł starszy mężczyzna i wręczył im wystrzępioną książkę, mówiąc, że chciałby ją oddać, po czym wyszedł energicznym krokiem, nie zostawiając swojego nazwiska ani namiarów. Publikacja nosiła tytuł „A Family history of the United States” (z ang. „Rodzinna historia Stanów Zjednoczonych”), a jej autorem był historyk Benson Lossing. Numery katalogowe wskazywały, że pochodząca z 1881 roku książka była prawdopodobnie częścią oryginalnych zbiorów założonej kilka lat wcześniej przez mieszkańców biblioteki subskrypcyjnej, którą miasto przejęło w 1892 roku. Był to jedyny znany egzemplarz z tamtych czasów.

Jak przyznaje dyrektorka książnicy, Chris Kreiden, zdarzały się przetrzymania o dwa, trzy, a może nawet pięć lat, ale nigdy jeszcze bibliotekarze w podlegającej mu placówce nie mieli do czynienia z takim przypadkiem. Powrót książki do biblioteki po tak długim czasie zwrócił uwagę mediów w całych Stanach Zjednoczonych. W końcu wszyscy dowiedzieli się, kim był człowiek odpowiedzialny za odniesienie cennego artefaktu. Okazał się nim 75-letni Jim Perry, który opowiedział dziennikarzom swoją historię.

Perry przez ponad trzydzieści lat mieszkał z żoną w St. Helen, gdzie jej rodzina osiadła już w latach 40. XIX wieku. Dwa lata po śmierci ukochanej w 2015 roku zdecydował się przenieść kawałek dalej na południe, do miasta Napa. Zabrał ze sobą m.in. stare pudła z książkami, przekazywanymi w rodzinie od pokoleń. Długo do nich nie zaglądał, ale choć jest w pełni zdrowia, to postanowił w końcu przejrzeć je i dokonać selekcji. „Nie chcę zostawiać moich dzieci ze stosami rzeczy z przeszłości” – przyznał.

Rozpakowując w tym miesiącu kartony, znalazł wiele tytułów, które trafiły na półki w jego domu. Zauważył też jednak książkę z pieczęciami z biblioteki. Została wypożyczona w 1927 roku, mniej więcej wtedy, gdy dziadek jego żony, John McCormick, mógł chcieć, by jego dwie młode córki zaczęły zdobywać wiedzę o historii swojego kraju. Zdecydował się zwrócić rozlatujący egzemplarz przy najbliższej wizycie w St. Helen. Jak przyznał, nie wiedział, że to była tak wyjątkowa książka.

Niedługo później Perry wybrał się do Minnesoty na ślub jednego z członków rodziny. W nocy położył się do łóżka w hotelu i zaczął oglądać wiadomości na swoim iPadzie. Jak się okazało, mówiono właśnie o zwróconej przez niego książce. Wyblakły czarny stempel na ostatniej stronie tomu informował, że termin zwrotu to 21 lutego 1927 roku. Opłata za każdy dzień przetrzymania wynosiła 5 centów. W wiadomościach poinformowano, że gdyby biblioteka chciała naliczyć karę, to trzeba by było zapłacić ponad 1700 dolarów. Perry żartował później z członkiem rodziny, że ma „kłopoty”, ale po powrocie do siebie pojechał do biblioteki, by dowiedzieć się więcej o czymś, co uważał jedynie za starą, przetrzymaną od dawna książkę. „Nie spodziewałem się, że jest tak wartościowa” – przyznał.

Aktualnie książka wystawiana jest w gablocie w pobliżu wejścia do biblioteki wraz z wycinkiem z gazety opisującym całą sprawę. Pracownicy placówki chcą przekazać ją później do lepszego zabezpieczenia lub powierzyć lokalnemu stowarzyszeniu historycznemu. Na razie przypomina wszystkim wypożyczającym, że nigdy nie jest za późno, aby zwrócić książkę do biblioteki.

Warto nadmienić, że nie jest to najdłużej przetrzymywana książka w historii. Rekord Guinnessa w tej dziedzinie należy do napisanego po niemiecku dzieła o arcybiskupie Bremy, które w 1667 lub 1668 roku wypożyczył z Sidney Sussex College w Cambridge pułkownik Robert Walpole, ojciec sir Roberta Walpole’a, uważanego za pierwszego premiera Wielkiej Brytanii. Wolumin odkrył prof. John Plumb podczas prac nad biografią Walpole’a. Egzemplarz znajdował się w bibliotece ówczesnego markiza Cholmondeley w Houghton Hall w hrabstwie Norfolk. Prof. Plumb zwrócił książkę do Cambridge w dniu 16 stycznia 1956 roku, czyli około 288 lat po terminie.

[am]
fot. St. Helen Public Library
źródło: Washington Post, The Guardian

Tematy: , ,

Kategoria: newsy