Powrót i ucieczka – rodzinna historia przemiany – recenzja komiksu „Royal City tom 1: Krewni” Jeffa Lemire’a

27 marca 2019

Jeff Lemire „Royal City tom 1: Krewni”, tłum. Bartosz Sztybor, wyd. Non Stop Comics
Ocena: 8 / 10

Niebywałe. Zdawać by się mogło, że „Royal City” to prosta, niezobowiązująca historia rodzinna. A jednak Jeffowi Lemire’owi znów udało się stworzyć opowieść, która wzrusza, przeraża i budzi emocje. Bardzo refleksyjne i uniwersalne dzieło.

Patrick Pike, jeden z głównych bohaterów autorskiego komiksu Lemire’a, powraca po latach do swojego rodzinnego miasta – tytułowego Royal City. Nie jest już nastolatkiem, który zasłuchuje się w Nirvanie i Soundgarden. Teraz uchodzi za literacką gwiazdę. Niestety, dodać trzeba, że gwiazdę gasnącą. Najnowszy projekt spędza mu sen z powiek, terminy gonią, a jego ojciec przeszedł poważny zawał, stąd też decyzja o tym, aby spotkać się z krewnymi mieszkającymi wciąż w robotniczym mieście.

Tyle tylko, że spotkanie po latach może być wyjątkowo bolesne, o czym w sugestywny sposób przekonuje Lemire. Poróżnieni ze sobą bracia – jeden z nich to młodziutki ksiądz, drugi to uciekający w alkoholizm pracownik fabryki – nie mogą, a może nawet nie chcą znaleźć wspólnego języka. Matka, apodyktyczna i surowa kobieta, która zawsze chce postawić na swoim, żywi wieczne pretensje. Autor rozmieszcza w swoim komiksie bardzo różne punkty zapalne prowokujące do rodzinnych scysji.

Jedna z kłótni wiąże się z fabryką, w której od pokoleń pracowali przodkowie Patricka, a także Tary, siostry pisarza. To właśnie ona zdecydowała, że industrialny charakter miasta powinien się zmienić, a w miejscu manufaktury powinien pojawić się hotel, restauracje, pola golfowe. Tym samym zniszczone zostałoby źródło utrzymania wielu mieszkańców, a przyszłość Royal stanęłaby pod znakiem zapytania. Lemire zdaje się pytać o to, co nas warunkuje. Czy jest to przywiązanie do miejsca? Czy przyzwyczajenie może być zabójczą siłą? Wreszcie, w jaki sposób uciec od duchowych demonów przeszłości?

Nie brak wszak w komiksie również traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Zwłaszcza jedno odgrywa dużą rolę – śmierć Tommy’ego, najmłodszego brata głównego bohatera, który wiele lat temu zginął w tragicznym wypadku. Widziadło prześladuje wszystkich członków rodziny. Najdotkliwiej przekonuje się o tym Patrick, którego cała literacka kariera zbudowana jest na kłamstwie. „Royal City” to nie tylko historia rodzinna, ale również traktat o sztuce, o autobiografii zapisanej na kartach literatury. O terapeutycznym działaniu niektórych opowieści.

Kadry, które stworzył Lemire zawierają w sobie silny pierwiastek melancholii. Za sprawą charakterystycznej, nieco karykaturalnej kreski kanadyjskiemu twórcy udało się uchwycić obraz prowincjonalnego miasta ze wszystkimi wadami, ale równocześnie z całym ulotnym pięknem tego świata, gdzie jedno spojrzenie znaczy czasem więcej niż tysiąc słów. „Krewni”, pierwszy tom serii, stanowi interesujący, bardzo refleksyjny, dosyć minimalistyczny – w formie, jak i treści – zbiór uniwersalnych prawd o niełatwym życiu w gronie najbliższych.

Marcin Waincetel

Tematy: , , ,

Kategoria: recenzje