Miejsce, w którym spotykają się producenci filmowi i wydawcy – rozmowa z Anną Krupiarz i Oliwią Fryc, organizatorkami Word2Picture

1 maja 2022

Już 6 maja 2022 roku przy festiwalu Mastercard Off Camera odbędzie się 4. edycja wydarzenia Word2Picture, skupionego na filmowych adaptacjach literatury. Rozmawiamy z organizatorkami Word2Picture Anną Krupiarz z Krakow Film Commission i Oliwią Fryc z Kraków Miasto Literatury UNESCO. Operatorem obu programów jest Krakowskie Biuro Festiwalowe.

Jan Sławiński: Pierwsza edycja Word2Picture odbyła się w 2019 roku przy Festiwalu Conrada. Skąd się wziął pomysł na to wydarzenie i dlaczego zdecydowałyście się na połączenie literatury i filmu?

Oliwia Fryc: Rozmowy, by uruchomić taki program, trwały kilka lat. Wydawał się on atrakcyjny z kilku względów. Po pierwsze zauważyliśmy bardzo duży wzrost zainteresowania producentów książkami, adaptacjami powieści czy reportaży. Po drugie dla wydawców jest to bardzo duży atut, gdy książka zostaje zekranizowana. Zarówno ze względów promocyjnych, jak i finansowych to zawsze jest ogromny boost sprzedażowy. Zwłaszcza kiedy książka wychodzi z filmową okładką, można zauważyć znaczący wzrost zainteresowania. To promocja dla autora, promocja dla wydawnictwa. W ramach naszej instytucji mamy dwa zespoły, które zajmują się współpracą z dwoma branżami, czyli Kraków Film Commission, które opiekuje się środowiskiem filmowym, oraz Kraków Miasto Literatury UNESCO, które opiekuje się środowiskiem literackim. Z tego względu bardzo łatwo było nam zająć się tym tematem. W ramach Festiwalu Conrada praktycznie od samego początku było organizowane pasmo branżowe dla wydawców, czyli „Przemysły książki”. Tkwił w nim duży potencjał, by je rozwinąć. Nawiązaliśmy wówczas współpracę z pomysłodawczynią tego projektu, czyli Ewą Bolińską-Gostkowską, redaktorką w Wydawnictwie Znak. Zwróciła się ona do nas z propozycją, na którą przystaliśmy z wielką chęcią, bo sami widzieliśmy dużą potrzebę uruchomienia takiego programu.

Anna Krupiarz: Warto również dodać, że zainspirowały nas wydarzenia mające miejsce na festiwalach klasy A na świecie, w których braliśmy udział. Cannes, Wenecja, Berlin – ten ostatni ma 15-letnią historię podobnych wydarzeń. Widząc jak wydarzenia na tych festiwalach jednoczą branże filmową i literacką, a były to targi praw wydawniczych lub pitchingi projektów, zauważyliśmy, jakim cieszą się powodzeniem i postanowiliśmy działać na naszym gruncie.

Jan Sławiński: Word2Picture posiada dwa oblicza. Z jednej strony jest to wydarzenie branżowe, dla producentów i wydawców. Z drugiej odbywają się wydarzenia towarzyszące, otwarte dla publiczności, miłośników literatury i filmowych adaptacji. Jak udaje się pogodzić te dwa oblicza?

Anna Krupiarz: Wynikło to z podstawowych działań Krakowskiego Biura Festiwalowego, które jest nastawione na „zwykłych” odbiorców, uczestników wydarzeń kulturalnych. W tej kwestii mieliśmy doświadczenie, robiliśmy tego typu imprezy od dawna. Jednocześnie skorzystaliśmy z naszego doświadczenia Krakow Film Commission, kontaktów stricte branżowych oraz pracy u podstaw z ludźmi z branży.

