Różne oblicza ilustracji

26 listopada 2014

50-lat-ilustracjiLawrence Zeegen, Caroline Roberts „50 lat ilustracji”, wyd. TMC
Ocena: 9 / 10

„50 lat ilustracji” autorstwa brytyjskiego wykładowcy Lawrence’a Zeegana oraz dziennikarki Caroline Roberts to nadzwyczaj udana próba kompleksowego ujęcia szeroko pojętej sztuki ilustrowania powstałej na przestrzeni ostatniego półwiecza. W obszernej publikacji znajdziemy sylwetki i najważniejsze prace blisko dwustu czterdziestu wybitnych artystów z całego świata, w tym również i z Polski. Recenzowana książka to ekskluzywna uczta dla miłośników wszelkiego rodzaju ilustracji, rysunków, plakatów, designu czy wyszukanych grafik. Czym jeszcze zachwyca owa atrakcyjna pozycja?

We wstępie do niniejszej książki jej twórcy słusznie podkreślają, że rysunek istnieje od czasów powstania człowieka rozumnego, a pismo obrazkowe pojawiło się na długo przed alfabetem. Zaznaczają również, że sztuka ilustracji odwzorowuje ludzkie życie oraz stara się wyjaśnić zawiłości funkcjonowania świata. Ukazują ponadto ogromną rolę rysunku w popkulturze oraz jego występowanie w naszej egzystencji od najmłodszych lat. Para wnikliwych autorów dokonuje krótkiego, acz wyczerpującego podsumowania kolejnych dekad, począwszy od lat sześćdziesiątych poprzedniego stulecia. Łączą ze sobą sztukę ilustracji z wydarzeniami i kulturowymi trendami obowiązującymi w danym dziesięcioleciu. I tak, opisując lata osiemdziesiąte wyróżniają narodziny nowej średniej klasy społecznej ? yuppies ? oraz kolosalną rolę projektowania w kształtowaniu postaw i stylu życia. Wykazują szaleństwo formy, feerię żywych barw, a także umiłowanie do śmiałego eksperymentowania, objawiające się w tamtejszych ilustracjach, plakatach muzycznych i filmowych. Znamiennym tego przykładem są mistrzowskie prace Russella Millsa, autora licznych okładek płyt muzycznych (Briana Eno czy zespołu Nine Inch Nails), oraz wysmakowane dzieła Busha Hollyheada z szeregu książek, czasopism i widowiskowych reklam.

Zeegan i Roberts trafnie nazywają kolejne dekady ? lata sześćdziesiąte, według ich charakterystyki, to „Czasy utopijnego idealizmu”, lata siedemdziesiąte natomiast określają mianem „Kontestacji i eksperymentu”. Następne dziesięciolecia to: „Dekada projektantów” i „Początek cyfrowej rewolucji” (lata 90.). Dwudziesty pierwszy wiek ich zdaniem należy ochrzcić jako „Nową falę”. Każda z owych nazw zawiera w sobie szereg zjawisk kulturowych i rozwój nowych mediów, mających niebagatelne znaczenie w tworzonych obrazach, plakatach i grafikach.

50-lat-ilustracji-1

Kolejne rozdziały książki zdobi obszerna analiza wydarzeń dziejących się w danym dziesięcioleciu. Mamy tam do czynienia nie tylko z powstaniem nowych sposobów wyrażania sztuki, ale także z sytuacją geopolityczną, dramatycznymi zajściami w określonym zakątku świata i konstytuowaniem się nowych subkultur, gatunków muzycznych oraz filmowych. Autorzy „50 lat ilustracji” doskonale pojmują, iż każde wydarzenie dziejące się na Ziemi ma swe odzwierciedlenie w rysunkach, a znani artyści są postrzegani jako uważni obserwatorzy i biegli komentatorzy otaczającej rzeczywistości. W tym miejscu należy wyróżnić satyryczne prace Ronalda Searlego (zwłaszcza z kultowego brytyjskiego czasopisma „Punch” oraz serii komiksów o fikcyjnej szkole żeńskiej St. Trinian), Brada Hollanda i jego skandalizującą książkę „Human Scandals”, a zwłaszcza Geralda Scarfe’a ? wieloletniego karykaturzysty „The Sunday Times”. Wymienieni ilustratorzy ze snajperską precyzją wyrażali w swych specyficznych dziełach głos ludu i krytykę danego zjawiska, poglądu czy polityka, czego najlepszym przykładem jest parodystyczny obraz prezydenta Nixona narysowany przez Scarfe’a.

