Satyra na przemysł telewizyjny

14 marca 2016

funny-girlNick Hornby „Funny girl”, tłum. Magdalena Koziej, wyd. Albatros
Ocena: (brak)*

Nick Hornby to jeden z najbardziej poczytnych brytyjskich powieściopisarzy, który specjalizuje się w opowieściach obyczajowych, pełnych ekscentrycznych postaci, wybornych zwrotów akcji i soczystych dialogów. Jego dzieła wielokrotnie ekranizowano ? wystarczy wymienić gorące filmy: „Był sobie chłopiec” z Hugh Grantem oraz „Przeboje i podboje” z Johnem Cusackiem, na podstawie książki „Wierność w stereo”. Popularny pisarz z wielką wprawą wplata do swych fabuł ważne problemy natury społecznej, choćby: homoseksualizm, rasizm czy feminizm. „Funny girl” to najnowsze dzieło Hornby’ego, stanowiące pierwszorzędną satyrę na przemysł telewizyjny.

Główną bohaterką powieści jest młoda, utalentowana, a przede wszystkim urodziwa Sophie Straw, prowincjonalna dziewczyna marząca o spektakularnej karierze telewizyjnej. Protagonistka została właśnie wybrana królową piękności miasteczka Blackpool, co postrzega jako trampolinę do dostatniego życia i spełnienia swych marzeń. Ojciec planuje jej zgoła inną przyszłość, zgodną z zaściankową egzystencją ? małżeństwo z lokalnym przedsiębiorcą i spłodzenie przykładnych potomków. Sophie ucieka od drobnomieszczańskiego życia, szybko zostając gwiazdą nowego serialu komediowego „Barbara (i Jim)”. Jednocześnie uświadomi sobie, jak trudno jest być niezależną, zdeterminowaną i wyszczekaną kobietą w ponurych latach sześćdziesiątych.

W recenzowanej książce znajdziemy gros intrygujących postaci. Począwszy od przystojnego aktora Clive?a wcielającego się w rolę Jima, przez scenarzystów serialu: Toma i Billa – zadeklarowanego homoseksualistę, a skończywszy na ułożonym producencie Dennisie i wiarygodnych bohaterach drugoplanowych. Ich wzajemne interakcje, przewrotne rozmowy oraz złożone historie to najmocniejszy punkt „Funny girl”. Podobne zdanie można powiedzieć o ukazanym z iście zegarmistrzowską precyzją procesie powstawania serialu. Z niekłamanym zainteresowaniem bierzemy udział w narodzinach „Barbary (i Jima)”, pomysłach na kolejne sezony, aż do ostatecznego rozwiązania całej produkcji.

Twórca „Futbolowej gorączki” równie udanie pokazuje przemiany w społeczeństwie brytyjskim ? w tamtym czasie homoseksualizm był uznawany za przestępstwo. W niniejszej powieści Hornby składa hołd złotej erze telewizji rozrywkowej. W książce znajdziemy wiele nawiązań do ówczesnych popularnych produkcji, przede wszystkim klasycznego sitcomu „Kocham Lucy” ? Lucille Ball to ulubiona aktorka Sophie, na której dziewczyna mocno się wzoruje.

„Funny girl”, mimo że podejmuję dość humorystyczną tematykę (seriale komediowe), jest książką niezwykle gorzką, momentami uderzającą w bardziej poważne, melodramatyczne tony. Hornby przedstawił ciekawą powieść obyczajową o realizacji własnych marzeń, niezłomności, niezależności i miłości do X muzy. Książka niezwykle uniwersalna, pomysłowa i wciągająca. Twórca „Był sobie chłopiec” ponownie w wysokiej formie.

Mirosław Skrzydło

*Nie poddajemy ocenie książek, które ukazały się pod naszym patronatem.

Tematy: , , , , ,

Kategoria: recenzje