Śmiertelna izolacja na wyspie ptaków ? recenzja książki „Błękit błyskawicy” Ann Cleeves

19 czerwca 2019

Ann Cleeves „Błękit błyskawicy”, tłum. Sławomir Kędzierski, wyd. Czwarta Strona
Ocena: 8 / 10

„Błękit błyskawicy” to czwarty tom serii, w której Ann Cleeves przedstawia kryminalne intrygi rozgrywające się w zamkniętych społecznościach, gdzie panuje zmowa milczenia, a wyspiarska natura tylko wzmacnia aurę niepokoju. Nie inaczej jest z kolejnym śledztwem prowadzonym przez Jimmy?ego Pereza.

Na odciętej od świata wyspie Fair Isle, gdzie znajduje się słynne obserwatorium ptaków, dochodzi do morderstwa. Bardzo szczególnego, z pewnością zaplanowanego, na co wskazuje swoista? teatralna scenografia zbrodni. Włosy denatki, ugodzonej najprawdopodobniej nożem w plecy, są bowiem ozdobione ptasimi piórami. Ofiara jest nieprzypadkowa ? to Angela Moore, ceniona specjalistka od ornitologii, która wspólnie z zespołem badaczy obserwowała i analizowała migrację ptactwa z różnych części kontynentu.

Nie od dziś wiadomo, że najbardziej niebezpiecznym gatunkiem ze wszystkich zwierząt jest człowiek. W tym przypadku wszyscy podejrzani znajdują się na miejscu. Z powodu jesiennych sztormów wysepka jest bowiem odizolowana od reszty archipelagu. Aura niepokoju, tak skrupulatnie budowana przez Cleeves, już zatem na starcie osiąga wyjątkowo wysoki poziom. W kręgu podejrzeń mamy małżonka ofiary, jego nastoletnią córkę i kilku zapaleńców ornitologów. W pajęczej sieci potencjalnych morderców wspólnym mianownikiem jest pasja do wyjątkowych przedstawicieli fauny gromadzącej się na szetlandzkim archipelagu. W którejś z tych osób musiał w końcu odezwać się przerażający zew natury ? być może pragnienie zemsty, być może zabójcza namiętność lub zazdrość, chwilowy impuls, który obudził mordercze instynkty. Bo na jednej ofierze się nie kończy.

Jimmy Perez ponownie musi przeprowadzić dochodzenie, w którym prawda ukryta jest za grą pozorów ? ludzie potrafią bowiem w doskonały sposób maskować swoje prawdziwe intencje, o czym autorka przekonuje nieustannie. Jeśli chodzi o sprawy osobiste głównego bohatera, detektyw zdecydował się przedstawić swoją narzeczoną, Fran, rodzicom zamieszkującym Fair Isle. Specyficzne okoliczności warunkują jednak, że romantyczny nastrój ustępuje miejsca współpracy przy śledztwie. Cleeve zdaje się zresztą przekonywać między wierszami, że funkcjonowanie w duecie ? czy to w życiu zawodowym, czy uczuciowym ? daje poczucie satysfakcji. Łatwiej jest się zmierzyć z największymi nawet wyzwaniami.

„Błękit błyskawicy” to najnowszy dowód na to, że Ann Cleeves jest autorką w pełni świadomą swego warsztatu, obdarzoną specyficznym rodzajem wrażliwości i talentem do uświadamia nam, że ludzkie zło może brać się z poczucia izolacji, zamknięcia, ale również osaczenia i emocjonalnego niedostosowania. Choć nie tylko. Wyjątkową siłą cenionej powieściopisarki są bowiem fabularne sekrety ? odkrywane stopniowo, nieśpiesznie ? które skutkują strasznymi zbrodniami.

Zbrodniami, dodajmy, bardzo często związanymi ze światem natury w wydaniu wyspiarskim. Cleeves tworzy hipnotyzujące opisy przyrody, dzięki którym zmieniająca się pogoda ? nadchodząca burza, porywisty wiatr, rzęsisty deszcz ? jest odbierana w prawdziwie zmysłowy sposób. Szetlandzki cykl był pierwotnie pomyślany na cztery części, jednak już teraz wiemy, że w języku Szekspira książek powstało aż osiem. Bądźcie zatem spokojni, nie jest to ostatnia sprawa, w której rozwiązanie zaangażowany jest Jimmy Perez.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: recenzje