W fascynującej publikacji znajdziemy biogramy i prace licznych rysowników tworzących sugestywne i rozpoznawane okładki znanych książek oraz monumentalne plakaty filmowe. Mamy zatem przyjemność obcowania z dziełami rysownika znanych opowieści dla dzieci, Raymonda Briggsa („Fungus the Bogeyman”), utrzymanymi w stylu grafik z lat trzydziestych i czterdziestych poprzedniego stulecia, pracami Gary’ego Taxaliego, psychodelicznymi okładkami popularnego zespołu rockowego Muse wykonanymi przez Jaspera Goodalla, ilustratorem klasycznych bajek Bernhardem Oberdieckem czy autorem kultowej książki dla młodszego czytelnika „Tam, gdzie żyją dzikie stwory”, Mauricem Sendakiem. Uwadze autorów albumu nie mogły ujść zręczne dzieła Patricka Nagela ? twórcy zjawiskowej okładki do płyty „Rio” zespołu Duran Duran, kontrowersyjna, wycofana wkrótce po premierze ilustracja prezentująca Davida Bowiego z tułowiem i nogami psa, stworzona do krążka „Diamond Dogs” przez Guya Peellaerta, a w szczególności perfekcyjny plakat ekranizacji „Mechanicznej pomarańczy” autorstwa Philipa Castle’a i wizualne majstersztyki Alana Aldridge’a nazwanego przez Johna Lennona: „Jego Królewskim Mistrzem Obrazów Ich Wysokości Beatlesów”.

50-lat-ilustracji-2

Jako stały recenzent i miłośnik sztuki komiksowej przeanalizowałem omawianą pozycję pod kątem autorów opowieści graficznych, pojawiających się na jej stronach. W książce nie mogło zabraknąć prac znanego kontrkulturowego twórcy Roberta Crumba (obrazoburczy „Kot Fritz”), ojca „Mausa” Arta Spiegelmana, nieposkromionego Gary’ego Pantera, charakterystycznego Riana Hughesa, precyzyjnego Rafa Garresa, tworzącego mocno surrealistyczne prace, oraz autora wydanego u nas „Goliata”, czyli szkockiego artysty Toma Gaulda. Rzecz jasna, pragnąłbym większej ilości współczesnych rysowników komiksowych, choćby sylwetek: Joanna Sfara („Kot rabina”), Nicolasa Presla („Syn swojego ojca”), Shauna Tana („Przybysz”), Franka Millera („Sin City”), Hermanna („Wieże Bois-Maury”) czy twórcy dziesiątek apetycznych okładek, m. in. do cyklu „Sandman”, Dave’a McKeana. Mam jednak świadomość, że autorzy książki chcieli ukazać różne oblicza ilustracji, nie skupiając się zbytnio na jednym medium.

Na koniec warto zaakcentować olbrzymią rolę rodzimych plakacistów w rozwoju całej sztuki ilustracji w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. W pracy Zeegana i Roberts znajdziemy pieczołowite szkice wybitnych polskich artystów: stałego współpracownika francuskich wydań „Elle” i „Vouge” Romana Cieślewicza, tworzącego animacje w technice poklatkowej Jana Lenicy, autora ponad trzystu rewelacyjnych plakatów filmowych Franciszka Starowieyjskiego, jak również ekspresyjne dzieła Marzeny Kawalerowicz oraz poetyckie prace Andrzeja Klimowskiego. Szkoda, że współczesne czasy nie posiadają tak uznanych rodzimych ilustratorów, choć obserwując gwałtowny rozwój branży komiksowej w naszym kraju i pojawienie się szeregu zdolnych rysowników, można być spokojnym o przyszłość owej gałęzi sztuki.

„50 lat ilustracji” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich entuzjastów rysunku, grafiki czy plakatu. Jej autorzy stworzyli porywającą lekturę i świetne kompendium wiedzy dla amatorów sztuki ilustracji. Na pochwałę zasługuje polskie wydanie oficyny TMC ? twarda, chwytliwa okładka, kredowy papier, żywa kolorystyka i świetna jakość druku podnoszą wartość recenzowanej pozycji. Dużym plusem jest dobór artystów, różnorodność tematyczna prac, wyeksponowanie ważnych wydarzeń i koherencja danych autorów i ich dzieł. Miodzio!

Mirosław Skrzydło

Tematy: , , , , , , , , , ,

Kategoria: recenzje