Oliwia Fryc: Word2Picture od początku było programem skierowanym zarówno dla branży, jak i publiczności. Dla pierwszej grupy celem było wsparcie środowiska, dla drugiej – informacyjno-edukacyjny cel. Mamy na Festiwalu Conrada dyskusje z twórcami filmów, którzy bazowali na książkach, i z autorami. To zwykle ciekawi uczestników Festiwalu, gdy autorzy oceniają gotowe dzieła i mówią, jaki był ich wkład w powstanie filmu oraz jak filmowiec podchodził do adaptacji ich książek. Chcieliśmy też uświadamiać publiczność, np. studentów czy pracowników innych branż, że warto się szkolić w zakresie np. scenopisarstwa; że współpraca między autorem książki, wydawcą i producentem nie tylko jest możliwa, ale także niesie za sobą bardzo wiele korzyści dla wszystkich stron. W przypadku scenarzystów czy autorów piszących książki z myślą o ekranizacji zainteresowanie edukacją w tej dziedzinie jest bardzo duże. Reasumując, wydarzenia dla publiczności są naturalnym dopełnieniem wydarzeń branżowych, nie zamykamy się w wąskim środowisku, ale pokazujemy, że warto inwestować, wychodzić poza standardowe podziały: książka, film czy sztuka.

Jan Sławiński: W jaki sposób powstaje program Word2Picture? Na ile jest on dostosowany do kalendarza wydawniczego lub kalendarza premier?

Anna Krupiarz: Pomogło nam to, że Word2Picture narodziło się przy Festiwalu Conrada. Ma on miejsce zawsze w październiku, więc nie mieliśmy zbytnio wyboru, musieliśmy się dostosować. Teraz, otwierając się na współpracę z festiwalem Mastercard Off Camera, dzieląc to wydarzenie na edycję wiosenną i jesienną, mamy więcej możliwości w kontekście szukania materiałów, premier i contentu.

Program powstaje w zespole Krakow Film Commission i Kraków Miasto Literatury UNESCO, współpracujemy też z konsultantami i specjalistami z obu branż. Wśród wydawców mamy bardzo duże wsparcie Ewy Bolińskiej-Gostkowskiej. Wspiera nas także Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych oraz, od tego roku, Gildia Scenarzystów. Od momentu nawiązania współpracy z Mastercard Off Camera zespół sekcji Pro Industry naturalnie również angażuje się w program Word2Picture Day. Podobnie jest w przypadku Festiwalu Conrada, w ramach którego Word2Picture zawsze zajmuje bardzo istotne miejsce w programie.

Oliwia Fryc: Jeśli natomiast chodzi o dostosowanie programu, podział na wiosnę i jesień wyszedł nam bardzo naturalnie ze względu na terminy obu festiwali. Festiwal Conrada to największy festiwal literacki w Polsce, który dzieje się od początku w czasie Targów Książki w Krakowie, podczas których prezentowane są premiery książkowe. Przedstawiciele branży książki byli na nim obecni od zawsze, jednak od zeszłego roku rozwinęliśmy się z wydarzenia towarzyszącego jednemu festiwalowi na całoroczny program obecny przy dwóch kluczowych festiwalach. Właśnie to daje nam szersze możliwości, aby skupiać się na jesiennych i wiosennych premierach

Jan Sławiński: Czy Word2Picture po raz pierwszy odbywa się w tym roku przy festiwalu Off Camera, a tym samym poza Festiwalem Conrada?

Anna Krupiarz: W ubiegłym roku pojawiliśmy się przy Off Camerze, jednak w mniejszym wymiarze ze względu na pandemię. Odbył się panel na Pro Industry, który zapowiadał naszą współpracę i prezentował działania Word2Picture. Była to rozmowa z udziałem Ewy Bolińskiej-Gostkowskiej oraz Anny Wróblewskiej na temat adaptacji filmowych literatury, współpracy tych dwóch środowisk, trendów wydawniczych oraz naszego projektu. Tym samym zapowiedzieliśmy rozwój naszej współpracy od 2022 roku, czyli plan na całoroczne wydarzenie i podział pomiędzy dwa festiwale, filmowy i literacki.

Oliwia Fryc: Decyzja wyniknęła naturalnie z tego, że tak jak na Festiwalu Conrada mamy obecną branżę literacką, tak na Off Camerze są obecni przedstawiciele branży filmowej. Czyli gdy na miejscu mamy obecnych wydawców, to organizujemy dla nich część z udziałem filmowców, a gdy mamy na miejscu filmowców, to robimy dokładnie odwrotnie, czyli wydarzenia z udziałem wydawców.

Jan Sławiński: Czego możemy się spodziewać po edycji Word2Picture łączonej z Off Camerą?

