Polsko-Czeska Wiosna Literatury przełożona na jesień, ale… festiwal trwa, tyle że w sieci

3 czerwca 2020


Tegoroczna edycja festiwalu Polsko-Czeska Wiosna Literatury z oczywistych przyczyn nie może odbywać się z udziałem publiczności. Organizatorzy czynią starania, aby zaplanowane na wiosnę spotkania mogły odbyć się jesienią. Tymczasem festiwal, w nieco innej formule, trwa w sieci.

Program zakrojony był na szeroką skalę ? trzy miesiące literackich spotkań z wybitnymi polskimi i czeskimi pisarzami, tłumaczami, publicystami i aktorami. Do tego wiele ciekawych nowości wydawniczych, ukazujących się na rynkach polskim i czeskim. Tegoroczną edycję Polsko-Czeskiej Wiosny Literatury zaburzył stan epidemii. Zaburzył, ale nie odwołał. Mazowiecki Instytut Kultury już przedsięwziął kroki, aby festiwalowe spotkania mogły odbyć się na jesieni. A tymczasem Polsko-Czeska Wiosna Literatury trwa online.

„Mamy nadzieję, że (…) nadrobimy zaległości, przeczytamy książki, spotkamy się z pisarzami, tłumaczami, publicystami, zbierzemy autografy, zachwycimy się słowem, stylem i tematem. Ale już teraz nie chcemy obchodzić się smakiem (nawet tym najlepszym, literackim), nie tracimy czytelniczego rezonu ? trwamy w sieci i zapraszamy do lektury” ? piszą organizatorzy.

Co czwartek na stronie Mazowieckiego Instytutu Kultury pojawiają się eseje poświęcone festiwalowym książkom, a także rozmowy wideo z pisarzami i tłumaczami. Fragmenty dzieł prezentują autorzy i znani aktorzy. Twórcy festiwalu zapraszają, aby ? niczym Hans Castorp ? zapaść się w leżaku na balkonie lub ? jak grupa florentyńczyków z „Dekameronu” ? uciec za miasto i oddać się lekturze tekstów oraz oglądaniu filmów poświęconych festiwalowym książkom.

„Czy Czesi wciąż się śmieją? ? takie pytanie zadałam niedawno Mariuszowi Szczygłowi, który nieprzypadkowo uchodzi za najlepszego znawcę tematów czeskich w Polsce. Odpowiedź była twierdząca, ale wzbogacona o komentarz dotyczący fenomenu i wyjątkowości czeskiego dowcipu. A te, jego zdaniem, kryją się w tym, że w czeskim poczuciu humoru nie chodzi właśnie o dowcipy, 'ale o permanentne humorystyczne podejście do życia. Śmiech i poczucie humoru, za które tak kochamy Czechów i czeską literaturę, są zatem czymś więcej niż tylko śmiechem i żartem, zabawą'” ? pisze kuratorka festiwalu „Polsko-Czeska Wiosna Literatury” Elżbieta Szymańska. Na stronie Mazowieckiego Instytutu Kultury oprócz jej eseju poświęconego czeskiemu humorowi znajdziecie również krótkie wystąpienie nagrane specjalnie na Polsko-Czeską Wiosnę Literatury przez czeską humorystkę (tak nazwał ją Mariusz Szczygieł) ? Adélę Elbel.

„Książka” i „Stramer” Mikołaja Łozińskiego to dwie różne, napisane w odmiennym stylu i innym językiem, książki, które jednak łączy wspólny temat. Jak wyjaśnia Elżbieta Szymańska, tematem tym jest rodzina ? polsko-żydowska, z trudnymi relacjami osobistymi, z rozwodami, podwójnymi małżeństwami, czasami nieznośna i obciążająca, ale dająca oparcie, poczucie trwałości i przynależności. O pracy nad przekładem „Książki” na język czeski i o jej odbiorze w Czechach w poniższym filmie opowiada tłumaczka Lenka Kuhar Daňhelova. Sam Mikołaj Łoziński wyjaśnia, skąd wzięła się radykalna zmiana stylu w „Stramerze” i czyta pierwsze strony powieści.

Czytanie świata jest zarazem czytaniem pamięci ? zdaje się mówić Monika Sznajderman, pisząc w książce „Pusty las” (wyd. Czarne) o miejscach, które dziedziczymy po innych ? wraz z ich domami, krajobrazami, historią i przeszłością, o której nie można zapomnieć. O tej pamięci, ważnej nie tylko dla nas Polaków, ale też dla Czechów, na stronie Mazowieckiego Instytutu Kultury w komentarzu do książki pisze poetka i tłumaczka Renata Putzlacher-Buchtová, która miała prowadzić na festiwalu spotkanie z autorką. Dodatkowo Monika Sznajderman nagrała materiał wideo, w którym opowiada o „Pustym lesie” i czyta fragment tej publikacji.

Petra Soukupová to czeska prozaiczka, w której książkach dominuje problematyka relacji rodzinnych. Oryginalność autorki polega nie tylko na chłodnym, analitycznym sposobie relacjonowania wydarzeń, lecz także na niezwykłej umiejętności zaglądania w głowy bohaterów. O najnowszej powieści pisarki zatytułowanej „Najlepiej dla wszystkich” (wyd. Afera) pisze na stronie Mazowieckiego Instytutu Kultury kuratorka festiwalu Elżbieta Szymańska. Na kanale YouTube znajdziemy z kolei rozmowę z Julią Różewicz, tłumaczką i wydawczynią książki.

Markéta Baňková jest artystką z dziedziny net-artu i popularyzatorką wiedzy naukowej w formie powieści. Tematem jej książek są tajemnice nauk przyrodniczych. Mechanika kwantowa, genetyka, neuronauka czy hipnoza są przedstawione w powieściach Baňkovej na przykładzie codziennych relacji międzyludzkich, często z dużą dawką czarnego humoru i odrobiną absurdu. „Drobiazg. Miłość w czasach genetyki” (wyd. Dowody Na Istnienie) to druga książka pisarki, z która mają się okazję zapoznać polscy czytelnicy. Również krótki esej o tej książce zamieszczono na stronie Instytutu. Zaś w poniższym materiale wideo autorka przybliża swoją powieść, zaś Adam Woronowicz czyta dla nas fragmenty.

[am]
źródło: Mazowiecki Instytut Kultury

Tematy: , , , , , , , , , , , , , , ,

Kategoria: wydarzenia