Kto przyjedzie w tym roku do Krakowa na Festiwal Miłosza? Znamy nazwiska gości

27 marca 2018


Spotkania autorskie, wspólne czytanie wierszy, dyskusje i debaty ? trudno byłoby je zorganizować bez znamienitych gości. Fundacja Miasto Literatury ogłosiła nazwiska twórców, którzy przyjadą w tym roku na Festiwal Miłosza. Impreza odbędzie się w dniach 7-10 czerwca. Kraków, już po raz siódmy, stanie się wówczas światową stolicą poezji, a wśród zaproszonych gości pojawią się: Jane Hirshfield, Ron Padgett, Eugenijus Ališanka, Katja Gorečan, Maria Stiepanowa i Olvido García Valdés.

Tegoroczna odsłona Festiwalu Miłosza odbędzie się pod hasłem „Rok myśliwego”. „’Rok myśliwego’ Czesława Miłosza to wyjątkowy diariusz jednego roku z życia dojrzałego poety, który zawiera w sobie aktualny dziś model światoodczucia. Doświadczamy rzeczywistości radykalnie fragmentarycznej. Świat wydaje się uchwytny tylko w chwili bieżącej. Towarzyszy nam przy tym poczucie rosnącego zagrożenia. Próbujemy budować własną tożsamość w bliskim kontakcie z rzeczywistością, która nam nieustannie umyka. Na dobrą sprawę nie wiemy, czy rzeczywistość jest projekcją naszych lęków i wyobrażeń, czy może jednak tkwi w niej twardy rdzeń sensu, który możemy za pomocą literatury odkryć” ? mówi Krzysztof Siwczyk, dyrektor artystyczny festiwalu.

Czesław Miłosz, kreśląc portrety swoich przeciwników (ale i pobratymców), w „Roku myśliwego” proponuje wielogłos ścierających się idei i literackich estetyk. Nie rezygnuje jednocześnie z artykulacji swoich momentami twardych i kontrowersyjnych przekonań. Zmienna amplituda sporu w literaturze, etyce, sprawach społecznych, kwestii stosunku do ojczyzny, ekosfery czy metafizyki, pozwala nam rozpoznać charakter czasów, w jakich żyjemy. Gra toczy się o język sporu.

„Poezja jest punktem wyjścia do dyskusji, bo otwiera nam oczy i wyostrza naszą uwagę na różne sposoby mówienia o świecie, który przyszło nam dzielić. Poezja może stać się też punktem dojścia, dając niepowtarzalną szansę na porozumienie, lub przynajmniej znalezienie wspólnego mianownika w tej wielości języków, systemów wartości i poglądów” ? mówi Olga Brzezińska, prezes Fundacji Miasto Literatury i dyrektor programowy festiwalu organizowanego wraz z Krakowskim Biurem Festiwalowym.

W każdym akcie lektury i pisania polujemy na świat, który niechybnie nam umyka. Codziennie doświadczamy trwogi przemieszczania się ról w tym polowaniu. Bywamy zwierzyną łowną, kiedy ideologiczne ciążenie redukuje skomplikowany obraz rzeczywistości do prostych, egzystencjalnych recept, wywłaszczających nas z prawa do złożoności naszych postaw i wyborów. Myśliwymi stajemy się w momencie, kiedy własne światoodczucie próbujemy implantować bliźnim poza dialogiem i poszanowaniem odmienności czyjegoś języka i wyrażanych w tym języku wartości. Jedno nas łączy: jesteśmy uczestnikami gry o zmiennych regułach, gdzie stawką jest współistnienie w różnicy bądź ślepa przemoc instytucjonalnie zadekretowanej prawdy.

„Festiwal Miłosza jest spotkaniem różnych poetyckich prywatności i wybitnych literackich indywidualności” ? mówi Izabela Helbin, dyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego. „Tłumy czytelników ściągają do Krakowa, by spotkać się z niezwykle cenionymi pisarzami. Tak będzie też w tym roku, a dzięki obecności twórców z wielu krajów świata, Kraków stanie się miejscem, w którym o poezji mówi się różnymi językami”.

W Krakowie zagoszczą wybitne poetki i wybitni poeci, reprezentujący sześć języków i tyleż odmiennych wizji literatury. Z zagranicy zawitają do nas Jane Hirshfield i Ron Padgett z USA, Eugenijus Ališanka z Litwy, Katja Gorečan ze Słowenii, Maria Stiepanowa z Rosji i Olvido García Valdés z Hiszpanii. Ich wielogłos wzmocnią polskie poetki i poeci: Marek Baczewski, Marcin Baran, Tomasz Bąk, Jerzy Jarniewicz, Marzanna Bogumiła Kielar, Urszula Kozioł, Joanna Oparek, Andrzej Szuba i Ilona Witkowska.

„Mamy nadzieję, że podobnie jak w poprzednich latach Festiwal Miłosza stanie się wielkim świętem poezji różnych tradycji, czasem spotkania i rozmowy o literaturze, o ideach i o świecie. Liczymy na to, że będzie to także czas wielogłosu, a nie retoryki wykluczenia i politycznej stygmatyzacji” ? piszą organizatorzy festiwalu.

Szlaki Festiwalu wyznaczy również niebanalna kreacja graficzna, w której wszechobecne czerwone i czarne kropki nawiązują do rytmu dni w roku. Autor koncepcji, Tomek Budzyń, tłumaczy: „Kropek jest 365, jak dni w kalendarzu, niektóre nachodzą na siebie, niektóre się dłużą, a inne zdają się umykać naszemu wyobrażeniu o porządku. Ich intensywne kolory nawiązują do ścierających się światopoglądów, ale też są w nieustannym dialogu”.

Więcej o gościach tegorocznej edycji Festiwalu Miłosza przeczytacie na oficjalnej stronie imprezy.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: wydarzenia