Anna Krupiarz: Trochę zmieniliśmy naszą formułę. Pozostaliśmy przy naborze, szukaniu najciekawszych propozycji wydawniczych, następnie wybraliśmy kilka projektów, które według jury były najciekawsze. Wybrano dwanaście projektów, z którymi wydawcy wzięli udział w szkoleniach. Były to szkolenia ze specyfiki branży audiowizualnej (prowadzone przez Joannę Szymańską), szkolenia prawnicze (z mecenas Igą Bałos), na koniec odbyły się konsultacje z Filipem Kasperaszkiem (konsultantem scenariuszowym i scenarzystą), jak najlepiej zaprezentować dany projekt w katalogu. To była część przedfestiwalowa. Obecnie tworzymy katalog, który będzie miał premierę podczas Off Camery. Ta część jest podobna do tego, co robiliśmy do tej pory przy poprzednich trzech edycjach naszego programu. I tu następuje zmiana. Prezentację katalogu i pitchingi projektów postanowiliśmy poszerzyć o więcej materiałów dla producentów. Dlatego zapraszamy wyselekcjonowanych przez nas wydawców do udziału w targach nie tylko z jedną wybraną przez nas i zaprezentowaną w katalogu książką, ale ze wszystkimi nowościami wydawniczymi, jakie chcą zaprezentować producentom.

Oliwia Fryc: Tak naprawdę rozszerzyliśmy w tym roku formułę pitchingu przed producentami na pełnowymiarowe targi praw, gdzie każdy z tych 12 wydawców ma swoje stanowisko z książkami, które mogą być ciekawym materiałem do ekranizacji. Jedna książka jest oczywiście szczególnie promowana – jest to tytuł wyróżniony przez Word2Picture – ale wydawcy mają możliwość pokazania pozostałej oferty w swoim katalogu. Tym samym możemy zaproponować producentom szersze spektrum wyboru, a wydawcy – dzięki wcześniejszym przeszkoleniu – mają narzędzia, by lepiej wybrać książki „filmowe”. Wspomniane szkolenia odróżniają nas od innych przedsięwzięć tego typu, bo staramy się pokazać wydawcom, jak działa rynek, dzięki czemu gdy przychodzi do rozmowy z producentem, mają oni podstawowy know how, jak działa rynek filmowy, jak wygląda proces produkcji i realizacji filmu. Jest to bardzo ważne, ponieważ te środowiska do tej pory nie współpracowały ze sobą w taki ścisły sposób. Okazuje się, że każda z tych branż zwraca uwagę na zupełnie inne rzeczy podczas wyboru książki czy sprzedawania praw. Element szkoleniowy jest dla nas ogromnie istotny, a wydawcy bardzo to cenią. Z roku na rok zgłaszają się do nas podobne wydawnictwa (czołowe i niszowe), ale wysyłają do nas innych pracowników, którzy nie mieli jeszcze okazji wziąć udziału w szkoleniu. Powoli budujemy świadomość, jak działa współpraca, więc jest to przedsięwzięcie rozpisane na wiele lat, które może zaowocować wzrostem świadomości w całym środowisku. Z kolei na festiwalu filmowym robimy szkolenia dla producentów o tym, jak działa rynek wydawniczy, jakie są trendy wydawnicze, które książki się sprzedają, co również daje im ważne informacje, jak funkcjonuje ta druga strona.

Anna Krupiarz: Producenci są nam też bardzo wdzięczni za szkolenia wydawców. Wiedzą, że trafiając na Word2Picture, dostają nie tylko wyselekcjonowane projekty (co oczywiście jest dla nich bardzo ważne), ale również możliwość rozmowy z osobami, które zostały przygotowane i przeszkolone ze specyfiki branży audiowizualnej i wiedzą, co może producentów zainteresować. Jest to oszczędność czasu i konkretna jakość.

Jan Sławiński: Czy podczas poprzednich edycji producenci zainteresowali się konkretnymi tytułami, które były tu prezentowane, i teraz trwa produkcja takich adaptacji?

Oliwia Fryc: To zawsze trudne pytanie. W końcu to niejako miernik naszej skuteczności, natomiast są to zwykle informacje, które są do samego końca niejawne – dopóki producent nie zdecyduje się na ogłoszenie premiery filmu. Jest to zawsze wewnętrzna informacja pomiędzy wydawcą i producentem, i dopóki produkcja filmowa nie zostanie ogłoszona, my również często nie mamy świadomości, że ona powstaje. Czasami nieoficjalnie dochodzą do nas takie głosy, że takie produkcje powstają, nawet obecnie, kiedy o tym rozmawiamy, jednak nie możemy podawać ich dalej. W tym roku przygotowaliśmy naprawdę świetną selekcję, w tym – zdradzę – jedyny niesprzedany do adaptacji tytuł Izabeli Janiszewskiej, autorki świetnych kryminałów, więc jestem przekonana, że za jakiś czas obejrzymy przynajmniej część z nich w kinie i na platformach streamingowych.

