Szpiegowska misja niemożliwa – o tragicznej miłości w czasach wojennego piekła – recenzja powieści „Gambit” Macieja Siembiedy

17 kwietnia 2019

Maciej Siembieda „Gambit”, wyd. Agora
Ocena: 9 / 10

Istnieją uczucia, wielkie, ale też przeklęte, które trudno wymazać z pamięci. Istnieją bohaterowie, tragiczni i zarazem heroiczni, o których nie powinniśmy zapominać. Istnieją wreszcie historie, tym bardziej niesamowite, że napisało je życie, które po prostu trzeba poznać. Wszystko to znajdziemy w powieści „Gambit” Macieja Siembiedy.

Zacznijmy od bohaterów. Przede wszystkim od Wandy Kuryło, właściwie głównej bohaterki, którą poznajemy jako dorastającą dziewczynę na krótko przed rozpoczęciem II wojny światowej. Na froncie szybko zginie jej ojciec, niedługo później polegnie też brat. Na barkach panny wywodzącej się z podkarpackich Łemków – obdarzonej nie tylko niezwykłą inteligencją i okiem strzelca wyborowego, ale również szczególnym rodzajem wrażliwości – spocznie los całej rodziny. Ba, przyszłość całego kraju. Maciej Siembieda stworzył postać z krwi i kości, której będziemy towarzyszyć przez kilka następnych dekad XX wieku, gdy stopniowo i konsekwentnie Wanda zacznie wnikać w struktury najpotężniejszych organizacji wywiadowczych na świecie. I wspinać się po szczeblach kariery.

Wewnętrzny konflikt pomiędzy tym, co niekiedy dyktuje nam rozum, a tym, co podpowiada nasze serce, stanowi jeden z najważniejszych motywów „Gambitu”. O tej bolesnej prawdzie przekona się właśnie Wanda, która miała pecha zadurzyć się w poruczniku podziemnego wywiadu wojska polskiego. Charyzmatyczny dowódca okazał się być jednak podwójnym szpiegiem – agentem działającym dla Trzeciej Rzeszy. Walka na kilka frontów – korzystanie z emocjonalnych kamuflaży, społecznych masek – jest zresztą elementem charakterystycznym powieści, w której nie brak fabularnych niespodzianek. Elementem, dodajmy, pożądanym w rasowym thrillerze, jakim jest, między innymi, „Gambit”.

Niesamowicie ważne miejsce zajmuje również sensacyjna otoczka i polityczna intryga, która wiąże się z tajemnicą odkrycia bezcennego skarbu, do którego za wszelką cenę chcieli dotrzeć szpiedzy Hitlera, Stalina, Churchilla i Roosevelta. Maciej Siembieda, wytrawny reportażysta, a teraz – wyjątkowo obiecujący prozaik, pobudza czytelników do przeprowadzenia swoistego śledztwa.

W „Gambicie” nie zapomniano też o obyczajowym tle. Poznajemy zatem miłosny dramat, który rozgrywa się w czasach piekielnej wojny. I długo po jej zakończeniu. Uczestniczy w nim Wanda (pseudonim „Muszka”) i Włodzimierz (pseudonim „Ryś”), para kochanków działających na rzecz ojczyzny. Łączy ich wspólna sprawa, ale dzielą metody działania, odmienne wrażliwości, a także przeciwstawne, jak przynajmniej mogłoby się wydawać, frakcje polityczne. Co z tego wyniknie? Dowiecie się z kart książki.

Szczególna moc „Gambitu” tkwi w wieloaspektowości. Swoją rolę w intrydze odegra zatem również Jerzy Ostrowski – powojenny konstruktor, szachowy geniusz, a prywatnie brat „Rysia”, August Socha – pracownik wywiadu radzieckiego czy agenci MI6, a wśród nich, w epizodycznej roli, Ian Fleming, czyli literacki ojciec Jamesa Bonda. Wanda, gdyby tylko istniała, mogłaby zresztą stanowić wspaniałą inspirację dla jednej z najbardziej niezwykłych dziewczyn agenta 007.

Tym sposobem doszliśmy do najważniejszego. Kwestii związanej z prawdą i fikcją. Powieść Macieja Siembiedy została bowiem – w znakomitej większości – oparta na autentycznych wydarzeniach. Prawdziwe były losy braci Ostrowskich i zagłada Jasła, na kartach książki przewijają się też dobrze znane postacie w mało znanych rolach, jak choćby Leon Niemczyk. W „Gambicie” daje o sobie znać reporterskie doświadczenie i zacięcie Siembiedy, dzięki któremu historia zyskuje wymiar zgodności z rzeczywistością. Autor nie pozostawia nam co do tego żadnych wątpliwości.

Lektura powieści prowokuje do pytań o to, ile możemy poświęcić dla dobra wspólnego, dla ojczyzny, a ile zaryzykować, aby nie stracić miłości. Siembieda porusza kwestię prawa do zemsty i odkupienia win. Wreszcie, po prostu, prawa do wyboru. „Gambit” to skonstruowana z zegarmistrzowską precyzją historia, która zaspokaja ciekawość historyczną, podsyca emocje związane z intrygą szpiegowską i wzrusza – w maksymalnie angażujący sposób.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , ,

Kategoria: recenzje