Wołanie Kukułki i odpowiedź Cormorana
Robert Galbraith (J. K. Rowling) „Wołanie Kukułki”, Wydawnictwo Dolnośląskie
Ocena: 9 / 10
Do najnowszej książki J. K. Rowling początkowo podchodziłam sceptycznie. Nie bez znaczenia był fakt, że powieść w ekspresowym tempie zaczęła znikać z księgarskich półek dopiero, gdy okazało się, że pod pseudonimem Robert Galbraith kryje się autorka bestsellerowego „Harry?ego Pottera”. Kolejną wątpliwość wzbudził dość oczywisty wybór gatunkowy dokonany przez pisarkę. Kryminał jest ostatnio formą bardzo modną i popularną. Niemała w tym zasługa Skandynawów oczywiście. Na szczęście z każdą chwilą zagłębiania się w lekturę moje obawy znikały, by na koniec przemienić się w całkowitą aprobatę. „Wołanie Kukułki” to wciągający kryminał, z intrygującymi bohaterami i zagadką, której rozwiązanie naprawdę zaskakuje.
Akcja powieści rozgrywa się w Londynie. To tu samobójstwo popełnia sławna i bogata modelka. Skok z balkonu apartamentowca natychmiast gromadzi rzesze nie tylko przypadkowych gapiów, ale również licznych paparazzich, którzy za życia modelki towarzyszyli jej na każdym kroku. Można mniemać, że zdjęcia z miejsca samobójstwa osiągną równie wysoką cenę jak te wykonane podczas różnych ekscesów gwiazdy. Po zabezpieczeniu i zbadaniu wszystkich śladów funkcjonariusze policji nie mają żadnych wątpliwości ? dochodzenie zostaje szybko zamknięte, a modelka Lula Landry uznana za samobójczynię. Nie wszyscy jednak wierzą w taką wersję wydarzeń. Najbardziej sceptyczny jest jej brat, John Bristow. Dlatego też pojawia się w agencji detektywa Cormorana Strike?a z prośbą o ponowne przeanalizowanie okoliczności śmierci swej siostry. John jest bowiem przekonany, że Lula została brutalnie zamordowana.
Rowling wplotła intrygę swojego pierwszego kryminału w świat ociekający sławą i bogactwem, czyli w codzienną rzeczywistość celebrytów. Nie jest to zabieg zupełnie nowy. Wiele powieści kryminalnych rozgrywa się w tym środowisku. Może dlatego, że sława, bogactwo i blask fleszy mają także wiele swoich ciemnych stron. Łatwo tu o rywalizację, antagonizmy i intrygi. Jak widać ? intrygi kryminalne również. Ale czy nowa powieść autorki „Harry?ego Pottera” wnosi do tej rzeczywistości coś nowego w stosunku do innych kryminałów? Okazuje się, że tak. Przede wszystkim jej kreacja emanuje autentycznością. Świat przedstawiony na łamach powieści nie jest papierowy, dlatego czytelnik z łatwością może do niego wejść i bardziej intensywnie go poczuć. Kiedy Cormoran siedzi w taksówce ze znaną modelką, moc pisanego słowa oddaje klaustrofobiczne uczucie osaczenia przez paparazzich oraz natręctwo blasku fleszy z aparatów przystawianych do samych szyb samochodu. Pisarka zauważa także tę niewidzialną granicę między światem rzeczywistym, a światem celebrytów kreowanym przez media. Dostrzega, w jaki sposób media wnoszą w nasze życie historie zupełnie obcych ludzi. Ogromna ilość informacji emitowanych w telewizji, Internecie czy w prasie na temat życia danej gwiazdy sprawia, że niedostrzegalnie, powoli, trochę bezwolnie i samoistnie zaczynamy się nią interesować. Bywa, że życie sławnej osoby bardziej nas obchodzić niż życie człowieka obok. Pozornie wyeksploatowany temat okazuje się więc w powieści Rowling ciekawym i zastanawiającym wątkiem.
Atutem „Wołania Kukułki” są również wykreowane postacie. Cormoran, były żołnierz, o trochę niechlujnym wyglądzie zupełnie nie przypomina rasowego detektywa. Z typowymi bohaterami, jakich znajdziemy w powieściach kryminalnych, może go łączyć jedynie nieudane życie osobiste. Ale to tylko pozory. Sposobem dedukcji w niczym nie ustępuje nawet takiemu klasykowi jak Sherlock Holmes. W jego poczynaniach asystuje mu sekretarka Robin. Jako że powieść jest pierwszą częścią planowanego cyklu, można mniemać, iż w kolejnych tomach duet ten jeszcze bardziej rozwinie skrzydła, dając początek ciekawej literackiej parze detektywów.
Niezaprzeczalnym elementem wpływającym na wartość każdego kryminału jest intryga. Stanowi ona również mocną stronę „Wołania Kukułki”. Rowling stosuje liczne zabiegi mające na celu zmylenie czytelnika ? kiedy już odnosimy wrażenie, iż rozpoznanie sprawcy jest na wyciągnięcie ręki, po chwili oczywiście okazuje się, że to tylko pozory. Intryga trzyma w napięciu do samego końca, a jej rozwiązanie zaskakuje niczym w najlepszych powieściach Agathy Christie.
„Wołanie Kukułki” to prawdziwa kryminalna uczta. Rowling udowadnia nie tylko swój talent do tworzenia ciekawej i wciągającej fabuły. Pokazuje także, iż kryminał to gatunek, w którym czuje się równie dobrze, co w fantastyce młodzieżowej. Na kolejne części cyklu o Cormoranie Strike?u warto więc czekać z równą ciekawością, jak na nowe tomy przygód młodego czarodzieja.
Ewelina Dyda
TweetKategoria: recenzje