Powstał film inspirowany historią nastolatka, który wybrał się w podróż, by odszukać J.D. Salingera

27 października 2016

coming-through-the-rye-film-1
Na ekranach kin w Stanach Zjednoczonych zadebiutował film fabularny „Coming Through the Rye”, co z uwagi na kontekst można by przetłumaczyć jako „Podążając przez zboże”. Jest to zainspirowana osobistymi przeżyciami reżysera historia o nastolatku, który wybiera się w podróż, aby odnaleźć J.D. Salingera i poprosić go o zgodę na wystawienie sztuki teatralnej na podstawie „Buszującego w zbożu”.

Akcja filmu rozgrywa się w 1969 roku. 16-letni Jamie Schwartz został wysłany do szkoły z internatem podobnej do tej, z której uciekł Holden Caulfield, bohater słynnej powieści „Buszujący w zbożu”. Wrażliwy chłopak nie potrafi sobie ułożyć relacji z rówieśnikami. Jamie ma obsesję na punkcie dzieła Salingera, jak wielu ówczesnych nastolatków identyfikuje się z bohaterem i chciałby wystawić sztukę na podstawie książki w szkolnym teatrze. Ale żeby to uczynić, potrzebuje zgody pisarza. Władze szkolne tłumaczą mu, że to niemożliwe, ale Jamie się nie zniechęca. Postanawia wybrać się do New Hampshire, aby odnaleźć stroniącego od świata autora i osobiście przekonać go do wyrażenia zgody. Do udziału w podróży namawia DeeDee, dziewczynę, która występowała z nim w jednej ze sztuk. Choć ona najwyraźniej czuje coś do chłopaka, ten widzi ją jedynie w roli siostry Holdena w planowanym przedstawieniu. Podczas swej odysei w poszukiwaniu Salingera, Jamie powoli otwiera się na DeeDee i odkrywa tajemnice o sobie, które zmienią jego życie na zawsze.

coming-through-the-rye-film-2

Historia oparta jest na osobistych przeżyciach reżysera, Jamesa Stevena Sadwitha, który jako niespełna siedemnastolatek pojechał do New Hampshire, aby wytropić Salingera i uzyskać od niego zgodę na realizację szkolnej sztuki. Udało mu się dwukrotnie spotkać z pisarzem. „Salinger wyglądał jak Stewart Granger z tego starego filmu z lat 50. pod tytułem ?Kopalnie króla Salomona?. Było w nim coś imperatorskiego. Tak chyba było, gdy po raz pierwszy zobaczyłem go na oczy, jak stał nade mną na tarasie. Ale nawet kiedy zszedł na podjazd ? w swoich białych skarpetkach sportowych ? to górował nade mną. Przemawiał do mnie dokładnie i precyzyjnie. Niemal profesorsko. I choć tak stał wysoki, sprawiał wrażenie, jakby niósł na ramionach cały świat. Zdawał się dotknięty tym, że tam byłem i że narobiłem tyle kłopotów” ? opowiada reżyser. „Powiedział do mnie: ?Zdajesz sobie sprawę, jak wielu ludzi przychodzi do mych drzwi? Ludzi podobnych do ciebie?? Ludzi jak ja. Ludzi z nadzieją, z marzeniami, z koszmarami, problemami i pytaniami. Salinger wiedział, że nie ma odpowiedzi dla kogokolwiek z nich”.

coming-through-the-rye-film-3

„Coming Through the Rye” to debiut reżyserski Jamesa Stevena Sadwitha, filmowca, który do tej pory zajmował się produkcją i scenariuszami seriali i miniseriali dla telewizji. Jak mówi, ludzie od lat pytali go, kiedy nakręci film o swojej przygodzie z Salingerem. Początkowo myślał o napisaniu książki, ale kiedy przystąpił do prac nad nią, zdał sobie sprawę, że nie jest powieściopisarzem lecz scenarzystą i właśnie w takich sposób powinien opowiedzieć swoją historię.

Poniżej możecie zobaczyć zwiastun filmu „Coming Through the Rye”, w którym w głównych rolach wystąpili Alex Wolff i Stefania Owen. W J.D. Salingera wcielił się Chris Cooper. Na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle obraz trafi do polskiej dystrybucji.

[am]

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: newsy