Dwa słowa George?a R. R. Martina do tych, którzy martwią się, że nie skończy swojej sagi: „Pierdolcie się!”
George R. R. Martin ma już najwyraźniej dość części fanów, którzy martwią się jego tempem pisania i spekulują, czy zdrowie pozwoli mu ukończyć sagę „Pieśń Lodu i Ognia”. W wywiadzie udzielonym szwajcarskiej gazecie „Tages Anzeiger” zaadresował do tych osób dwa słowa: „Pierdolcie się!”.
„Szczerze mówiąc, uważam to za dość chamskie, kiedy ludzie zaczynają spekulować o mojej śmierci i moim zdrowiu. Mówię więc do tych osób: pierdolcie się!” ? powiedział Martin. Wypowiedzi towarzyszył stosowny gest, który możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej, oraz wybuch śmiechu.
Pisarz odniósł się również do negatywnych komentarzy, jakie pojawiają się w sieci, kiedy tylko ktoś dowie się, że zamiast pisać zajmuje się czymś innym. „Znam siebie, mam teraz 65 lat; piszę zawodowo od 1971 roku. Znam swoje metody pracy. Nie pracuję podczas podróży, nie pracuję w hotelach, nie pracuję w samolotach, nie pracuję w pociągach. Pracuję w domu, kiedy mam do dyspozycji duży, nieprzerwany blok czasu, podczas którego mogę prawdziwie zatracić się w mojej pracy. Ta metoda sprawdzała się przez całe moje dorosłe życie. Nie zamierzam jej teraz zmienić, ponieważ niektórzy ludzie są zbyt niecierpliwi, aby poczekać na następną książkę”.
Martin przyznał, że w ostatnim czasie nieco spowolnił tempo pisania, ale podał kilka powodów, które na to wpłynęły. Po pierwsze jest coraz starszy, a po drugie – z uwagi na sukces książek i serialu „Gra o tron” ma coraz więcej zobowiązań, m.in. związanych z promocją. „Praca pisarza nie ogranicza się tylko do pisania książek. W dzisiejszych czasach jest to również wiele innych obowiązków” ? wyjaśnił.
TweetKategoria: newsy