
Déjà vu na zawrotnej prędkości – recenzja książki „Ultimatum” T.J. Newman
„Ultimatum” to ten typ powieści, które z początku wiele obiecują tylko po to, by z biegiem czasu doprowadzić do rozczarowującego wniosku, że potencjał na prawdziwie zapadającą w pamięć lekturę został skutecznie roztrwoniony coraz bardziej dającą się we znaki sztampą i gatunkowymi schematami.