Podwodne eksploracje Jasia

5 grudnia 2013

Jaś CiekawskiMatthias Picard „Jaś Ciekawski. Podróż do serca oceanu”, wyd. Kultura Gniewu
Ocena: 9 / 10

Czy nam się to podoba, czy nie technologia 3D wydaje się nieodzownym elementem współczesnej kinematografii (w szczególności komputerowych animacji oraz kina superbohaterskiego i fantastyczno-naukowego). Częstokroć zastosowanie tych popularnych procedur ma na celu zatuszowanie przeciętnej fabuły wspomnianych dzieł, przyciągnięcie do kin (skorej do tego rodzaju widowisk) dzieciarni, a co za tym idzie łatwy zarobek nastawionych na duże zyski producentów. 3D z impetem wkracza również do innych gałęzi sztuki oraz mediów ? w przypadku nowoczesnych telewizorów technologia ta raczej nie zdała egzaminu. Kultura Gniewu zafundowała nam nie lada atrakcyjny album. Oto polski czytelnik może rozkoszować się spektakularną książką „Jaś Ciekawski. Podróż do serca oceanu” Matthiasa Picarda, w całości wykonaną w tej technice.

Nadmorskie miasteczko pełne odstręczających wyglądem, staromodnych domków. Z jednego z nich wychodzi młodzieniec w cudacznym, uniemożliwiającym sprawne ruchy, stroju nurka, jakby żywcem wyjętym z początku dwudziestego wieku. Protagonista opowieści niezgrabnie pokonuje drogę dzielącą go od bezkresnego oceanu i z wielką radością zanurza się w wodnej toni. Jego pierwszy kontakt z przybrzeżnymi meduzami przenosi nas w morski świat pełen: majestatu, zapierających dech w piersiach okazów przyrody i srogich niebezpieczeństw.

Jaś Ciekawski - rysunek1

Tytułowy Jaś to urodzony podróżnik, a zarazem oddany miłośnik przyrody; godny spadkobierca samego Jacquesa Cousteau. Z zapałem pokonuje duże odległości, dociera do miejsc nieodwiedzanych przez innych śmiałków, odkrywając przy tym zupełnie zapomniany świat. Udaje mu się nawet dotrzeć do podwodnego antycznego miasta, być może samej Atlantydy. Na jednym z kadrów dostrzegamy niesamowity obraz: oto spomiędzy starożytnych budowli wyłania się posępna głowa starca. Czyżby nurek spotkał na swej drodze czuwającego nad nim Posejdona? Ponadto podczas eksploracji podwodnej rzeczywistości Jaś stanie oko w oko z drapieżnym rekinem oraz płetwalem błękitnym, wciągnie go ogromny wir, a także odnajdzie on zatopiony myśliwiec z okresu drugiej wojny światowej.

Samo zakończenie nieprawdopodobnej podróży jest symboliczne, zaskakujące, wprost magiczne. Komiks wieńczy czterostronicowa ilustracja miasteczka znajdującego się pod wodą, wypełnionego przy tym tamtejszymi wspaniałymi stworzeniami. Nagle dwa odrębne światy połączyły się w jedną spójną całość, co niebywale uradowało śmiałka.

Jaś Ciekawski - rysunek2

Oczywiście sama opowieść jest dosyć prosta, nieco schematyczna, pozbawiona przy tym jakichkolwiek słów. Dopiero w połączeniu z techniką 3D przynosi ona spodziewane rezultaty. Naprawdę czegoś takiego jeszcze na rodzimym rynku komiksowym nie było. Ilustracje widziane przez specjalne okulary są niezwykle żywe, wyraziste, a przede wszystkim realistyczne. Każdy z nas na własny, niepowtarzalny sposób przeżyje ekscytujące, oceaniczne wojaże odważnego nurka. Towarzyszy nam przy tym cały wachlarz emocji: począwszy od nieskrępowanej radości, fascynacji, a skończywszy na lęku i strachu. Matthias Picard spisał się na medal. Jego wnikliwa praca nie poszła na marne: „Jaś Ciekawski” to album, od którego nie można oderwać wzroku. Z każdym kolejnym jego oglądaniem, można odnaleźć nowe elementy tejże oszałamiającej układanki. To lepsze niż niejeden film przyrodniczy opowiadający o morskiej florze i faunie ? co należy uznać za największą rekomendację oryginalnego dzieła francuskiego artysty.

Kultura Gniewu, podobnie jak Centrala, otworzyła nową linię wydawniczą adresowaną głównie dla młodych czytelników. Komiksy sygnowane logiem Krótkie Gadki mają za zadanie zainteresować sztuką komiksową nowy narybek wiernych fanów. Po żywych reakcjach znanych mi małoletnich odbiorców, którzy z dużą wnikliwością i zainteresowaniem oglądali „Jasia Ciekawskiego”, stwierdzam, że działania te przynoszą założone efekty.

Wydawcy komiksowi wyjątkowo rozpieszczają nas w powoli kończącym się roku 2013. Moja liczba tegorocznych wartościowych komiksów pewnie zamknęłaby się na sześćdziesięciu tytułach. Bez cienia wątpliwości uważam, że „Jaś Ciekawski” znajdzie się w pierwszej piątce najlepszych albumów graficznych A.D. 2013. Wyborne dzieło godne dwudziestego pierwszego wieku.

Mirosław Skrzydło

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: recenzje