Po pierwsze, Monako

8 sierpnia 2014

grace-ksiezna-monacoJeffrey Robinson „Grace. Księżna Monako”, wyd. Marginesy
Ocena: (brak)1

Życie Grace Kelly to american dream i to w formie hiper. Trudno wyobrazić sobie bardziej bajkową historię, niż losy bohaterki książki Jeffreya Robinsona, która od błyskotliwej piękności w Hollywood pokonuje zawrotnie szybką drogę do bycia księżną Monako. Dodatkowo jest spełnioną żoną i matką. Kobietą na medal, której fortuna sprzyja nieustannie, aż do momentu tragicznej śmierci.

Księżnej Grace nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać, ale z pewnością warto poznać historię jej życia. Znana wszystkim gwiazda Hollywood i muza Alfreda Hitchcocka została niedawno upamiętniona filmową biografią z Nicole Kidman i Timem Rothem w rolach głównych. Niezbyt udana ekranizacja oparta została na książce Jeffreya Robinsona Grace Kelly. Księżna Monako, ponoć jedynej autoryzowanej przez rodzinę Grimaldich biografii Grace. Książka dorobiła się na świecie już kilku wznowień, obecnie po raz pierwszy prezentowana jest polskiemu czytelnikowi obok równie popularnej biografii Wendy Leigh „Grace Kelly” (oryg. „True Grace: The Life and Times of an American Princess”).

Robinson podjął się napisania biografii nie tylko księżnej Monako, ale i swojej przyjaciółki. Źródła, z których korzysta, to bezpośrednie relacje rodziny książęcej i jego własne wspomnienia związane z Grace. Książę Rainier zezwolił na tę książkę pod warunkiem zawarcia w niej tylko prawdy, więc można mieć pewność, że pozycja ta nie zawiera bajdurzeń mediów na temat aktorki i księżnej. Jednak pojawia się pytanie, na ile historia losów wyjątkowej kobiety została poddana cenzurze bądź po prostu wygładzeniu. Pisarz uzupełnia stan wiedzy na temat Grace dodatkowymi informacjami, wyjaśnia zdarzenia, które zaszły w życiu bohaterki, zwraca uwagę na medialne mity. Jednak w całej książce najmniej jest właśnie samej Kelly. Jej korzenie, dzieciństwo i młodość przedstawione są skrótowo, bardzo pobieżnie potraktowano również karierę gwiazdy w Hollywood. Choć drugi człon tytułu publikacji ? Księżna Monako ? zapowiada, że autor skupi się bardziej na monakijskim etapie życia Grace, który faktycznie obejmuje dużo większy zakres czasowy, niż aktorska część losów, to mimo wszystko czytelnik, sięgając po książkę, liczy na lepsze poznanie historii wyjątkowej kobiety. Tymczasem otrzymuje publikację na temat rodziny Grimaldich, historii Monako, sytuacji ekonomiczno-politycznej kraju. Poznajemy bardzo szczegółowo losy samego księcia, wyjątkowo dokładnie zaznajamiamy się z dziećmi Grace i ich obecnym życiem. Autor nie szczędzi również opisów ciemniejszych stron miasta-państwa, nie omieszka wyciągnąć na światło dzienne kilku brudów z życia rodziny Grimaldich. Nie tworzy fałszywej idylli, jednak nawet krytyczne uwagi są formą złagodzenia opublikowanych przez lata informacji doskonale już znanych dzięki prasie. Aż w pewnej chwili pojawia się pytanie, czyja to biografia. Czy to w ogóle jest biografia, czy tylko gawęda na temat Monako z wątkiem znanej światu księżnej?

Grace Kelly to w zasadzie zbiór esejów dotyczących byłej gwiazdy Hollywood, rodziny książęcej i malutkiego księstwa, którego mieszkańcy wiodą wspaniałe życie pozbawione podatków. Nielinearna konstrukcja książki sprawia, że autor wielokrotnie powtarza te same informacje; wprowadza do publikacji całkowity chaos, zmuszając czytelnika do samodzielnego porządkowania dat i wydarzeń. Niezwykle pomocne byłoby w takiej sytuacji kalendarium, którego niestety książka nie posiada.

Czytając wspomnienia Robinsona, przyjaciela rodziny, ciężko wymagać, by ujawniał on zaskakujące fakty z życia Grimaldich, których i tak prasa brukowa namnożyła do bólu. Można być za to wdzięcznym, że niektóre elementy dotyczące losów księżnej zostały raz na zawsze wyjaśnione. Jednak osobisty stosunek biografa do Grace uniemożliwia czytelnikowi nabranie do niego pełnego zaufania. Dzięki Robinsonowi można poznać księżną od tej ludzkiej i niemalże intymnej strony; można dowiedzieć się, że jej ślub obsługiwało więcej reporterów, niż było korespondentów relacjonujących działania wojenne podczas drugiej wojny światowej; uzyskać informacje, jakich perfum używała Grace podczas tego ślubu, kto ją czesał, a kto malował; odkryć, że Grace nie witała się z ludźmi na ulicy, bo nie poznawała ich przez wadę wzroku… Mimo wielu różnorodnych faktów zawartych w książce, trudno nie odnieść wrażenia, że ma się do czynienia ze zbiorem ciepłych ploteczek, a nie typową pracą biograficzną.

Milena Buszkiewicz

1Nie poddajemy ocenie książek, które ukazały się pod naszym patronatem.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: recenzje