14 interesujących spostrzeżeń na temat pisarstwa, które znajdziemy w powieściach Joëla Dickera

22 kwietnia 2017


Joël Dicker już w podstawówce wiedział, kim chce zostać w przyszłości, i w przeciwieństwie do większości dzieciaków ? słowa dotrzymał. Ta świadoma fascynacja pisarstwem znalazła swoje odbicie w dwóch bestsellerowych powieściach autora: „Prawdzie o sprawie Harry?ego Queberta” i „Księdze rodu z Baltimore”. Obie książki, choć dość odległe fabularnie, łączy postać głównego bohatera ? popularnego pisarza Marcusa Goldmana. A co za tym idzie, zawierają także wiele interesujących spostrzeżeń na temat sztuki pisania, literatury oraz potęgi mediów. Poniżej wybraliśmy dla was najciekawsze z wypowiedzi:

1. Pisarstwo a nicnierobienie:

„Ludzie myślą, że będąc pisarzem, prowadzisz raczej spokojne życie. (…) Jak bardzo w wyobraźni ogółu moje zajęcie polega na próżnowaniu. Ludziom wydaje się, że nic nie robisz, tymczasem wtedy właśnie, kiedy nic nie robisz, pracujesz najciężej”.

2. Dlaczego pisanie przypomina organizowanie kolonii wakacyjnych:

„Pisanie książki jest jak organizowanie kolonii wakacyjnych. Twoje życie, zwykle samotnicze i spokojne, wypełnia raptem gwarna gromada postaci, które pewnego dnia niespodziewanie się zjawiają i wywracają do góry nogami jego porządek. Przyjeżdżają rano wielkim autobusem, hałaśliwie się z niego wysypują, wielce podekscytowane rolą, jaka im przypadła. A ty musisz to wszystko ogarnąć, musisz się nimi zająć, ulokować je i nakarmić. Jesteś odpowiedzialny za wszystko. Ponieważ to ty jesteś pisarzem”.

3. O walce ze zniechęceniem i nauce wypływającej z biegania:

„Jeśli potrafisz pokonywać długie dystanse w deszczu i zimnie i jeśli będziesz miał siłę, żeby biec do samego końca, wkładać w to całą energię, całe serce, i dotrzeć wreszcie do celu, to znaczy też, że będziesz umiał pisać. Nie pozwól, by kiedykolwiek zmęczenie czy strach ci w tym przeszkodziły. Przeciwnie, wykorzystaj je, żeby iść do przodu”.

4. Kim jest wydawca:

„To niewydarzony pisarz, którego tatuś miał wystarczająco dużo szmalu, żeby mógł sobie przywłaszczyć talent innych ludzi”.

5. Kiedy jest się pisarzem:

„Pisanie książek to nie jest błahostka: wszyscy potrafią pisać, ale nie każdy jest pisarzem. A kiedy już wiadomo, że jest się pisarzem(…)? Nikt nie wie, że jest pisarzem. To inni mu to mówią”.

6. O potrzebie pisania:

„Dlaczego piszę? Ponieważ książki są silniejsze od życia. Ponieważ są najwspanialszym rewanżem. Są świadkami nienaruszalności murów obronnych naszego ducha, niezdobytej fortecy naszej pamięci”.

7. Skąd brać pomysły:

„Nie trzeba szukać pomysłu(…). Pomysł sam do ciebie przyjdzie. Pomysł to jest zdarzenie, które może w każdej chwili nastąpić”.