Jan Sławiński: A zatem na waszym wydarzeniu obecni są przedstawiciele serwisów streamingowych, czy raczej osoby reprezentujące tradycyjne kino?

Anna Krupiarz: Od samego początku zależało nam na obecności platform, które – nie oszukujmy się – w ostatnich latach dyktują warunki i zmieniają całą branżę producencką w Polsce. Dlatego też od samego początku zapraszaliśmy na nasze wydarzenia przedstawicieli serwisów stremingowych, współpracowaliśmy z HBO czy z Canal+. Przy tworzeniu programu Word2Picture patrzymy na platformy streamingowe jak na producentów filmowych, jak na twórców przyszłych adaptacji. Obecnie całe środowisko filmowe stara się wypracować pewien rodzaj współpracy, by nie skończyło się całkowitą dominacją i dyktowaniem warunków przez platformy. Stąd też duże zaangażowanie i powstawanie kolejnych związków zawodowych, gildii, które się jednoczą, starając się wypracować rozwiązanie w tym temacie.

Jan Sławiński: Z jednej strony mamy adaptacje filmowe, ale z drugiej seriale stanowią duży procent treści audiowizualnych. Czy konkretne książki są rekomendowane jako materiał na film, a inne na serial?

Oliwia Fryc: Wydawcy, zgłaszając do nas propozycję książkową, od razu zaznaczają, czy rekomendują te treści na serial czy filmy. My podczas naboru zwracamy na to uwagę i też to weryfikujemy, zwłaszcza w naszej komisji jurorskiej jest zawsze przedstawiciel środowiska producenckiego. W tym roku była to Joanna Szymańska, producentka, która współpracuje m.in. z HBO Polska; w ubiegłym roku Alicja Grawon-Jaksik, czyli prezeska Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych. W trakcie rozmów, pitchingów i prezentacji książek ten temat pojawia się jako jeden z pierwszych, a wydawcy podczas szkolenia są na to uczulani, czy dana treść ma potencjał na serial, czy bardziej na krótszą, zamkniętą całość.

Anna Krupiarz: Mieliśmy już przykład wydawcy, który zgłosił się do nas z książką, w której widział pomysł na film, ale po szkoleniu i rozmowach z ekspertką doszli do wniosku, że lepiej zaprezentować książkę z potencjałem przekształcenia jej w serial.

Jan Sławiński: Myślałyście o tym, by otworzyć Word2Picture na komiks? Na ostatnim Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odbył się pitching kilku komiksowych tytułów, który cieszył się sporym powodzeniem.

Anna Krupiarz: To jest bardzo ciekawy temat, nad którym na pewno warto się zastanowić. W Krakowie mamy bardzo mocną branżę animacji, prężnie działa Centrum Animacji funkcjonujące przy ASP, więc mamy potencjał do wykorzystania. Wiem, że takie inicjatywy już powstały, choćby podczas festiwalu filmowego w Stiges, gdzie ma miejsce całodniowy event z sekcją poświęconą zainteresowaniu branży filmowej komiksami i adaptacjami komiksów.

Oliwia Fryc: Myślę, że to jest głownie pytanie do wydawców, ponieważ ja na przykład, jako miłośniczka powieści graficznych, od początku czekam na zgłoszenie komiksowe, natomiast nie pojawiła się jeszcze taka propozycja. Formalnie nasz regulamin nie wyklucza tego gatunku.

Jan Sławiński: W jaki sposób przedstawiciele branż angażują się w przygotowanie festiwalu?

