Stracony czas ? heros nieobecny dla rodziny ? recenzja komiksu „Doktor Star i Królestwo Straconej Przyszłości” Jeffa Lemire’a i Maxa Fiumary

9 grudnia 2019

Jeff Lemire, Max Fiumara, Dave Stewart „Doktor Star i Królestwo Straconej Przyszłości”, tłum. Tomasz Sidorkiewicz, wyd. Egmont
Ocena: 9 / 10

Niebywałe ? Jeff Lemire znowu tego dokonał! Wykorzystując superbohaterską konwencję, stworzył niesamowicie angażującą opowieść rodzinną. Ten obyczajowy dramat zabarwiony fantastyką zaświadcza o wielkości kanadyjskiego scenarzysty.

„Doktor Star i Królestwo Straconej Przyszłości” to historia osadzona w świecie „Czarnego Młota”, nad wyraz oryginalnej serii wyróżnionej Nagrodą Eisnera, w której to, co nieprawdopodobne, w zaskakujący sposób łączy się z tym, co realne. Bohaterowie Lemire?a ? obrońcy Ziemi ? mimo posiadania nadnaturalnych zdolności są wyjątkowo bliscy codziennego życia. A przecież w centrum naszej codzienności często jest rodzina.

O rodzinie zapomniał jednak Jim Robinson, tytułowy Doktor Star. Genialny wynalazca, fizyk, astronom i inżynier w jednej osobie bez reszty zatracił się w swojej pracy, która początkowo miała być środkiem do osiągnięcia celu ? poprawy życia swojego i najbliższych. Efekt w postaci materialnego dostatku i bezpieczeństwa został co prawda osiągnięty, ale rachunek zysków i strat okazał się być porażający. Doktor Start, bohater II wojny światowej, kosmiczny podróżnik, pierwszy człowiek, który skontaktował się z cywilizacjami z innych wymiarów, stracił bowiem coś bezcennego. Stracił czas.

Lemire w mistrzowski sposób posłużył się formułą opowieści superbohaterskiej, przedstawiając genezę herosa, jego największe sukcesy, a także upadek ? niejednoznaczny koniec jako człowieka pogrążonego w rozpaczy. Komiks ten to historia rozliczeniowa, w której centralną postacią i narratorem jest tytułowy Doktor Star. Wypowiadane przez niego słowa kierowane są do ciężko chorego syna, stojącego na progu śmierci.

Komiks Lemire’a może nieść wartość terapeutyczną. Niezwykle wzruszające, dające do myślenia są rozmowy, w których ludzie rewidują swoje dotychczasowe życie, dokonują rachunku zysków i strat. Na kartach albumu utrwalono wszystkie towarzyszące takim rozrachunkom emocje: gniew, radość, smutek, ale też odkupienie, które daje nadzieję.

Na odbiór komiksu duży wpływ mają też ilustracje Maxa Fiumary, który w doskonały sposób oddał dramatyzm historii, a przy tym nasączył ją elementami wprost nie z tego świata ? kosmiczna odyseja Stara dała ku temu możliwości. Warstwa graficzna została dopracowana w każdym calu. Dla miłośników mitologii superbohaterskiej nie lada gratką będą na przykład nawiązania do kosmicznych dziejów Zielonych Latarni z uniwersum DC.

„Doktor Star” to niezwykle piękna, zamknięta opowieść, która wyzwala uczucie katharsis. Jeff Lemire, twórca „Opowieści z hrabstwa Essex” i „Łasucha”, po raz kolejny udowadnia, jak wiele kulturowych znaczeń i życiowej mądrości można utrwalić w komiksach, wydawać by się mogło, czysto rozrywkowych.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: recenzje