8. O przywłaszczaniu słów:

„Wybierz jakieś słowo i powtarzaj je bezustannie w którejś z twoich książek. Wybierzmy jakieś słowo na chybił trafił: 'mewa’. Kiedy ludzie będą o tobie rozmawiać, zaczną mówić: 'No wiesz, to ten facet, który pisze o mewach’. A potem nadejdzie ten moment, w którym na widok mew ci sami ludzie nagle zaczną myśleć o tobie. (…) I za każdym razem, kiedy je ujrzą, pomyślą o twojej książce i o całej twojej twórczości. Nie będą już postrzegać tych ptaków w taki sam sposób. I dopiero wtedy będziesz wiedział, że piszesz coś wartościowego. Bo słowa należą do wszystkich, dopóki nie udowodnisz, że jesteś w stanie je sobie przywłaszczyć. Oto, co definiuje pisarza. (…) Niektórzy będą chcieli ci wmówić, że książka to relacja ze słowami, ale to nieprawda: w rzeczywistości chodzi o relację z ludźmi”.

9. O znaczeniu drugiego rozdziału.

„Drugi rozdział jest bardzo ważny(…). Musi być mocny i zaskakujący. (…) Tak jak cios w boksie. Jesteś praworęczny, ale gdy przyjmujesz gardę, wtedy do przodu zawsze wyciągasz lewą pięść: pierwszy prosty ogłusza przeciwnika, a po nim następuje mocny cios z prawej, który powala go na deski. Taki powinien być właśnie drugi rozdział: cios z prawej, który trafia prosto w szczękę czytelników”.

10. O wprowadzaniu ostatnich poprawek w tekście.

„Tekst nigdy nie jest dobry(…). Nadchodzi tylko taki moment, gdy po prostu nie jest już tak zły jak wcześniej”.

11. O inspiracjach rzeczywistymi postaciami.

„Kto może być inspiracją dla twoich postaci? Każdy. Przyjaciel, sprzątaczka, ktoś, kto pracuje w okienku w banku. Ale uwaga: to nie same osoby są inspiracją, ale to, co robią. Ich sposób działania naprowadza cię na to, co mogłaby robić jedna z postaci powieści . Pisarze, którzy twierdzą, że nikim się nie inspirują, po prostu kłamią, chociaż mają rację, że to robią: dzięki temu oszczędzają sobie bardzo wielu kłopotów”.

12. Jak przekazać w tekście emocje, których się samemu nie przeżyło:

„Pisanie książek oznacza, że jesteś w stanie odczuwać mocniej niż inni i potrafisz to potem przekazać. A także, że pozwalasz czytelnikom ujrzeć to, czego czasami widzieć nie mogą. Gdyby tylko sieroty opowiadały historie o sierotach, ciężko byłoby z tym sobie poradzić. (…) Gdyby każdy pisarz musiał ograniczać się tylko do siebie samego, literatura byłaby czymś nieprawdopodobnie smutnym i straciłaby jakikolwiek sens. Mamy prawo mówić o wszystkim(…), co nas dotyka. I nie ma nikogo, kto mógłby nas z tego powodu osądzać. Jesteśmy pisarzami, wykonujemy bowiem w zupełnie inny sposób coś, co wszyscy wokół umieją robić, czyli pisać. Na tym polega subtelna różnica”.

13. O pisarskiej chorobie:

„Choroba pisarzy(…) nie polega na niemożności pisania, tylko na tym, że nie chcąc już pisać, nie są w stanie się od tego powstrzymać”.

14. Jak rozpoznać dobrą książkę:

„Dobrej książki(…) nie poznaje się jedynie po ostatnich słowach, ale po oddziaływaniu wszystkich słów, które je poprzedziły. Mniej więcej pół sekundy po skończeniu książki, po przeczytaniu ostatniego słowa, czytelnik powinien odczuwać bardzo silne emocje; przez chwilę powinien myśleć wyłącznie o tym wszystkim, co przeczytał, spojrzeć na okładkę i uśmiechnąć się z odrobiną żalu, bo będzie mu brakowało tych wszystkich postaci. Dobra książka(…) to taka, po której przeczytaniu żal nam, że już się skończyła”.

Wszystkie powyższe cytaty pochodzą z powieści Joëla Dickera, których bohaterem jest pisarz Marcus Goldman. Obie książki ukazały się u nas nakładem wydawnictwa Albatros.