Anna Krupiarz: Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych jest z nami od samego początku, jest partnerem Word2Picture od pierwszej edycji. Współpraca z KIPĄ odbywa się na wielu poziomach, od organizacji szkoleń dla wydawców przez dzielenie się kontaktami po pomoc promocyjną. Szkolenia z branży audiowizualnej prowadziła dla nas prezeska KIPA Alicja Grawon-Jaksik, a szkolenia prawnicze mecenas Krzysztof Czyżewski. Nie do przecenienia dla nas jest ich baza mailingowa oraz promocja ich kanałami. Szukając ekspertów do jury, korzystaliśmy również z Atelier Scenariuszowego, którego jako Krakowski Biuro Festiwalowe jesteśmy partnerem. Znaliśmy Joannę Szymańską, założycielkę Atelier, i osoby z nią pracujące takie jak Ola Świerk i Filip Kasperaszek.

Oliwia Fryc: Jeśli chodzi o wydawców, to mają oni duży wkład w program wydarzenia. Dają nam feedback, czego potrzebują, co jest dla nich ważne i co warto poruszyć. Ewa Bolińska-Gostkowska, jako wieloletnia redaktorka w Znaku, dzieli się swoim doświadczeniem i kieruje nas na ważne dla redaktorów tematy. Z kolei jako Kraków Miasto Literatury UNESCO mamy partnerskie stosunki z bardzo wieloma wydawcami w całej Polsce, co też niewątpliwie pomaga nam we współpracy.

Jan Sławiński: Macie przepis na idealną adaptację? Wolicie, jak podąża się wiernie za materiałem źródłowym, czy bardziej przemawia do was luźne podejście do adaptowanego materiału?

Oliwia Fryc: Wszystko zależy! Weźmy na przykład serial „Genialna przyjaciółka” HBO na bazie tetralogii Eleny Ferrante, bardzo znanej pisarki (lub pisarza, bo w zasadzie nie wiadomo, kim jest autor ukrywający się pod pseudonimem). Książka jest światowym bestsellerem, serial, z tego, co wiem, również cieszył się powodzeniem, a został przełożony w zasadzie 1:1. Dla czytelnika jest to zwykle przyjemne doznanie: zobaczyć, jak twórca serialu wyobraża sobie materiał z książki, ale jednocześnie takie rozwiązanie nie zostawia za bardzo pola do zaskoczeń. To kwestia opinii odbiorcy, podejścia twórcy do książki. W ubiegłym roku organizowaliśmy wydarzenia wokół „Ostatniego komersa”, filmu Dawida Nickela na podstawie książki Ani Cieplak pt. „Ma być czysto”. Książka została tak świetnie zinterpretowana, muzycznie, wizualnie i aktorsko, że w filmie powstała zupełnie nowa treść. Fabuła nie uległa dużym zmianom, ale to jak reżyser podszedł do tej książki i zainwestował wiele zabiegów obrazowych czy operatorskich, sprawiło, że książka zyskała drugie życie i zupełnie nowy wymiar. No i poza tym film jest super hot!

Anna Krupiarz: Zgadzam się, że nie ma jednego przepisu. Uważam, że dzieło przełożone 1:1 może być genialne (przykładem mogą być „Inni ludzie”), ale też zainspirowanie się i odejście od oryginału również może być rewelacyjne. Jestem za wolnością korzystania z różnych składników i swojej wyobraźni, braku konkretnych przepisów.

Jan Sławiński: Macie swoją ulubioną książkę, którą chciałybyście zobaczyć w formie filmu lub serialu?

Oliwia Fryc: Od wielu lat czekam na adaptację „Lodu” Jacka Dukaja. To ogromna powieść, która mogłaby zostać wspaniałą serialową sagą, zrealizowaną na poziomie rozmachu „Gry o tron” lub przynajmniej „Wiedźmina”. Mam nadzieję, że to się wydarzy prędzej czy później, bo to rzecz z ogromnym potencjałem promocyjnym również dla polskiej kultury na świecie. Podobnie również podchodzę do ekranizacji „Chama z kulą w głowie” Ziemowita Szczerka. Jest to książka napisana z gigantyczną wyobraźnią. Rzecz się dzieje w Warszawie, w której II wojna światowa nigdy nie wybuchła, ponieważ… Hitler spadł ze schodów i stracił życie, zanim zdążył cokolwiek zrobić. Zamiast partii komunistycznej rządzi partia quasi-piłsudczykowska, Warszawa nie straciła swojego przedwojennego charakteru, wszędzie są budynki i dzielnice projektów Szukalskiego. W tle się dzieje historia kryminalna i polityczna, rozciągnięta na całą Polskę. To ogromne wyzwanie produkcyjne, ale gęsta atmosfera tajemnicy, brutalnych zbrodni Kuby Hieroglifa, potencjalnie możliwych środowisk hipisowskich i żydowskich w 2022 roku, obecnych w tej hipotetycznej Warszawie, to kawał fantastycznej historii. Dlatego ogromnie cieszę się z tego, że niedawno HBO ogłosiło, że zakupiło prawa do ekranizacji tej książki. Nie mogę się doczekać.

