Tłum kobiet, litry wódki i mężczyzna

15 marca 2014

ZasypianiePiotr Cielecki „Zasypianie”, wyd. Prószyński i S-ka
Ocena: brak1

Książka Piotra Cieleckiego już od pierwszych stron pokazuje, na co czytelnik może liczyć ? bardzo dużo seksu; sporo alkoholu; niemało krwi, potu i łez. Znaleźć tam można również mnóstwo ironicznego poczucia humoru, wiele soczystych zdań i porządną dozę zabawy słowem.

„Zasypianie” to powieść mocno zerotyzowana, w której roi się od żądnych wrażeń i świadomych swoich potrzeb kobiet. Dwudziestotrzyletni Piotr, swoiste alter ego autora, nie może się od nich opędzić, mimo że posiada niepewny status materialny i dużo mniejsze walory estetyczne niż chociażby jego przyjaciel Piękny. W czym tkwi tajemnica bohatera? Trudno stwierdzić, być może w poczuciu humoru albo w totalnym luzie i całkowitej obojętności na świat – pozostawmy to indywidualnej ocenie. Kiedy na drodze głównego bohatera staje Weronika, jego świat się zmienia, nie ulegajmy jednak złudzeniom: zmiana ta nie jest diametralna, a Piotr pozostaje takim samym ciepłym łajdakiem, jakim był wcześniej. Wprowadzony do książki element romansu na chwilę wyrzuca czytelnika z hedonistycznej karuzeli oraz mami wielką miłością i nadzieją na „żyli długo i szczęśliwie”, na szczęście tylko przez moment i niezupełnie na serio.

Cielecki bez wątpienia świetnie operuje słowem, ale oprócz tego ma doskonały zmysł obserwacji, być może to fach fotografa sprawił, że jest tak spostrzegawczy i wyczulony na niuanse. Dzięki upodobaniu do detali i zachwycająco realistycznym obrazom codziennych sytuacji, jak i fatalnych relacji międzyludzkich książka zdaje się być dobrym materiałem na film. Czyta się ją lekko i przyjemnie, a kolejne strony przemykają z szybkością kadrów. Bohaterowie „Zasypiania” mimo najpaskudniejszych cech osobowości, licznych dziwactw i manier budzą w czytelniku sympatię. Choć można odnieść wrażenie, że są oni przejaskrawieni, głównie na potrzebę dodatkowych walorów humorystycznych, to jednak kiedy bliżej się im przyjrzymy, stają się przerażająco autentyczni.

Nie zmienia to faktu, że czytając „Zasypianie”, często ma się wrażenie, jakby cała książka nie była na serio. Wszystko zdaje się tam całkowicie powierzchowne, układance brakuje elementów, bohaterom motywacji. Trąci przesadą, czasem za dużo jest chwytów rodem z brazylijskiej telenoweli. Choć współczesny świat gna na oślep i odbiorca kultury chce teraz przeżywać każdą emocję bardziej, mocniej i szybciej, to nasuwa się pytanie, po co to wszystko. Jeśli tylko dla rozrywki ? plan został zrealizowany.

Milena Buszkiewicz

1Nie poddajemy ocenie książek, które ukazały się pod naszym patronatem.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: recenzje