Strona crowdfundingowa jednym z największych „wydawców” komiksów w USA
Badania przeprowadzone przez Publisher Weekly pokazują, że platforma crowdfundingowa Kickstarter stała się jednym z największych „wydawców” komiksów w USA, obok Marvela, DC Comics, Image i Dark Horse.
Zestawiając miesięczne zarobki, jakie osiągnął z komiksów Kickstarter, z największymi graczami w branży, platforma zajęła czwarte miejsce na liście. Kiedy jednak uwzględniono różnice w marżach, Kickstarter przeskoczył na drugie miejsce, zaraz za Marvelem, wyprzedzając nawet DC Comics.
Crowdfunding, czyli forma finansowania przedsięwzięcia poprzez społeczność internautów zainteresowanych realizacją danego projektu, staje się coraz popularniejszą metodą na wydawanie opowieści obrazkowych, zwłaszcza obecnie, gdy rynek komiksów na świecie przeżywa trudny okres. Tymczasem model udziałowego finansowania daje pewność realizacji jedynie tych projektów, które zostały już opłacone. Wyklucza więc ryzyko ponoszenia strat.
„Naprawdę lubię tę formę przedsprzedaży” ? powiedział niedawno pisarz i scenarzysta komiksowy Neil Gaiman, którego żona, Amanda Palmer, zebrała w ten sposób milion dolarów na wydanie swojej nowej płyty. „Nie martwimy się o koszta marketingowe. Nie musimy kontaktować się z wytwórnią i starać się ich przekonać, aby zrobili to, co chcemy. Po prostu to robimy.”
Również u nas crowdfunding wkracza powolutku na rynek książki. Na polskich platformach udziałowego finansowania (Polakpotrafi.pl i Beesfund.com) pojawiły się pierwsze propozycje literackie. Największym zainteresowaniem cieszy się jak na razie inicjatywa wsparcia budowy pomnika Jakuba Wędrowcza w Wojsławicach, jednak realizacja projektu wciąż jeszcze nie jest pewna.
Czy doczekamy wkrótce czasów, gdy któraś z tych platform stanie się obok Egmontu, Kultury Gniewu, Timofa, bądź Centrali znaczącym wydawcą komiksów?
Na zdjęciu załączonym do newsa okładka komiksu „Blast Furnace”, który zostanie wydrukowany dzięki kampanii zorganizowanej na Kickstarter.
TweetKategoria: newsy