Norweska pisarka Maja Lunde spotka się w maju z czytelnikami w Warszawie i Gdańsku
Norweska pisarka oraz scenarzystka filmowa i telewizyjna Maja Lunde odwiedzi Polskę. Spotkania w Warszawie i Gdańsku zorganizowano w związku z premierą nowej powieści autorki – „Czas zatrzymany”.
Maja Lunde jeszcze podczas studiów zaczęła pisać pierwsze scenariusze dziecięcych programów telewizyjnych. Zadebiutowała literacko w 2012 roku książką „Over grensen” („Przez granicę”), rozgrywającą się w 1942 roku opowieścią o losach dwójki żydowskich dzieci, które próbują uciec przed nazistowskimi prześladowaniami podczas niemieckiej okupacji Norwegii i dotrzeć do Szwecji. W 2015 roku opublikowała pierwszą powieść dla dorosłych czytelników, „Historię pszczół”, opisującą historię katastrofy ekologicznej wywołanej wymieraniem pszczół. Książka przyniosła Lunde międzynarodowy rozgłos i dała początek całemu cyklowi klimatycznemu.
W maju pisarka przyjeżdża do Polski. W środę, 21 maja, o godz. 19:00 spotka się z czytelnikami w Radiowej Trójce w Warszawie. Rozmowę poprowadzi Michał Nogaś, a tłumaczyć z języka norweskiego będzie Natalia Rodak-Mazur. Aby spotkać się z Mają Lunde w studiu Trójki, należy napisać email na adres: ksiazki@polskieradio.pl (liczba miejsc jest ograniczona). Natomiast w czwartek, 22 maja, o godz. 18:00 Lunde odwiedzi Bibliotekę Manhattan w Gdańsku-Wrzeszczu. Rozmowę poprowadzi Joanna Borowik, a tłumaczyć z języka norweskiego będzie Beata Jaźwińska. Wstęp na to spotkanie jest wolny.
Podczas wizyty w Polsce Maja Lunde promować będzie nową powieść zatytułowaną „Czas zatrzymany”. Tym razem autorka proponuje wizję świata, w którym nikt nie umiera ani się nie rodzi. W zwykły czerwcowy wtorek czas się zatrzymał. Dla Jenny, która znajduje się w ostatnim stadium raka, to cud. Wróciła do życia i może cieszyć się nieograniczonym przebywaniem z rodziną. Jakob i Lisa oczekują narodzin dziecka, ale płód przestaje się rozwijać. Zatrzymany czas to dla nich udręka. Otto może wreszcie w pełni oddać się swojej ogrodniczej pasji, jednak przyjdzie mu za to zapłacić nieukojoną tęsknotą.
Ludzie na całym globie zostali uwięzieni w dziwnym zastoju i nie potrafią sobie z tym poradzić. Media huczą od plotek o spisku, wirusie, starożytnej tajemnicy, gubiąc się w domysłach, dlaczego anomalia nie występuje w przyrodzie – rośliny i zwierzęta nadal żyją
swoim rytmem. Co zrobić, aby wszystko wróciło do normy? Jak zapowiada Wydawnictwo Literackie, „Czas zatrzymany” to prowokująca do myślenia opowieść o naszej relacji z naturą, czasem i własnymi ciałami.
Maja Lunde przyznaje, że kiedy skończyła 40 lat, po raz pierwszy zdała sobie sprawę, że nie osiągnie w życiu wszystkiego, czego chce. Że kiedyś umrze. Pomysł na powieść „Czas zatrzymany” zrodził się, gdy po imprezie jechała ciemną, wiejską drogą. W radiu emitowano audycję o śmierci. Pomyślała wtedy, co by się stało, gdyby nie można było umrzeć. Ponieważ wówczas miała już zamiar napisać cały cykl zapoczątkowany „Historią pszczół”, pomysł odłożyła na wiele lat do szuflady. W końcu postanowiła do niego wrócić, a 21 maja powieść „Czas zatrzymany” ukaże się w księgarniach nakładem Wydawnictwa Literackiego. Książkę przełożyła Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska.
[am]
fot. Oda Berby
Kategoria: wydarzenia