Przekleństwo Supermana ? życie i twórczość Joego Shustera oraz Jerry?ego Siegela w niezwykłym komiksie biograficznym

5 października 2018


Historia narodzin najpopularniejszego komiksowego herosa jest doprawdy niezwykła. Wzruszająca i tragiczna. Ale nie chodzi tutaj wcale o kosmiczną genezę samego superbohatera, który pochodził z Kryptona, lecz okoliczności związane z publikacją pierwszych opowieści obrazkowych o Supermanie. Właśnie temu tematowi poświęcony jest biograficzny album „Joe Shuster. Opowieść o narodzinach Supermana” Juliana Voloja i Thomasa Campiego.

Przez chwilę byli niemal na samym szczycie, jednak amerykański sen o sławie, prestiżu, a przede wszystkim o artystycznym spełnieniu i godnym życiu, stopniowo zamieniał się w koszmar. Joe Shuster, urodzony w Kanadzie rysownik, współtwórca Supermana, jest narratorem tej graficznej opowieści. To właśnie on nam wyjawi, w jaki sposób dwójka młodych, piekielnie zdolnych i strasznie naiwnych artystów o żydowskich korzeniach wymyśliła legendarnego superherosa, odsłoni tajemnice jego popularności i przybliży, kiedy sukces przemienił się w prawdziwe przekleństwo.

Wszystko zaczęło się dość niepozornie, wręcz banalnie, jak to w legendach czasami bywa. Shuster i Siegel, rówieśnicy mieszkający w Ohio, uwielbiali czasopisma przygodowe, detektywistyczne, a także historie fantastyczno-naukowe. Chęć tworzenia, niesłabnąca pasja, fascynacja takimi kultowymi ikonami, jak Tarzan, Zorro, Flash Gordon, Buck Rogers czy nawet biblijny Mojżesz, zaowocowała powołaniem do życia herosa, jakiego świat jeszcze nie widział. Supermana. Kosmicznego obrońcę Ziemi, mocarza walczącego ze zbrodnią i występkiem. Bohatera, który jest ucieleśnieniem amerykańskich cnót.

Superman miał ? a może raczej: powinien ? zapewnić twórcom nieśmiertelną sławę i bogactwo. Jednak w wyniku umowy zawartej z National Publications, ówczesnym wydawcą komiksu, Siegiel i Shuster stracili jakiekolwiek prawa do swojego syna. To właśnie ten wątek stanowi bodaj najważniejszy punkt dramaturgiczny historii opisanej przez Juliana Voloja. „Czytając o niezapłaconych rachunkach za leczenie, strachu przed eksmisją, prośbach do przyjaciół o finansowe wsparcie, poznałem rozdzierającą serce historię współtwórcy jednego z najsłynniejszych na świecie bohaterów. Stało się dla mnie jasne, że chcę napisać historię z perspektywy Joego, aby pośmiertnie dać mu głos, do którego rzadko był dopuszczony” ? tłumaczy scenarzysta.

W komiksie ukazano codzienność artystów, którzy dają się ponieść emocjom, walcząc z korporacyjnym gigantem, cierpią w ciszy i znajdują ukojenie w objęciach bliskich osób. Siegel i Shuster wreszcie uznają, że przegrali, a potem, kilka dekad od publikacji pierwszego numeru… Ale nie ujawniajmy wszystkiego. Niech każdy z czytelników samodzielnie sprawdzi, jak to się kończy. Historia życia i dokonań twórców Supermana to właściwie gotowy scenariusz na hollywoodzki film o pasji, marzeniach i przekleństwie.

Biograficzny komiks duetu Voloj-Campi to nie tylko biografia twórców Supermana. W albumie udało się bowiem również oddać ducha czasów, w których żyli: terror II wojny światowej, panująca cenzura, szokujące tezy psychiatry Fredrica Werthama, który postulował o całkowity zakaz publikowania komiksów, zmiany zachodzące w branży, upadki i powstania gigantów, narodziny innych legendarnych autorów, jak choćby Stan Lee czy Neal Adams. Ten ostatni walnie przyczynił się do tego, aby zachować pamięć o Shusterze i Sieglu dla przyszłych pokoleń.

Publikacja powstała na bazie olbrzymiej dokumentacji. Na pochwałę zasługuje tytaniczna wręcz praca twórców, a przede wszystkim scenarzysty Juliana Voloja, który czerpał z licznych materiałów źródłowych ? archiwalnych wycinków z prasy, wypowiedzi ekspertów, wspomnień bliskich. Wielka nastrojowość, jaka znamionuje ten komiks, jest też oczywiście zasługą ilustratora Thomasa Campiego, którego styl może być słusznie porównywany z twórczością Edwarda Hoppera. Campi, podobnie jak i jego wielki poprzednik, wyciąga bowiem esencję z codzienności amerykańskich miast, kreśląc realistyczne, ale zarazem oniryczne obrazy. Ciepłe, choć lekko przygaszone barwy i estetyczna kreska tworzą piękne, zapadające w pamięci dzieła malarskie.

„Nasza powieść graficzna jest przeznaczona nie tylko dla miłośników superbohaterów. Opowiada o dwóch tragicznych postaciach. O ludziach, którzy stracili owoc swej pracy na rzecz pozbawionych skrupułów biznesmenów. Każda przedstawiona w niej scena jest oparta na faktach” ? deklarują autorzy komiksu. Rzeczywiście, w ukazaniu prawdy o twórczości, a przede wszystkim życiu twórców Supermana, objawia się największa wartość tego albumu.

„Joe Shuster. Opowieść o narodzinach Supermana” Juliana Voloja i Thomasa Campiego ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont. Za przekład komiksu odpowiada Jakub Syty.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , , , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi