Każdy potrzebuje nieco czasu ? wywiad z Lawrencem Grobelem, autorem książki „Al Pacino. Rozmowy”

14 września 2014

grobel-wywiad
Uznawany jest za mistrza wywiadu, który potrafi poskromić największych – od Marlona Brando po Trumana Capote. Al Pacino mówił o nim: „Przez lata nauczyłem się doceniać jego styl i sposób bycia. Czasami szokujący. Ale Larry’emu wszystko można wybaczyć. Jest uparty, lecz nigdy nie jest przebiegły”. Przekonajmy się zatem, co Lawrence Grobel myśli o Alu Pacino i książkach, które dzięki niemu napisał.

Czy powszechnie znany wizerunek Pacino w mediach przypomina jego prywatne wcielenie?

Lawrence Grobel: Nie wydaje mi się, że wizerunek jakiejkolwiek osoby publicznej pokazuje jej prywatne oblicze. Pacino jest aktorem, doskonale więc umie nosić maskę, przybierać publicznie odpowiednią kreację. Najbardziej moim zdaniem odsłonił się w filmie z Adamem Sandlerem „Jack i Jill”. Ten film jest bardzo marny i oglądając go wstydziłem się za niego… Ale ze wszystkich wykreowanych przez niego postaci filmowych ta postać najbardziej przypomina prawdziwego Ala. Choć muszę przyznać, że jest po trochu Ala we wszystkich jego rolach.

Jak długo musisz poznawać bohatera swoich wywiadów, zanim rozmowa pójdzie w odpowiednim kierunku? Jak było z Pacino? Czy od razu się polubiliście?

Każdy potrzebuje nieco czasu. Zazwyczaj kiedy kogoś poznajesz i zaczynasz zadawać mu pytania, ta osoba jest nieco nieufna i ostrożna. Ale kiedy poczuje się przy tobie komfortowo, rozmowa nabiera rozpędu. W przypadku Pacino, na początku podczas naszego pierwszego spotkania strasznie się denerwował i trzeba było trochę czasu, abyśmy się dotarli. A dopiero po kilku miesiącach zrozumiał, że rozmowa ze mną może być zabawą. Ale pierwsze lody przełamaliśmy dosyć szybko, ponieważ zobaczył we mnie wychowanego na Brooklynie dzieciaka, a ponieważ on sam wychował się w Bronxie ? więc rozumieliśmy skąd się wywodzimy.

al-pacino-rozmowyCzy masz materiały z tej rozmowy, których nie wykorzystałeś? Czy Pacino zablokował niektóre tematy?

Mam ponad dwa tysiące stron spisanych z tych wywiadów. Mam więc rzeczywiście wiele materiału, którego nie wykorzystałem. Ale uważam, że to, co użyłem, jest najlepsze. Al nigdy niczego nie blokował, nie mówił o niczym poza nagraniem. Ale musiałem też nauczyć się poprzez te lata dyskrecji, ponieważ wiem bardzo dużo o jego prywatnym życiu.

Czy jest to twoja najpopularniejsza książka? W jakim kraju odniosła największy sukces?

Zaczęła zarabiać szybciej niż inne moje książki, ponieważ Pacino jest bardzo popularny na całym świecie. Została przetłumaczona w dziesiątkach krajów. Ale moja pierwsza książka, „Rozmowy z Capote”, również była tłumaczona na wiele języków i jest chyba równie popularna. Francuski wydawca wydał Pacino w formie wielkiego albumu, dodając dwieście zdjęć. Została uznana Najlepszą Zagraniczną Książką Roku (w kategorii Literatura) przez Francuskie Stworzyszenie Krytyków Filmowych i Telewizyjnych. Pacino to pierwsza z moich książek przetłumaczonych na chiński. Ale jeśli mam patrzeć na wpływy z honorariów, to najpopularniejsza jest chyba we Francji i w Niemczech.

Jak dziś wygląda twoja przyjaźń z Pacino?

Nasza przyjaźń nieco się w ostatnich czasach zmieniła z powodu innej napisanej przeze mnie książki ? dziennika, który spisywałem podczas naszej współpracy przy pewnym paradokumencie, „Wilde Salome”. Al zaprosił mnie do udziału w jego filmie. Pracę nad nim zaczął w 2006 roku i dotąd go nie opublikował. Chciał, żebym zagrał jego biografa. Spytałem, dlaczego miałbym tylko grać, skoro mogę jednocześnie spisywać, co się podczas pracy dzieje. Zgodził się… Ale do momentu publikacji dziennika. Nie chciał, żeby pokazywał się przed wejściem filmu na ekrany. To było rozsądna prośba, sześć, siedem lat temu, odłożyłem więc książkę na rok, dwa, trzy… ale teraz minęło już osiem lat, od kiedy nakręciliśmy „Wilde Salome” i pomyślałem sobie, że nie obowiązują mnie już ograniczenia dotyczącego publikacji mojego dzieła. Postanowiłem więc wydać tę książkę własnoręcznie, dając jej tytuł „I Want You in My Movie!” (z ang. „Chcę, żebyś zagrał w moim filmie!”). Al nie był zachwycony. Nie powinien się gniewać, ponieważ książka opowiada tak naprawdę o tym, co naoczny świadek widzi obserwując produkcję małego niezależnego filmu, jakie napotkać można podczas takiej pracy pułapki, co może pójść nie tak… a co może się udać. Dzięki temu poznałem go lepiej. Jestem dumny z tej książki i gdyby Al ją przeczytał, pewnie też byłby z niej dumny.

Jakiego pytania nigdy mu nie zadałeś i teraz tego żałujesz?

Czy twoja matka popełniła samobójstwo?

Jakie pytanie polska publiczność powinna mu zadać podczas spotkania „Evening with Pacino” w warszawskim Teatrze Wielkim?

Dlaczego godzisz się na występy w filmach niegodnych twojego talentu, jak np. „88 minut”, „Zawodowcy”, „Jack i Jill” i wszystkich innych po „Kupcu Weneckim”? Dlaczego filmy telewizyjne, które ostatnio nakręciłeś: „Phil Spector”, „Anioły w Ameryce”, „Jack jakiego nie znacie” ? są o niebo lepsze niż filmy kinowe, w których brałeś udział przez ostatnie dziesięć lat? Kiedy wydasz „Wilde Salome”? I jak myślisz, co masz wspólnego z Oscarem Wildem? Jakie inne małe filmy niezależne chciałbyś nakręcić? Paul Newman grał będąc po osiemdziesiątce. Czy myślisz, że tobie również się to uda? Co myślisz o książce Larry’ego Grobela „Al Pacino. Rozmowy”?

fot. archiwum Lawrence’a Grobela

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: wywiady