Anna Krupiarz: Nie myślałam nigdy o książce, którą chciałabym zobaczyć na ekranie, i jest mi z tego powodu teraz strasznie wstyd. Natomiast jedną z moich ulubionych adaptacji jest „Orlando” z Tildą Swinton. Ostatnio mam w głowie „Innych ludzi” i bardzo się cieszę na kolejny seans filmu. Myślę, że można do niego wielokrotnie wracać, tak jak do prozy Masłowskiej.

Jan Sławiński: Wyjdźmy trochę w przyszłość. Czego możemy się spodziewać po edycji Word2Picture zaplanowanej na drugą połowę roku, która odbędzie się przy Festiwalu Conrada?

Oliwia Fryc: Jak tylko kurz opadnie po wiosennej edycji, będziemy intensywnie pracować nad drugą częścią, jesienną, wydawniczo-literacką. Program wydarzenia ogłosimy na przełomie czerwca i lipca. Możemy na razie zdradzić, że jak w ubiegłych latach, będziemy mieć panele dyskusyjne wokół najnowszych ekranizacji książek, którym będą towarzyszyły projekcje filmowe. Dodatkowo planujemy warsztaty scenopisarskie, które cieszą się co roku ogromnym powodzeniem. To cykle weekendowych zajęć dla początkujących i nie tylko, podczas których można porozmawiać z cenionym scenarzystą, który opowiada, jak zabrać się za pisanie scenariusza. W ubiegłych latach gościliśmy Mateusza Pacewicza, scenarzystę „Bożego Ciała”.

Anna Krupiarz: Odbędzie się również webinar skierowany do wydawców. Chcemy zaprosić głównych kuratorów i przedstawicieli takich wydarzeń, jak festiwale klasy A w Cannes, Berlinie czy Wenecji. Chcielibyśmy, by opowiedzieli oni o tym, jak to wygląda u nich, oraz zachęcili polskich wydawców do aplikowania do ich programów. Wydarzenia te są zawsze wydarzeniami międzynarodowymi, więc jak najbardziej otwartymi też dla polskiej branży. Festiwal Conrada zapowiedziano między 24 a 30 października, w tym czasie odbędzie się druga część Word2Picture.

Jan Sławiński: Jednak zanim spotkamy się w październiku, już w maju czeka nas Word2Picture przy festiwalu Off Camera.

Oliwia Fryc: 6 maja przez cały dzień odbywać się będzie Word2Picture Day. Będą to przede wszystkim targi praw przy paśmie Pro Industry, branżowym wydarzeniu towarzyszącym festiwalowi Off Camera, w Małopolskim Ogrodzie Sztuki. To wydarzenie zamknięte adresowane do branży filmowej – by wziąć w nim udział, obowiązuje akredytacja branżowa.

Anna Krupiarz: Głównym punktem dnia są targi praw wydawniczych, na które chcemy zaprosić producentów. Poza tym odbędą się też dwa panele dyskusyjne. Pierwszy panel będzie skupiony na aktualnościach w branży wydawniczej, wtedy też przedstawimy uczestników tegorocznego Word2Picture. Drugi panel będzie spotkaniem z Gildią Scenarzystów oraz z mecenas Igą Bałos, wspólnie zastanowimy się, jakie są główne trudy i zasadzki przy powstawaniu adaptacji filmowych.

Oliwia Fryc: Natomiast cały dzień otworzymy panelem dyskusyjnym „Przegląd rynku książki dla producentów”, gdzie wydawcy będą mogli przedstawić, jak działa rynek wydawniczy, jakie są bolączki wśród tej branży, jakie są trendy. Do tej pory, w trakcie szkoleń od początku roku, to głównie filmowcy dzielili się swoim doświadczeniem z wydawcami. Tym gestem odwracamy tę tendencję, bo w końcu współpraca polega na równowadze i wzajemnej świadomości potrzeb.

Rozmawiał: Jan Sławiński
fot. Robert Słuszniak/Spheresis

Tematy: , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Kategoria: film, wywiady