„Prawda o sprawie Harry’ego Queberta” to literacki kryminał, refleksja nad współczesną Ameryką, nad społeczeństwem, moralnością i literaturą. Latem 1975 w miasteczku Aurora znika bez śladu piętnastoletnia dziewczyna, Nola Kellergan. Starsza kobieta, która widziała, jak Nola uciekała przez lat ścigana przez mężczyznę, zostaje zastrzelona krótko po zawiadomieniu policji. Obie sprawy – zniknięcia i morderstwa – pozostają niewyjaśnione przez następne 33 lata. W Nowym Jorku, wiosną 2008, kiedy cała Ameryka przygotowuje się do wyborów prezydenckich, sławny pisarz Marcus Goldman odczuwa niemoc twórczą i nie jest w stanie ukończyć nowej powieści. Wydawca, z którym podpisał kontrakt, grozi mu procesem sądowym. Wyznaczony termin oddania tekstu zbliża się nieubłaganie, gdy nagle w życiu Marcusa następuje zwrot: jego bliski przyjaciel i mentor, ogólnie szanowany pisarz Harry Quebert, zostaje aresztowany i oskarżony o zabójstwo Noli Kellergan, której szczątki, wraz z maszynopisem powieści Queberta odnaleziono w pobliżu jego domu w miasteczku Aurora. Przekonany o niewinności Harry’ego, Marcus opuszcza Nowy Jork i jedzie do przyjaciela, by przeprowadzić własne dochodzenie. Sytuacja jednak zaczyna go przerastać: śledztwo utyka w martwym punkcie, on sam zaś otrzymuje od kogoś pogróżki. Pragnąc oczyścić Harry’ego, musi za wszelką cenę odpowiedzieć na trzy pytania: Kto i dlaczego zabił Nolę Kellergan? Co wydarzyło się w Aurorze latem 1975? Jak napisać powieść, która odniesie sukces? Powieść Dickera przetłumaczono na 30 języków. Zdobyła Grand prix du roman Akademii Francuskiej oraz Prix Goncourt des Lycéens.

„Księga rodu z Baltimore” to druga powieść z Marcusem Goldmanem. Poznajemy w niej losy rodziny bohatera. Istniały dwie gałęzie rodu Goldmanów: Goldmanowie z Baltimore oraz Goldmanowie z Montclair. Ci pierwsi byli bogaci, piękni, błyskotliwi i mogli pochwalić się typową dla klasy wyższej luksusową rezydencją w sąsiedztwie najbogatszych obywateli. Ci drudzy to całkowite ich przeciwieństwo – należeli do klasy średniej i zamieszkiwali niewielki dom w New Jersey. Marcus miał pecha – urodził się w Montclair. Ale miał również szczęście – jako nastolatek mógł spędzać weekendy i wakacje u wujostwa, zakosztować ich luksusów i cieszyć się z przyjaźni kuzynów. Po latach on jest sławnym pisarzem, a po świetności Goldmanów z Baltimore pozostały już tylko wspomnienia. Kiedy postanawia napisać książkę o zakończonym wielką tragedią upadku osób, które kochał, odkrywa, że prawda jest znacznie bardziej złożona, niż przypuszczał. Bo ludzie należący do tej samej rodziny mogą się jednocześnie nienawidzić i wspierać, zdradzać i poświęcać się, zazdrościć i podziwiać. A miłość trzech chłopców do jednej dziewczyny nieuchronnie musi się skończyć katastrofą.

Zebrała i opracowała: Emilia Dulczewska-Maszota
pkt. 1, 2, 6, 7 pochodzą z książki „Księga rodu z Baltimore” w tłum. Joanny Polachowskiej; pkt. 3, 4, 5, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 pochodzą z książki „Prawda o sprawie Harry’ego Queberta” w tłum. Oskara Hedemanna
fot. Youtube/Piaget

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: zestawienia