List motywacyjny hollywoodzkiego scenarzysty Roberta Pirosha ? fragment książki „Listy niezapomniane”

24 kwietnia 2015

listy-niezapomniane-fragment
6 maja nakładem wydawnictwa SQN opublikowany zostanie wybór ponad stu najbardziej wyjątkowych listów w historii ludzkości opracowany przez Shauna Ushera, twórcę popularnego bloga „Letters of Note”. Niedawno prezentowaliśmy wam jeden z listów, jaki znajdziecie w tej książce, pełne złości słowa Marka Twaina pod adresem sprzedawcy eliksiru życia. Dzisiaj przybliżamy kolejny z nich, napisany przez Roberta Pirosha, późniejszego scenarzystę lub współscenarzystę takich głośnych filmów jak „Czarnoksiężnik z Oz”, „Dzień na wyścigach” czy „Pole bitwy”.

W 1934 roku Robert Pirosh, copywriter z Nowego Jorku, rzucił dobrze płatną pracę, a następnie wyjechał do Hollywood z zamiarem zrealizowania swojego marzenia i rozpoczęcia kariery scenarzysty filmowego. Kiedy dotarł na miejsce, zebrał możliwie jak najwięcej nazwisk i adresów reżyserów, producentów oraz dyrektorów wytwórni filmowych i wysłał im jeden z najwspanialszych, a zarazem najskuteczniejszych listów motywacyjnych w historii ludzkości, który zapewnił mu trzy rozmowy o prace?, a ostatecznie stanowisko młodszego scenarzysty w wytwórni MGM.

15 lat później Robert Pirosh zdobył Oscara w kategorii „Najlepszy Scenariusz Oryginalny” za film „Pole bitwy”. Kilka miesięcy po odebraniu tej nagrody otrzymał również Złoty Glob.

Drogi Panie,

lubię słowa. Lubię tłuste, maślane słowa, takie jak „muł”, „atłas”, i „tłuc”. Lubię słowa kanciaste i skrzypiące, jak „purytański”, „spowinowacony”, „druzgocący” czy „skatalogować”. Lubię kłamliwe, mylące słowa, takie jak „grabarz”, „rokosz”, „pysznić” czy „półświatek”. Lubię wyrafinowane słowa zawierające literę w: „wysmukły”, „werwa”, „brawura”. Lubię słowa chrupiące, łamliwe i kruche, jak „drzazga”, „borykać się”, „potrącać” czy „skorupiasty”. Lubię posępne, chmurne słowa, jak na przykład „przyczajać się”, „dybać”, „parszywy” i „cham”. Lubię wzniosłe, natchnione słowa, takie jak „odświętny”, „dystyngowany” i „zniesmaczony”. Lubię te eleganckie i kwieciste, jak „letni”, „błądzić”, „zimorodek” i „Elizjum”. Lubię też glistowate, wijące się i gąbczaste, takie jak „pełzać”, „pokłon”, „plantacja” i „kroplówka”. Lubię w końcu zabawne słowa, na przykład „bąbel”, „klapa”, „bekać” i „bulgotać”.

Znacznie bardziej lubię słowo „scenarzysta” niż „copywriter”, postanowiłem więc rzucić pracę w agencji reklamowej w Nowym Jorku i spróbować szczęścia w Hollywood, jednak zanim skoczyłem na głęboką wodę, wybrałem się jeszcze na rok do Europy, aby się tam uczyć, wygłupiać i rozmyślać.

Właśnie stamtąd wróciłem i nadal lubię słowa.

Czy mogę kilka z Panem zamienić?

Robert Pirosh
385 Madison Avenue
Pokój 610
Nowy Jork
Eldorado 5-6024

listy-niezapomnianeShaun Usher „Listy niezapomniane”
Tłumaczenie: Jakub Małecki
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 416

Opis: „Listy niezapomniane” to poruszające świadectwo umierającej sztuki korespondencji, w której przez wieki odbijały się całe piękno, finezja, smutek i radość naszej cywilizacji. Zbiór ponad stu najciekawszych i najważniejszych listów w historii ludzkości zawiera m.in.: aplikację Leonarda da Vinci szukającego pracy, ostatni list Wisławy Szymborskiej, list, w którym zabójca Johna Lennona pyta eksperta, ile może być warta płyta, którą eks-Beatles podpisał dla niego w dniu morderstwa, podziękowania product managera firmy Campbell skierowane do Andy?ego Warhola, który przyczynił się do promocji puszek zupy pomidorowej, pożegnanie japońskiego kamikadze z dziećmi napisane tuż przed misją, list Mario Puzo do Marlona Brando z propozycją zagrania w Ojcu chrzestnym, list 14-letniego Fidela Castro do prezydenta Roosevelta z prośbą o przesłanie dziesięciu dolarów, apel o pokój wystosowany przez Mahatmę Gandhiego do Adolfa Hitlera i wiele innych, których autorami są muzycy, pisarze, artyści, politycy lub zwyczajni ludzie. Książka ukaże się pod patronatem Booklips.pl.

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: fragmenty książek