Kasia Lins zaśpiewała prozę Jerzego Pilcha. Posłuchaj utworu „Ani Amen”

19 marca 2024

Poezja często jest interpretowana w piosenkach, natomiast o wiele rzadziej sięga się po prozę. Wyzwaniu temu postanowiła sprostać Kasia Lins, która nagrała utwór „Ani Amen”. Jego tekst składa się z fragmentów prozy Jerzego Pilcha.

Zainteresowania czytelnicze Kasi Lins nie są czymś nowym dla jej słuchaczy. Piosenkarka dzieli się czytanymi lekturami w mediach społecznościowych. Udostępniała m.in. zdjęcia z „Poszerzeniem pola walki” Michela Houellebecqa, „Księgą ziół” Sándora Máraiego, „Opowiadaniami prawie wszystkimi” Edgara Allana Poego, książkami Charlesa Bukowskiego, Milana Kundery i Philipa Rotha czy „Źródłem” Ayn Rand. Odwiedziła również grób Thomasa Bernharda.

Czytelnicze inspiracje da się również zauważyć w piosenkach Kasi Lins. Artystka interpretowała już wiersze Władysława Broniewskiego i Marii Konopnickiej. Literackich tropów można się również doszukiwać w innych jej utworach, jak chociażby w „Kobiety by Bukowski”. Teraz do nagrań tych dołącza „Ani Amen” oparty na prozie Jerzego Pilcha.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez kasialins (@kasialins)

„Miałam mały problem z tym, do czyjego wiersza chciałabym napisać piosenkę. Nie mogłam przez długi czas znaleźć takiego wiersza. Bardzo długo zasadzałam się na Emily Dickinson, ale jakoś tak nie płynęło to w moim rytmie. Propozycja tekstu Jerzego Pilcha przyszła do mnie sama. Zgłosiła się do mnie wdowa po Jerzym, Kinga Strzelecka-Pilch, z propozycją nie do odrzucenia, zwłaszcza dlatego że proza Jerzego była mi doskonale znana” – mówiła Kasia Lins podczas wizyty w „Dzień Dobry TVN” z okazji premiery singla „Ani Amen”.

„Sama w życiu nie pomyślałabym o tym, że prozę mogę przełożyć na piosenkę. Bo wcześniej były wiersze, była poezja, coś, co jest rytmicznie skonstruowane pod to, że można z tego stworzyć piosenkę. Tutaj się tego nie spodziewałam, nawet przez myśl mi to nie przeszło, ale Kinga złożyła z trzech fragmentów jego książek jeden tekst, z którego ja jeszcze wybrałam fragmenty i sformułowałam z tego piosenkę” – wyjaśniła artystka.

Wprawdzie sam Jerzy Pilch był już bohaterem jednej piosenki, to jego prozy nikt wcześniej nie śpiewał. „Ani Amen” to kolaż złożony ze słów pisarza. Fragment mówiący o tym, że „bez dotykania pleców nie ma pocałunku, nie ma wzajemnej skłonności, nie ma seksu, nie ma miłości” zaczerpnięty został z opowiadania „Rozdział o nieruchomo siedzącej postaci”, które znajdziemy w zbiorze „Moje pierwsze samobójstwo”. Z kolei słowa o pewności, że „papież zawsze jest Polakiem”, pochodzą z powieści „Miasto utrapienia”. Natomiast refren „Ani chleba, Ani naszego, Ani powszedniego, Ani Amen” zaczerpnięto wprost z „Pod Mocnym Aniołem”.

Kasia Lins przyznała podczas wizyty w „Dzień Dobry TVN”, że czuła „rodzaj presji” z uwagi na fakt, że „nikt wcześniej nie zabrał się za słowo Pilcha”. W ocenie artystki w utworze, który skomponowała wspólnie z Karolem Łakomcem, udało się jej uzyskać „kościelny sznyt, który jest charakterystyczny dla prozy Pilcha”.

Singiel miał premierę kilka dni temu. Poniżej możecie obejrzeć teledysk do utworu „Ani Amen”:

Przypominamy utwór „Wiersz ostatni” Kasi Lins do wiersza Władysława Broniewskiego:

Piosenka do słów „Jeżeli kochasz…” Marii Konopnickiej:

Utwór Kasi Lins „Kobiety by Bukowski”:

[am]

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: muzyka