87-letnia Angielka uczy się czytać. „Chcę pójść do biblioteki i sama sobie wybrać książkę”

18 marca 2017


Mieszkająca w Anglii 87-letnia Ursula Shepherd przez całe życie utrzymywała w tajemnicy fakt, że jest analfabetką. W końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i nauczyć się czytać. Teraz ma nadzieję, że zainspiruje do czytania innych.

Przez ponad osiem dekad Ursula Sheperd ukrywała przed postronnymi, że jest analfabetką. Nigdy nie wypożyczyła książki z biblioteki, nie przeczytała gazety, nie napisała listu, ani nawet nie wypełniła prostego formularza. Ale minionej jesieni powiedziała swej opiekunce, że chce wreszcie nadrobić stracony czas i zaczęła uczęszczać na cotygodniowe lekcje czytania w lokalnym centrum edukacyjnym.

Ursula przyszła na świat w październiku 1929 roku w w malutkiej miejscowości Wiveliscombe w hrabstwie Somerset (Anglia). W czasie II wojny światowej chodziła do wiejskiej szkoły, ale miała trudności w nauce. To nie były czasy, kiedy diagnozowało się mniej zdolne osoby i organizowało dla nich specjalne programy edukacyjne. Nauczyciele po prostu uznali dziewczynkę za „nieuka” i nie przykładali się do pomagania jej. Kiedy więc reszta uczniów czytała, ona odwracała kartki razem z nimi, nie mając pojęcia, o czym jest tekst. „Było mi smutno, bo zawsze chciałam czytać, a oni po prostu postawili mnie w kącie. Czułam się, jakby mnie pominięto” ? wspomina po latach.

W wieku 15 lat Ursula porzuciła szkołę i poszła do pracy. Zatrudniła się przy pakowaniu jaj, później podjęła pracę w browarze, gdzie zajmowała się kapslowaniem butelek. Kobieta nigdy nie wyszła za mąż, nie miała dzieci i zawsze żyła pod opieką członków rodziny lub innych osób, którzy pomagały jej regulować rachunki i radzić sobie z codziennymi czynnościami wymagającymi umiejętności czytania.

Obecnie Ursula ma 87 lat i w ramach prowadzonego w hrabstwie Devon i Kornwalii programu opieki w domach prywatnych mieszka wraz z 60-letnią opiekunką Lesley Waller i jej mężem Chrisem. Jesienią ubiegłego roku uznała, że na naukę nigdy nie jest za późno. Chciała samodzielnie czytać książki miłosne i instrukcje pomagające robić wzory dziewiarskie. „Poszłam raz do biblioteki w Taunton, wiele, wiele lat temu, i powiedziałam: 'Och, jak chciałabym umieć czytać. Po prostu kocham ludzi i wszystkie książki'” – wspomina.

Ursula zaczęła naukę od prosto brzmiących słów. Zadanie okazało się niełatwe, ale staruszka była wytrwała i obecnie uczy się już rozszyfrowywać pełne zdania. „Czuje się wspaniale. Jestem taka szczęśliwa. To cudowne. Każdy powinien być w stanie czytać. Gdybym w zeszłym roku otworzyła książkę, nie zrozumiałabym żadnego ze słów, ale teraz mogę już przeczytać całkiem sporo” – mówi. „Kiedy będę umiała już czytać jak należy, chcę pójść do biblioteki i sama sobie wybrać książkę”.

87-latka ma nadzieję, że jej historia zainspiruje innych do podjęcia podobnych wyzwań. Kiedy już dobrze opanuje czytanie, chce nauczyć się pisać, aby mogła wysłać list do swojego brata. W zeszłym roku pierwszy raz leciała samolotem i zapowiada, że 90. urodziny uczci skokiem ze spadochronem.

[am]

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy